Autor Wątek: Rowery elektryczne - czyli tabu wśród rowerzystów  (Przeczytany 25816 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
A próbowałeś może zmienić ustawienia siodła? Często ból dupy wynika ze złego ustawienia.
Zmień już płytę, bo jesteś w tej trosce o dobre obyczaje tak wiarygodny jak Kaczyński ubolewający nad upadkiem standardów i chamstwem w polityce. Jak tak o te obyczaje dbasz - to zacznij od siebie, bo ja dobrze pamiętam jaki gnój zrobiłeś ledwie 2-3 tygodnie temu w moim ostatnim wątku z trasy w góry, administracja musiała wykasować większość wątku ze względu na Twoje chamskie popisy. I tylko Tobie i Twoim złośliwościom to forum zawdzięcza, że nieprędko tu jakąkolwiek relację wrzucę.

Ciekawe to co piszesz, bo wyprawka roztoczańska zwykle była związana z rezerwacją noclegu pod dachem. Rozumiem, że miękiszony spały pod dachem, a jeden jedyny dzielny Wilk przejechał 150 km w deszczu i nocował pod namiotem.
Pod dachem śpią wszyscy, bo taka jest idea tej wyprawki. Ale dojeżdża się na rowerze i przy normalnej pogodzie robi tak zdecydowana większość ludzi. Ale dopiero jak się warunki naprawdę psują to widać kto na tę pogodę jest odporny. Tak więc radzę mniej szydery z trenażerowców, bo wielu z nich wybiera jazdę w domu, bo to jest pod kątem treningowym wygodniejsze, a nie dlatego, że nie mają odporności na pogodę.

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
To Ty siedzisz podobno w środowisku wspinaczkowym i nie znasz najlepszej gównoburzy ostatnich lat w środowisku polskich himalaistow???
Nie siedzę w środowisku. Podczas spotkań podróżniczych wielokrotnie słyszałam o tym że i ze wspomaganiem tlenem wejście na ośmiotysięczniki to ogromny wysiłek i wejście z tragażami po poręczówkach to również nadal ogromny wysiłek.

A w tym wątku niezmiennie widzę podśmiechujki z każdego kto nie chce być wyczynowcem, zażynać się itd. Serio tylko klepanie kilometrów albo godzin, zażynanie się i zbliżanie się do granic wytrzymałości są wartościowe? Zejdź Wilku z tego swojego tronu i przyjmij czasem do wiadomości że ludzie są różni i mają różne upodobania. To że ktoś woli zrobić krótszą trasę, w ładną pogodę to nie oznaka słabości a wolny wybór. To że ktoś jeździ ROWEREM ze wspomaganiem elektrycznym to też wolny wybór a nie bycie słabeuszem i leniem. Nudne to czytanie jaki to masz wielki wkład w forum i nie tylko forum oraz o tym że ktoś nie chce się zażynać to jest słabeuszem i cieniasem. Ludzie mają też inne pasje, życie, niektórzy lubią przekraczać swoje granice, inni nie lubią nawet próbować się do nich zbliżać. WOLNA WOLA.

Skusiłam się na jedną taką odpowiedź i więcej nie ciągnę  :lol: a jak spróbuję to proszę o bana bo szkoda czasu na to never ending story  ::)


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Serio tylko klepanie kilometrów albo godzin, zażynanie się i zbliżanie się do granic wytrzymałości są wartościowe?
Oczywiście, że tak! Motto prawdziwych kolarzy brzmi "do porzygu, albo wcale!" :lol:

Zejdź Wilku z tego swojego tronu i przyjmij czasem do wiadomości że ludzie są różni i mają różne upodobania.
O boshhh,,,
Kolejne nauki moralne, jestem niezmiernie wdzięczny, że dzięki Tobie mam możliwość wzbogacenia swojego wnętrza ;). Tylko radziłbym zejście z tronu Matki Polki - i zamiast walić kolejne smęty napisanie jakiejś humorystycznej i ciętej riposty. Bo wstawianie nauk moralnych komuś kto z założenia sobie robi jaja mija się całkowicie z celem. Jesteś jak Pani w szkole strofująca uczniów, którzy grali w piłkę w klasie i zbili okno, masz równie wielkie szanse dotarcia do mnie, jak do nich.
To że ktoś jeździ ROWEREM ze wspomaganiem elektrycznym to też wolny wybór a nie bycie słabeuszem i leniem.
Miałaś na myśli jeżdżenie motorowerem? :lol:
Oczywiście wszyscy to wiedzą, nawet wielu mówi publicznie, natomiast problem jest w tym, że w środku to nikt w to nie wierzy :lol:. Bądź realistką, to tak samo jak z tekstami ludzi otyłych, że to tylko kwestia choroby, też wszyscy w to wierzą, też mówią to na głos, ale swoje pomyślą. Niestety, ale Life is brutal, a ja po prostu walę kawę na ławę ;)

Ale starczy tego dobrego, niniejszym opuszczam ten wątek niniejszym skazując go na zapomnienie w przepastnych archiwach forum.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1286
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
nocował pod namiotem

Prawdziwi ultrasi nie nocują tylko jadą non-stop!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Z trzy dni temu wyskoczyło mi w internetach,
miasto B. realizuje projekt polegający na dopłacie kwoty maks. 2.5oo tysiąca złociszy do zakupu "roweru elektrycznego" dla tych mieszkańców, którzy miast autem, dojeżdżać będą el. rowerem.
Mieszkańcy rezygnujący z dojazdów autem, zamierzający nabyć rower bez wspomagania, na dotację liczyć nie mogą.

Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, jaki jest powód wykluczenia.
Przy tym pani pouczyła mnie, el. rowery "są eko, jeżdżą dalej, wyżej".


