O rapie i pozostałych imprezach szastającymi określeniem samowystarczalności nie ma co wspominać.
Skłaniałbym się jednak do zdefiniowania tej samowystarczalności, jako poradzenie sobie na trasie własnymi siłami i tym co ogólnodostępne/komercyjne. Gdzieś dzisiaj przeczytałem, że przecież sklepy i hotele to taka sama infrastruktura jak drogi czy mosty. Były i będą na trasie, są jej elementem.
TCR jako ten najbardziej prestiżowy wyścig, który nakręcił modę na ultra - myślę, że stanowi pewien wyznacznik i wzór. Specyfika wyścigów w Polsce jest zupełnie inna niż na zachodzie, tam w dużej mierze liczy się prestiż i wyzwanie, u nas prócz wąskiej grupy startujących, jest to rozszerzona turystyka
Cytat: coffeerider w 11 Cze 2024, 22:05TCR jako ten najbardziej prestiżowy wyścig, który nakręcił modę na ultra - myślę, że stanowi pewien wyznacznik i wzór. Specyfika wyścigów w Polsce jest zupełnie inna niż na zachodzie, tam w dużej mierze liczy się prestiż i wyzwanie, u nas prócz wąskiej grupy startujących, jest to rozszerzona turystykaA możesz pochwalić się doświadczeniem na podstawie którego to napisałeś? Nie chcę od ręki odpowiedzieć "bzdura" bo nie oddało by to moich intencji. Apropos TCR, to jest tam mało Polaków tylko dlatego, że nas tam nie chcą. Nie dlatego, że wolimy "rozszerzoną turystykę". Myślę, że żadna nacja w ostatnich latach nie ma takiego zagęszczenia startujących zawodników w top10 na TCR, w stosunku do ilości startujących zawodników jak my.
TCR jako ten najbardziej prestiżowy wyścig, który nakręcił modę na ultra - myślę, że stanowi pewien wyznacznik i wzór. Specyfika wyścigów w Polsce jest zupełnie inna niż na zachodzie, tam w dużej mierze liczy się prestiż i wyzwanie, u nas prócz wąskiej grupy startujących, jest to rozszerzona turystyka, co też zauważają organizatorzy i idą na ilość, zamiast na jakość.
Regulaminy nie zakazują pomocy. Zachęcają do niej, lecz z informacją o konsekwencjach, tak jak ma to miejsce w przypadku RTPL. Opór wobec takiego zapisu jest kwestią jego niezrozumienia.
Apropos TCR, to jest tam mało Polaków tylko dlatego, że nas tam nie chcą. Nie dlatego, że wolimy "rozszerzoną turystykę".
System przyznawania miejsc na wyścigu jest wg klucza idelologicznego, jak jesteś gejem, kobietą czy Murzynem - to masz 100% szans na miejsce, ale jak jesteś białym mężczyzną z Polski to już ta szansa spada poniżej 50%.
I jak oni to potem sprawdzają na starcie?
Cytat: MaciekK w 12 Cze 2024, 00:26Apropos TCR, to jest tam mało Polaków tylko dlatego, że nas tam nie chcą. Nie dlatego, że wolimy "rozszerzoną turystykę".Oj tam, oj tam, ... jak by się bardzo chciało, to przecież można pojechać bez rejestracji. Jedyna różnica to nie wymienienie na liście finisherów.
Chyba jedyną prawdziwie samowystarczalną imprezą jest u nas RTP.
4. Nie korzystaj z draftingu, czyli chowania się podczas jazdy za inną osobę lub pojazd.5. Brak pomocy pomiędzy zawodnikami (np. pomocy technicznej przy rowerze, pożyczenia gotówki, zarezerwowania wspólnego noclegu). Wyjątkiem i obowiązkiem jest pomoc w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia.6. Nie zakazujemy krótkiej wspólnej rozmowy pomiędzy uczestnikami wyścigu, pamiętaj jednak, że długa jazda razem nie będzie już traktowana jako samowystarczalna.