A lubię nazywać rzeczy adekwatnie do tego czym są.
losowa osoba, zapytana „na czym jedzie to dziecko” odpowiedziałaby „jak to na czym, na rowerze”.
Cytat: sedzint w 8 Mar 2024, 12:21A lubię nazywać rzeczy adekwatnie do tego czym są.Chyba nie bardzo. Argumentacja Twoja z grubsza wygląda tak: uważam, że jest to rower bo tak jest i basta.Nazwę motorower wymyślono przed laty i ta nazwa jest bardziej adekwatna do sprzętu o którym rozmawiamy, ponieważ jest tam silnik i stąd motorower.Ja nie mam nic przeciwko napędom elektrycznym. Jest popyt, jest podaż. Kto tak lubi albo nie może, czy też nie chce inaczej to niech tak jeździ. Koniec, kropka.
Cytat: sedzint w 8 Mar 2024, 10:56losowa osoba, zapytana „na czym jedzie to dziecko” odpowiedziałaby „jak to na czym, na rowerze”. To jest ogólnie dość ciekawe zagadnienie, można się spotkać z określeniem "test kaczki" - w uproszczeniu "Jeśli to wygląda jak kaczka, pływa jak kaczka i kwacze jak kaczka to zapewne jest to kaczka". Brzmi to bardzo ładnie ale okazało się, że np. w programowaniu obiektowym ta zasada często nie działa - wprowadzono pojęcie "behavioral subtyping" https://en.wikipedia.org/wiki/Behavioral_subtyping , gdzie oczekuje się od typów pochodnych zachowania zgodnego z oczekiwanym dla typów bazowych - co czasami jest trudne. Pojawiła się https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_podstawienia_Liskov którą czasem humorystycznie opisuje się właśnie przez "If it looks like a duck and quacks like a duck but it needs batteries, you probably have the wrong abstraction." Zgodnie z tym rower elektryczny bez manetki zachowuje się jak rower ale motocykl elektryczny już nie. W takim kontekście wychodziłoby, że rowerem bardziej jest rower elektryczny niż rower trójkołowy, który nie ma jednego z najistotniejszych zachowań roweru - nie wymaga utrzymania równowagi i się nie przewraca.
Zużywasz hektarów "papieru", by bronić założonej tezy.
Już Twój pierwszy post w tej dyskusji jest przeraźliwie długi, trudny do czytania. Chyba błąd taktyczny. Do ludzi raczej lepiej trafiają zwarte, konkretne teksty.
Ja używam roweru ponad sześćdziesiąt lat. Piszę tu bardziej sercem, sentymentami, przyzwyczajeniem nawet.
Już jako szesnastolatek przejeżdżałem trasy 250 km. Czy tak samo byłbym dumny z siebie, gdyby połowę trasy "przepedałowała" za mnie bateria? Dla mnie rower ma mieć "ludzki" napęd. Pedał potęgą jest i basta.
Rozwodzicie się nad tym elektrykiem strasznie. Tymczasem moim zdaniem to są meandry językowe. Przejdźmy do podstawowego założenia, że rower(nieelekryczny) nie ma silnika, a rower elektryczny ma silnik. I teraz czy ten rower elektryczny faktycznie jest rowerem? To jest już kwestia nazewnictwa. Bo wiadomo, że rower elektryczny od nieelektrycznego różni się tym, że jeden silnik ma, a drugi nie. Tzn. jasno wiemy czym są te dwa byty i pozostaje kwestia jak to nazwiemy.
Nawet wśród blachosmrodoentuzjastów krąży określenie, że samochód elektryczny nie jest samochodem.
Można się jeszcze spierać, czy jest rowerem, ale tak został okrzyknięty przez powszechne użycie i już rowerem pozostanie.
Właśnie między innymi to próbuję przekazać osobom, które na "elektrykach" nie jeździły a profilaktycznie nimi gardzą, że można na "elektryku" jeździć bez wspomagania a nawet bez baterii.Rower to narzędzie a silnik to opcja, tak jak przerzutka.
Ale popatrz "zły". Zbierasz gminy. Masz już prawie 60 %. Nagle ktoś zamelduje, że ma 100% . Nie będziesz miał dyskomfortu, gdy okaże się, że on to elektrykiem zrobił?
Cytat: sedzint w 8 Mar 2024, 15:24Właśnie między innymi to próbuję przekazać osobom, które na "elektrykach" nie jeździły a profilaktycznie nimi gardzą, że można na "elektryku" jeździć bez wspomagania a nawet bez baterii.Rower to narzędzie a silnik to opcja, tak jak przerzutka.Chcesz powiedzieć, że inwestujący w ten sprzęt robią to po to, aby z baterii nie korzystać???
A teraz spróbujmy spojrzeć na temat z innej strony i wyciągnijmy na światło największego słonia w pokoju, czyli silnik. Moim zdaniem tak długo jak rozmawiamy o rowerze, którego silnik nie działa bez kręcenia pedałami, tak długo nie ma w tym zakresie żadnych wątpliwości. Silnik to opcjonalna część wyposażenia, tak jak przerzutki, kasety, piasty planetarne, amortyzatory, błotniki, itd. Wspomaga, owszem, ale podobną rolę pełnią inne wspomagacze.