Do autora wątku:A było już próbowane z chemicznymi ogrzewaczami?
Marzną mi głównie paluchy więc nie bardzo jest jak zapakować ogrzewacz.
No widzisz. W łapawicy nie ma tego problemu
Niestety łapawice Milo nie zdały testu. Nie wiem jak możecie w czymś takim śmigać na rowerze. Jak trzymam gripa to ciężko obsługiwać hamulec, przy hamowaniu muszę prawie zwolnić uchwyt. I nie jest to winą złego ustawienia bo w zwykłych i bez rękawic jest idealnie. Poza tym Milo mają wewnątrz podział na poszczególne paluchy, coś jakby rękawica wewnętrzna. A to też średnio mi pasuje.Osobiście jednak bardziej pasowałyby rękawice 3+wskazujący+kciuk. Może spróbuję jeszcze pokombinować ze zwykłymi, które mam + ogrzewacze chociażby na postoju go rozgrzania rąk.
Moim zdaniem łapawice ocieplane nie są idealnym rozwiązaniem, bo jak zamokną (choćby od potu) to kaplica. Poza tym są grube.Łapawice lepiej się sprawdzają jako wyłącznie warstwa wierzchnia. Można wtedy zmieniać warstwę wewnętrzną (grubość, rodzaj - jednopalczaste lub pięciopalczaste), wymieniać na suchą, można mieć rękawiczki pięciopalczaste do wygody (polarowe lub merino), a na to założone łapawice.Choćby i takie z Decathlonu.
Było kupić proste wojskowe za pół ceny ale nie, musiały być markowe
nie zauważyłem tego problemu , może dlatego ze mało co hamuje 😁😉
To ja te podlinkowane z Decathlonu odradzam,...
Ogólnie to złota rada. Obszerne, nieocieplane lapawice wojskowe. Idea lapawicy jest, że wewnątrz wkładasz rękę ubrana we właściwą rękawiczkę termiczna Ja nie mam najmniejszych problemów z obsługą manetek i hamulcy.