Realne jest "e-".



tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
A jak zamierzają sprawdzać te dojazdy? Rozumiałbym to ograniczenie, gdyby np. dawali rowery elektryczne z wbudowanym GPS i warunkiem np. darmowego używania byłby zrzut śladów GPS pokazujący, że były dojazdy do pracy. No, ale tu wchodzi RODO i inne problemy. Poza tym trzeba by ustalić ile tych dojazdów, no bo przecież nie dwa w roku.

Ciekawa kolejka będzie, bo wniosek składa się papierowo w urzędzie tylko przez dwa dni. Rower musi być fabrycznie nowy i trzeba go kupić w ciągu 2 tygodni.  Dotację dostanie kilkaset osób - na tyle przynajmniej jest kasa. Pytanie, czy są w stanie tyle wniosków przyjąć?
https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/aktualnosci/dotacje-na-rowery-elektryczne.html
« Ostatnia zmiana: 18 Lis 2023, 15:04 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna wojtas71

  • Wiadomości: 188
  • Miasto: Kraków/Kielce
  • Na forum od: 20.04.2013
Wtrącę swoje 5 groszy ;)
Otóż rowery i pochodne hulajnogi, deskorolki etc. elektryczne są jak najbardziej dla osób niepełnosprawnych ruchowo w różnym wieku i różnym schorzeniu jako pomoc w dojazdach "po bułki" w niedalekiej odległości, ale zastępujące dreptanie pieszo :) W ogóle komuś zależy na doprowadzeniu do kalectwa społeczeństwa np. nagminne zwolnienia dzieci, młodzieży z lekcji WF w szkołach. Mało ruchu w całej rozciągłości skutkującej z rozwijającymi się strasznie drastycznie - szybko chorobami i otyłością przy niezdrowym trybie życia i jedzeniu. Jest jeszcze kwestia z ekologią tak zamiast samochodu rower, ale jaki z dopłatą ? no tylko elektryczny, już normalny nie jest w stanie zaspokoić władz tylko nadprodukcja "nowoczesnych" pojazdów zwanych rowerami, hulajnogami, a w sumie to już nimi nie są :P Pozostaje jeszcze ekologia pod względem ogniw bateryjnych, które po jakimś czasie będą zalegać w składach elektrośmieci, (woltalika w tym samym rodzaju), czy one są przygotowane na takie wyzwanie ?
Ja i moja rodzina jeździmy rowerami, samochodem (komplet nie tylko jedno jako kierowca) i komunikacją miejską :) Tyle przychodzi mi póki, co na razie na myśl po rozważaniu w/w tematu :) Pozdrowerek dla wszystkich :)


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Jak zmienisz chociaż dla wybranych dni sposób dojazdu z komunikacji całkowicie silnikowej (samochód, pociąg, autobus, motocykl) na rower elektryczny to chyba dla zdrowia lepiej, nie? Elektryk może bardzo ułatwić sytuację jak masz np. 25-30 km szosą w jedną stronę, albo jak masz górki po drodze. Oprócz wysiłku istotny jest też czas dojazdu, powyżej 10 km samochód ma potężną przewagę, która rośnie wraz z dystansem. W Poznaniu 7 km samochodem zajmowało mi kiedyś 10-15 minut, rowerem zwykłym 20-25 (jest więcej świateł na trasie dla rowerów niż na jezdni dla samochodów). Na trasie 25 km przez miasto różnica jest jak między 30-35 minut a 75 minut. Elektryk może pomóc załapać się na zielone, to jest już spory zysk, 2 min na skrzyżowaniu.
« Ostatnia zmiana: 18 Lis 2023, 15:14 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1286
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
No to w Łodzi jest troszkę inaczej, mam jedną z budow w samym centrum miasta, ode mnie z domu około 12 km, rowerem jadę max 40 minut, samochodem minimum 1h 10 minut.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
No to w Łodzi jest troszkę inaczej, mam jedną z budow w samym centrum miasta, ode mnie z domu około 12 km, rowerem jadę max 40 minut, samochodem minimum 1h 10 minut.
Ja kiedyś tak miałem, że remontowalli mi ulicę (główną trasę północ-południe) i wtedy byłem po wypadku, więc z przymusu jeździłem samochodem, czas przejazdu tych 7 km potrafił dochodzić do 2 godzin, bo nie było jak tego objechać. To była katastrofa, dlatego jak tylko zdrowie pozwoliło wróciłem do jazdy rowerem, a samochód poszedł na złom.

Rowerem czas przejazdu jest teraz zazwyczaj nieco dłuższy niż samochodem, ale jest też znacznie bardziej przewidywalny. Samochodem potrafiło z rana wskoczyć dodatkowe 40-50 minut z powodu nagłego remontu (zwykle je zaczynają w poniedziałki, co jest totalną głupotą, powinni zaczynać w sobotę, to część ludzi by się zorientowała, że trzeba wybrać inną drogę).
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna andrzej.pilewski

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: warszawa
  • Na forum od: 07.07.2019
Tymczasem organizator Great Lakes Gravel dopuszcza e-rowery w osobnej kwalifikacji, w edycji 2024.

https://www.facebook.com/100063617526795/posts/pfbid0CWRQB3CsZVqXBMZeu11HjLrXUgbDRCkuTGFiEkaCcNrnZ2LJhWFMn76XD5FmuxYWl/

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
750W będzie się działo.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Nie rozumiem dopuszczenia e-rowerów. Co tam będzie klasyfikowane? Moc silnika? Logistyka ładowania? Oprogramowanie sterownika?
Może ma to jakiś sens przy downhillu, gdzie na zjeździe decyduje technika i przesuwanie granicy ryzyka. Ale na zwykłych trasach?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Wszystko razem, jak w sportach motorowych.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum