Rękawice zimowe

[misiek]

Mam rękawiczki 5-palcowe z primaloftową ociepliną i Gore-Tex'em, ale strasznie marzną mi w nich paluchy. Ogólnie mam problem z marznącymi kończynami 
 
Pomyślałem więc o zakupie łapawic typu 3 palce razem i wskazujący oddzielnie, co powinno dać nieco więcej komfortu termicznego. Póki co znalazłem dość ciekawie wyglądające GripGrab Nordic 2

https://www.gripgrab.com/products/nordic-2-windproof-deep-winter-lobster-gloves 

Ktoś miał styczność i może podzielić się wrażeniami ? Albo polecić inne, sprawdzone w boju. Windstoper i porządna ocieplina to podstawa, odporność na wilgoć (mokry śnieg) może być, ale nie jest to priorytet.

[sierra]

Tych, o których piszesz, nie znam.
Używam Chiby Alaska Pro.
Dają radę.
Brak odporności na niskie temperatury jest ściśle związany jak dobrą termikę ma reszta Twojego Jestestwa.
Jeśli docieplisz: korpus, głowę, nogi - to może się okazać, że wcale nie potrzebujesz jakiś mega wypasionych rękawic.
Zacznij właśnie od takiego eksperymentu, a zobaczysz że się sprawdzi.
Dobrze też zadbać by w butach nie było za ciasno. 

[Borafu]

Też mi cholernie marzną palce od zawsze i dla mnie najlepsze (poza pogies) okazały się wojskowe, z wyglądu takie jak te (moje nie mają futerka): https://allegro.pl/oferta/zimowe-rekawice-ocieplane-wojskowe-dpm-moro-8-13416563972

Zdecydowanie polecam, tym bardziej że 49PLN a nie 80EUR

Pod spód wkładam różne, w zależności od temperatury i okoliczności.
Kiedy jest naprawdę zimno daje grube polarowe (w środku nie wieje i nie przecieka, więc nie potrzebuję windstoppera ani innych bardziej wyrafinowanych technologii.

[Elwood]

Mam podobne do Borafu ale z armii szwajcarskiej. Te powyżej wydają się ciut lepsze od moich, bo mają ściągacz na nadgarstku (moje - gumowy na końcu). To ułatwia zakładanie. Moich plus - są trójpalczaste.
Tak czy owak dobrze jest mieć jeszcze jeden komplet lekkich, pięciopalczastych do wykonywania robótek biwakowych czy przy rowerze, w trakcie solidniejszego mrozu.

[Borafu]

Uzupełniając poprzedni post - ja te moje traktuję wyłącznie jako wierzchnie, nigdy nawet nie próbowałem używać ich samodzielnie.

[Król Julian]

Też mi cholernie marzną palce od zawsze i dla mnie najlepsze (poza pogies) okazały się wojskowe, z wyglądu takie jak te (moje nie mają futerka): https://allegro.pl/oferta/zimowe-rekawice-ocieplane-wojskowe-dpm-moro-8-13416563972

Potwierdzam spostreżenia @Borafu. Używam takich nieocieplanych również. Ponieważ doskonale odcinają od wiatru, to przynoszą doskonały efekt termiczny. Do środka można włożyć niemal każde inne rękawiczki.

[misiek]

...
Jeśli docieplisz: korpus, głowę, nogi - to może się okazać, że wcale nie potrzebujesz jakiś mega wypasionych rękawic.
Zacznij właśnie od takiego eksperymentu, a zobaczysz że się sprawdzi.

Nie sprawdza się w moim przypadku  Nawet jak się ugotuję w ubraniu to dłonie i stopy będą zmarznięte. Rękawiczki polarowe, czy grube narciarskie nie dawały rady. Stąd pomysł na takie z rozdzielonymi palcami. Typowych łapawic ze wszystkimi palcami razem nie chcę z uwagi na ograniczoną wygodę.

