Autor Wątek: Przesiadka z trekinga na gravel? Czy na pewno?  (Przeczytany 24372 razy)

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Eee tam, paski. Są prostsze sposoby. Wystarczy owinąć bagażnik taśmą w miejscu styku z hakami. Owinąć na tyle grubo, by haki wchodziły ciasno. Nic się nie telepie, wszystkon trzyma jak przyspawane.
Potwierdzam - robię tak samo.

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 397
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014


Mocno to zastanawiające. Skoro zawieszone wyżej i do tego z tyłu sakwy przeszkadzają, to czemu nie przeszkadzają sakwy zawieszone niżej i do tego na myszkującym i szukającym ścieżki widelcu? Zresztą Ty masz tam jakieś woreczki na paskach, @pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.

Nie do mnie pytanie, ale odpowiem. Jeździłem kiedyś z ciężkimi sakwami z tyłu, na tyle ciężkimi, że trudno było przenieść rower po schodach na dworcu chociażby. Teraz z tyłu jedzie podsiodłówka i w niej jest gros bagażu, ale wciąż jest to dużo, dużo lżejsze jak normalne sakwy. Te torby na przedni widelec nie ważą, przynajmniej u mnie, więcej jak kilogram każda, to pozostaje niemal bez wpływu na trakcję, serio. Do tego jest jeszcze torba na kierownicę, w której mieszczę całe "spanie". I tego zestawu już bym nie wymienił na tradycyjny układ, mimo że akurat u mnie są mocowania na bagażnik, a w szafie leżą sakwy. Jeździłem z tak upakowanym bagażem w tym roku całkiem sporo, w dużej części terenowo i spisało się to wyśmienicie :)

A poza wszystkim - może się mylę, ale akurat im wyżej bagaż tym chyba gorzej dla ogólnie pojętej stabilności toru jazdy?

Online Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 844
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Jeździłem kiedyś z ciężkimi sakwami z tyłu, na tyle ciężkimi, że trudno było przenieść rower po schodach na dworcu chociażby. Teraz z tyłu jedzie podsiodłówka i w niej jest gros bagażu, ale wciąż jest to dużo, dużo lżejsze jak normalne sakwy.

Czyli rozwiązaniem okazało się zmniejszenie masy bagażu, a nie umieszczenie go w podsiodłówce + sakwy na przód

A poza wszystkim - może się mylę, ale akurat im wyżej bagaż tym chyba gorzej dla ogólnie pojętej stabilności toru jazdy?

O ile stwierdzenie jest prawdziwe, to jak się ono ma do faktu, że podsiodłówka jest bardzo wysoko, a sakwy na tylnym bagażniku jednak sporo niżej?
« Ostatnia zmiana: 1 Sty 2024, 20:14 Romal »

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 397
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014
O ile stwierdzenie jest prawdziwe, to jak się ono ma do faktu, że podsiodłowka jest bardzo wysoko, a sakwy na tylnym bagażniku jednak sporo niżej?

Już pisałem, jest sporo lżejsza, a prawidłowo spakowana nie buja się na boki. Dla mnie jest to dużo wygodniejsze niż tłuczenie się z sakwami po wertepach, rower jest po prostu stabilniejszy, nawet z tymi workami na widelcu.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Ciekawym  :o Jakieś, coś więcej, co to za ustrojstwo?

Tego jest b. dużo.
Chyba 1o lat użytkuję coś takie
https://8a.pl/troki-sea-to-summit-accesory-straps-20-mm-1-5-m-haczyk
https://allegro.pl/oferta/zewnetrzne-paski-sea-to-summit-alloy-buckle-blue-13883331085
właśnie tego producenta.

Trzymają jak cholera, nie luzują się, nie psują, nie zużywają (właściwie), są b. wytrzymałe.
Dostępne są w różnych dł., szer., z klamerką otwartą (haczyk), zamkniętą.
Z tą "haczyk" sprawniej idzie.

Dość ostatnio kilka razy anal. widziałem innych producentów - wyglądają lepiej, służą równie db.

