Eee tam, paski. Są prostsze sposoby. Wystarczy owinąć bagażnik taśmą w miejscu styku z hakami. Owinąć na tyle grubo, by haki wchodziły ciasno. Nic się nie telepie, wszystkon trzyma jak przyspawane.
Mocno to zastanawiające. Skoro zawieszone wyżej i do tego z tyłu sakwy przeszkadzają, to czemu nie przeszkadzają sakwy zawieszone niżej i do tego na myszkującym i szukającym ścieżki widelcu? Zresztą Ty masz tam jakieś woreczki na paskach, @pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.
Jeździłem kiedyś z ciężkimi sakwami z tyłu, na tyle ciężkimi, że trudno było przenieść rower po schodach na dworcu chociażby. Teraz z tyłu jedzie podsiodłówka i w niej jest gros bagażu, ale wciąż jest to dużo, dużo lżejsze jak normalne sakwy.
A poza wszystkim - może się mylę, ale akurat im wyżej bagaż tym chyba gorzej dla ogólnie pojętej stabilności toru jazdy?
O ile stwierdzenie jest prawdziwe, to jak się ono ma do faktu, że podsiodłowka jest bardzo wysoko, a sakwy na tylnym bagażniku jednak sporo niżej?
Ciekawym Jakieś, coś więcej, co to za ustrojstwo?
I ta sama odpowiedź, zo wyżej: skoro tył przeszkadza, to przód nie będzie? Ja rozumiem, że tył może przeszkadzać. Mi też często przeszkadza i fajnie jest go zastąpić podsiodłówką albo torbą na bagażniku. Ale zamiany tyłu na przód nie rozumiem. To ma jeszcze więcej wad.
Już pisałem, jest sporo lżejsza,
@pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.
Porównujesz ciężkie sakwy do lekkiej podsiodłówki. Złe dane porównawcze = zły wynik. Porównaj lekkie sakwy do lekkiej podsiodłówki i wtedy oceń.
Przecież sam dopiero co pisałeś, że tył Ci czasami przeszkadza i rozważasz zamianę na podsiodłówkę
Po co mam zmieniać coś z czego jestem zadowolony
Błąd w wyborze roweru. Rower fajny, ale nieprzystosowany do funkcji, jaką ma pełnić.
Nie tyle rozważam, co jeżdżę z podsiodłówką. Ale na dłuższy wyjazd, gdy muszę zabrać kuchnię, to już nie potrafię się w niej zmieścić.
Zresztą Ty masz tam jakieś woreczki na paskach, @pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.
Tu masz rowery spakowane na kilkanaście dni w górach z dziećmi. Bez schronisk, wiat, Orlenów, itp. Biwaki, kuchnia, prowiant i jeszcze zapasy browara. Z opcją na załamanie pogody i awarie sprzętu, itp.
Niemożliwe.
Tu masz rowery spakowane na kilkanaście dni w górach z dziećmi.
Szerokość mniejsza. Waga też mniejsza.