Przy 10 tys. km opony nadają się już raczej na śmietnik.
Szastasz kasą na lewo i prawo Mój ewrydejbajk wychodzi przynajmniej połowę taniej łącznie z oponami, przy tym mam napęd sram s7.
W miejskim wszystko zużywa się szybciej, zwłaszcza opony - nie od tarcia, a od elementów leżących na nawierzchni...
A lynki, pancerze - tych nie zmieniasz/liczysz?[Ja nie - w jednorzędach, od 14, 12 lat te same od nowości.]
Ja mam inną strategię.Łańcuchy za 50zł to wystarczaja tak na 2-3 tyś. Dłużej to już degradują napęd.Więc często wymieniam łańcuchy.Nie chcę zajechać blatów, używam różnych (owalne przeważnie, drogie). Przy właściwej eksploatacji to można na nich kilkadziesiąt tyś. wyciągnąć.
Ile rower na pinionie CIę kosztował?