I ta sama odpowiedź, zo wyżej: skoro tył przeszkadza, to przód nie będzie? Ja rozumiem, że tył może przeszkadzać. Mi też często przeszkadza i fajnie jest go zastąpić podsiodłówką albo torbą na bagażniku. Ale zamiany tyłu na przód nie rozumiem. To ma jeszcze więcej wad.

Tymi trokami spinam turystyczne ortlieby - jeśli jadę przód i tył - przód i tył.
Są tak małe, przydają się, iż - obok długich pasków-rzepów - biorę i te.

Na widle w bikepackingu sakw wolę nie wozić lub malusie (4 czy 5l).

Strickte sakw pod bikepacking nie mam. 
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Online Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 844
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Już pisałem, jest sporo lżejsza,

Porównujesz ciężkie sakwy do lekkiej podsiodłówki. Złe dane porównawcze = zły wynik. Porównaj lekkie sakwy do lekkiej podsiodłówki i wtedy oceń.

Offline Mężczyzna pawelpodroznik

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Gajówka, Pogórze Izerskie
  • Na forum od: 18.04.2014
    • http://www.MagiczneIzery.pl
@pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.

na przodzie to malutkie sakiewki, 5l każda. W zasadzie jak zapakowałem je tak po 1 kg próbnie na przejazd, to jechało się spoko (asfalt i szutr).

Jak się zmieszczę do zestawu bez nich, to pierwsze odejdą sakiewki na widelcu :)

Swoją drogą, w jakimś celu producenci robią mocowania na przednim widelcu.
--
Rower to moja wielka pasja :) Wszystkich pasjonatów zapraszam na piękne Pogórze Izerskie. Są tu świetne trasy na każdy rodzaj roweru. Dla rowerzystów zawsze znajdę miejsce na namiot i podpowiem moje ulubione szlaki :)

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 397
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014
Porównujesz ciężkie sakwy do lekkiej podsiodłówki. Złe dane porównawcze = zły wynik. Porównaj lekkie sakwy do lekkiej podsiodłówki i wtedy oceń.
Przecież sam dopiero co pisałeś, że tył Ci czasami przeszkadza i rozważasz zamianę na podsiodłówkę :) Po co mam zmieniać coś z czego jestem zadowolony i co się sprawdza w warunkach jakich jeżdżę? Może jak kiedyś mnie najdzie ochota albo rozwalę podsiodłówkę, albo urwie się gwint w widelcu od mocowania uchwytu na torbę to wrócę do bagażnika i zwykłych sakw. Nikogo na siłę na taki sposób pakowania nie namawiam.

Online Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 844
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Przecież sam dopiero co pisałeś, że tył Ci czasami przeszkadza i rozważasz zamianę na podsiodłówkę

Nie tyle rozważam, co jeżdżę z podsiodłówką. Ale na dłuższy wyjazd, gdy muszę zabrać kuchnię, to już nie potrafię się w niej zmieścić. Nie ratuję się wtedy dodatkowymi, przednimi sakwami, tylko używam tylnych, bo przednie sakwy to większe zło niż tylne. Takie mam doświadczenia. I dlatego dziwię się za każdym razem, gdy widzę rower odchudzony z tyłu, a dopakowany z przodu i to w najgorszy z możliwych sposobów.

Po co mam zmieniać coś z czego jestem zadowolony
Ależ nie musisz niczego zmieniać. Po prostu nie masz materiału do porównań. Nie wiesz jak zachowałby się Twój rower z sakwami, ale lekkimi, z taką ilością bagażu, jaką masz w podsiodłówce. Może lepiej? Może gorzej? Nie wiesz. Nie porównasz.

