Ja w górach wręcz przeciwnie, full i bikepacking. Daje dużo większą swobodę wyboru trasy. Wiem, że wszystko się da zjechać na sztywno (vide Danny MacAskill), ale jednak odrobina wygody nikomu nie zaszkodziła
Full i bikepacking to taki oksymoron - chyba że masz ramę 2XL
To zestaw zimowy, latem jest mniej bagażu
Tragedia Mi przy 8 litrach na ogonie już się sterowność nie podoba, dlatego mowię - jak bikepacking, to lekki i nie mtb, bo może i komfort jest, ale funu w tym nie widzę żadnego
Powiedz, ze po prostu nigdy nie robiłeś poważnej wyprawy bikepackingowej To co Podjazdy wrzucił to standardowy bagaż, jak się jedzie samowystarczalnie pod namiot.
jak bikepacking, to lekki i nie mtb, bo może i komfort jest, ale funu w tym nie widzę żadnego