[łatośłętka]

/.../
Kiedy jest naprawdę zimno daje grube polarowe (w środku nie wieje i nie przecieka, więc nie potrzebuję windstoppera ani innych bardziej wyrafinowanych technologii.

No właśnie - co do tych na największe mrozy najlepszego konkretnie można włożyć?
Bo mi w anal. przy minus kilkunastu, wietrze dłonie odchodzić zaczynają po ok. 4o min. przy zastosowaniu db., wełnianego wkładu, z jakim łapawice kupiłem. Stąd szukam cieplej.

Innymi słowy - formułuję pytanie dot. wkładu możliwie najcieplejszego, o jakim posiadacie wiedzę.

/.../ Stąd pomysł na takie z rozdzielonymi palcami. Typowych łapawic ze wszystkimi palcami razem nie chcę z uwagi na ograniczoną wygodę.

Mi w takich zimno już przy minus 8 oC.

[Król Julian]

Typowych łapawic ze wszystkimi palcami razem nie chcę z uwagi na ograniczoną wygodę.

Nie wykonujesz żadnych czynności w łapawicach. One stanowią zewnętrzną warstwę ochronną, odcinając właściwe, termiczne rękawiczki od wpływu czynników zewnętrznych.

[sierra]

Używałem thinsulate, jako pierwsza ochrona.
Cieńsze i grubsze.
Kiedy b. zimno zakładam na Chibę.
Czasem warto zdjąć, przez "chwilę" jechać, po czym założyć (działa).
Generalnie też marznę, ale przy dłuższym rowerowaniu, to nieuniknione i żadne rękawice nie pomogą.
Można potrenować z ogrzewaczami, ale to kwestia zasilania (ich ogrzania).
Ważne też by były mocno za duże.
Te bardzo dopasowane słabo chronią.
Niestety "łapki" cały czas są wystawione na działanie niskich temperatur i wiatru (rzadko zmieniamy ich pozycję na kierze) w przeciwieństwie do odnóży dolnych - które zwykle kręcą     
Hmmm... wygoda?
O tym zapominam 

[Borafu]

Typowych łapawic ze wszystkimi palcami razem nie chcę z uwagi na ograniczoną wygodę.

Ale w czym konkretnie masz problem z tą wygodą?
Ja trzymam kierownicę, hamuję i zmieniam przełożenia w tych rękawicach bez żadnych problemów.
Do odbierania telefonu się nie nadają, ale to mi akurat obojętne.

[Wilk]

Innymi słowy - formułuję pytanie dot. wkładu możliwie najcieplejszego, o jakim posiadacie wiedzę.

Nie ma nic lepszego i skuteczniejszego 
Na Nordkappie miałem rekordowo -27'C, a jechałem w tym w cienkich rękawiczkach w pełnym komforcie

[misiek]

Nie wykonujesz żadnych czynności w łapawicach. One stanowią zewnętrzną warstwę ochronną, odcinając właściwe, termiczne rękawiczki od wpływu czynników zewnętrznych.

Jedyną planowaną czynnością jest w nich jazda. A to może być mało wygodne.

[Borafu]

Nie wykonujesz żadnych czynności w łapawicach. One stanowią zewnętrzną warstwę ochronną, odcinając właściwe, termiczne rękawiczki od wpływu czynników zewnętrznych.

Jedyną planowaną czynnością jest w nich jazda. A to może być mało wygodne.

Dwie osoby które w nich jeżdżą mówią że jest bezproblemowo, Ty mówisz że mało wygodne.
Skoro wiesz lepiej to po co to wszystko?

[rufiano]

i trzecia tez mówi ze całkiem wygodnie

https://www.broadpeak-outdoor.pl/rekawice-milo-bayu?gad_source=1&gclid=CjwKCAiAmZGrBhAnEiwAo9qHiXSvLbbv-V3D33M-kzMmkoTJ-qs4j-IqvhVTxjiN_yQ8gRa7JCzD7hoCNegQAvD_BwE