Offline Mężczyzna michuss

  • Wiadomości: 397
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 28.02.2014
Jakby mi się nie mieściła kuchenka w bagażu to bym miał większą motywację pewnie, żeby zabrać się z sakwami ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Mocno to zastanawiające. Skoro zawieszone wyżej i do tego z tyłu sakwy przeszkadzają, to czemu nie przeszkadzają sakwy zawieszone niżej i do tego na myszkującym i szukającym ścieżki widelcu? Zresztą Ty masz tam jakieś woreczki na paskach, @pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.
To nie są normalne sakwy, tylko z tego co widzę Fork Pack, takie sporo mniejsze pomyślane na widelec, Ortlieb ma 2 modele 4,1l i 5,8. Otwory na widelec nie mają udźwigu jak do normalnych sakw. I to niewielka waga jest tu kluczem, to ma udźwig do 3kg, tyle to w terenie jeszcze nie robi dramatu, zresztą raczej nie ma mowy by aż tyle tam upchać. A normalne ciężkie sakwy z tyłu już mocno upośledzają jazdę w terenie. Choć ja osobiście preferuję dużą torbę na kierownicę zamiast małych sakw - ale to zależy ile miejsca ładunkowego potrzebujemy. Małe sakwy na widelcu są częstym rozwiązaniem przy małych rozmiarach ram, gdzie prześwit na tylnym kole jest za mały by zmieścić dużą podsiodłówkę.

Błąd w wyborze roweru. Rower fajny, ale nieprzystosowany do funkcji, jaką ma pełnić.
Nadrabia to wieloma innymi cechami.

I ta sama odpowiedź, zo wyżej: skoro tył przeszkadza, to przód nie będzie? Ja rozumiem, że tył może przeszkadzać. Mi też często przeszkadza i fajnie jest go zastąpić podsiodłówką albo torbą na bagażniku. Ale zamiany tyłu na przód nie rozumiem. To ma jeszcze więcej wad.

To nie jest zamiana 1:1, bo jak pisałem to są malutkie sakwy, a nie wielkie wory.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Nie tyle rozważam, co jeżdżę z podsiodłówką. Ale na dłuższy wyjazd, gdy muszę zabrać kuchnię, to już nie potrafię się w niej zmieścić.

Tu masz rowery spakowane na kilkanaście dni w górach z dziećmi. Bez schronisk, wiat, Orlenów, itp. Biwaki, kuchnia, prowiant i jeszcze zapasy browara. Z opcją na załamanie pogody i awarie sprzętu, itp.


Żeby nie być gołosłownym (reszta w PETach i w trójkącie):


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Zresztą Ty masz tam jakieś woreczki na paskach, @pawelpodroznik chce użyć normalnych sakw.
Właściwie sobie odpowiedziałeś. Szerokość mniejsza. Waga też mniejsza. W jednej jechał namiot Spider. Tak 1,5kg a w drugiej już je pamiętam co. Chyba ciuchy były. Też tak do 1,5 kg. Zauważ, że jest też lepszy rozkład masy. W górach niedociążony przód i przeciążony tył to porażka na każdym ostrym podjeździe, szczególnie takim kamienisto-korzennym.

Błąd w wyborze roweru. Rower fajny, ale nieprzystosowany do funkcji, jaką ma pełnić.
W punkt :)

Tu masz rowery spakowane na kilkanaście dni w górach z dziećmi. Bez schronisk, wiat, Orlenów, itp. Biwaki, kuchnia, prowiant i jeszcze zapasy browara. Z opcją na załamanie pogody i awarie sprzętu, itp.
Niemożliwe. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org

Online Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 844
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Tu masz rowery spakowane na kilkanaście dni w górach z dziećmi.

Ty jesteś z innej bajki. Nie wiem czy Twoim dzieciom trzeba zazdrościć czy im współczuć ;) Jakbym potrafił się tak spakować, to bym tak jeździł. Ale żadne z Was nie ma sakw na widelcu :)

Szerokość mniejsza. Waga też mniejsza.

Jak jeszcze jeździłem z przednimi sakwami to ich szerokość była najbardziej dokuczliwa. Bałem się każdej koleiny. W każdej chwili można było o coś zahaczyć i się wywalić lub zerwać sakwę. To miało sens tylko na asfalcie. Im węższy zestaw z przodu, albo im wyżej bagaż - tym lepiej.

I takie zdjęcia jak to, po prostu mnie przerażają:

A to prawdopodobnie zdjęcie reklamowe Ortlieba, bo pojawia się na stronach sklepów z tymi sakwami. W życiu nie użyłbym ich w ten sposób w takim terenie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum