Ale to już patologia polskiego państwa.W krajach, w których prawo traktuje się poważnie, będzie to uznane za wprowadzenie motoroweru do ruchu bez homologacji i ubezpieczenia, do tego prowadzenie bez uprawnień. poważna sprawa
Te miejskie hulajnogi są ograniczone do 20km/h. Przy tej prędkości to nie ma już opcji się odepchnąć, bo można tylko buty pogubić...
Z fizycznego punktu widzenia dowód nie do obalenia, wystarczy chcieć, nie jest potrzebna żadna hamownia.
Są dwie strony medalu, część samoróbek wykorzystują starsze osoby do jazdy, których nie stać na markowego elektryka. Wystarczy sprawdzać tych, co jadą szybko (np. 40 km/h). A 40 km/h w Poznaniu to nic nadzwyczajnego, hujnogi elektryczne tyle jeżdżą.
Wygląda na to, że inne sporty też dają radę
W polskich sądach nie taką fizykę obalano przy pomiarach prędkości. Trzeba mieć homologowany pomiar. Nawet jeśli ten pomiar przeczy logice
30-letni Niemiec Michael G. 4,5 roku temu pędząc BMW śmiertelnie potrącił 13-letniego Mateusza na przejściu dla pieszych w Bydgoszczy. Dziś usłyszał wyrok - za zabicie chłopca dostał tylko 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat i karę grzywny. Jednak rodzice są zadowoleni, że sąd wreszcie uznał winę mężczyzny. Dotychczas wierzono w absurdalną wersję wydarzeń kierowcy, który twierdził, że to dziecko wbiegło na pasy i spowodowało wypadek - gdyby tak było chłopiec musiałby biec 60 km/h.
Cytat: globalbus w 12 Mar 2024, 06:32W polskich sądach nie taką fizykę obalano przy pomiarach prędkości. Trzeba mieć homologowany pomiar. Nawet jeśli ten pomiar przeczy logiceNiestety, masz rację