Esker 6.0 GRX za 6000 zł.
Właśnie prawdziwy fun z bikepackingu zaczyna się w momencie, gdy wsiadasz na MTB (nieistotne czy sztywny czy full) i jedziesz w góry. Po nizinach można na luzie z sakwami.
Nie żartuj Pakując na mtb ekwiwalent tego co masz w sakwach - robisz z niego cieżkiego i mało zwrotnego muła - który niczym się nie różni od obładowanej sakwami trekkingówki, jaki z tego masz fun - raczej sztuka dla sztuki, ale każdy lubi co innego - wiadomo
Nie dość, że to jakiś kłosok to jeszcze amelinium za 6k? Ktokolwiek to kupuje?
który niczym się nie różni od obładowanej sakwami trekkingówki, jaki z tego masz fun
Grizl - martwi mnie tylko możliwość zakupu online. Ale specyfikacyjnie wyglądają nieźle.
bierzesz tylko tyle, co konieczne, jedziesz w góry, śpisz w lesie, pakujesz się jedziesz dalej. Możesz podjechać konkretny podjazd na szlaku, możesz zjechać w zjazd niedostępny dla trekkinga czy gravela, a dalej jesteś samowystarczalny i otoczony naturą. Ale musisz odciąć się od nabijania kilometrów, przestać bać się wypychania rowerów w miejscach, gdzie nie da się podjechać i przede wszystkim robić to dla przyjemności, a nie wyników. Świetna alternatywa dla szwędania się po górach z plecakiem.
Na fullu po prostu jedziesz dalej, rower się nie zakleszcza, nie odpada przednie koło do pionu itd.
Mnie w tym celu wystarcza stalowy sztywniak z kapciami 2.8'' i niskim ciśnieniu.
Mi też., Kona Unix X się nazywa
Jeżeli chodzi o Canyona, to nie ma co się martwić. Zamawiasz rower, rozpakowujesz. Robisz jazdę testową 50-80km i wiesz czy rower pasuje czy nie. Jak nie to masz 30 dni od daty dostawy na dokonanie zwrotu. Oddajesz rower, zamawiasz kuriera i dostajesz pełny zwrot za rower/karton/przesyłkę.
A jakaś galeria z wyjazdu z biwakowaniem w górach? Po Pablo wiem, że jeździł i czasem wrzucał, kiedyś więcej, teraz mniej.
Tak było we wrześniu w kotlinie Kłodzkiej.https://photos.app.goo.gl/veXwZSAVnTJhB1Vo9