MISTRZOSTWA POLSKI W ULTRAKOLARSTWIE

[podjazdy]

Skargi nie warto składać bo to nic nie da, a za rok powiem że "znowu" i "jak zwykle".
Ech...

Płodozmian jest, za rok będzie zasiane coś niższego, może łubin wąskolistny? Kukurydza nie wcześniej jak za 2 lata, więc margines czasu jest.

[MaciekK]

Mocna rzecz 

[podjazdy]

Mocna rzecz

Fajne, ale mak wchodzi między zęby i drażni dziąsła.

[PATYN]

Dżizas krajs. Co tu się najgorszego odjaniepawla???

 

A gdzie na FB można o tym całym poczytać, bo widzę, że niezłe jajca.

Na facebooku strona Ultra Ducha Puszczy komentarze, plus na kilku forach gravelowych

[PATYN]

[/quote]

Mocna rzecz 
[/quote]

Ale taką cynamonke bym zjadł XD

[apryjom]

Jechałem szosową wersję w ubiegłym roku, jako całość raczej oceniam imprezę średnio na jeża. Szosy bym więcej nie pojechał, ale nad gravel mógłbym się zastanowić. Po tych jajach wypada ją omijać szerokim łukiem.

No cóż, lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich.
Rok temu były problemy, w tym również poważne "uchybienia", a i tak kolejni chętni się znajdą. Tak działa "chamski marketing" w przypadku tego ultra. Jeżeli czytam przed pierwszymi, inauguracyjnymi zawodami, że jest to KULTOWE ULTRA to mi zapala się czerwona lampka i w ogóle nie biorę tego pod uwagę. Amen.

[zly-sze]

Czy alko o nazwie "duch puszczy" na imprezie sportowej o nazwie "duch puszczy" nie jest przypadkiem nielegalną reklamą alkoholu i nie wypełnia znamion przestępstwa?

Na facebooku strona Ultra Ducha Puszczy komentarze, plus na kilku forach gravelowych

A teraz wiem, bo ja ich wyciszyłem, taki nachalny marketing to się nie da żyć jak się na takie coś patrzy, pewnie dlatego nie widziałem. Ale tu widzę jest ciekawiej, nie ma co to forum przoduje... 

[maciek70]

Nie wiem, czego się czepiacie. Słowo "POLSKI" w nazwie zobowiązuje. Była na imprezie esencja "polskości":

- byle jaka organizacja
- kombinowanie na trasie
- alkohol jako główna atrakcja
- sędziowie tylko z nazwy
- skok na kasę

Do 100% satysfakcji brakowało gościa z kropidłem, żeby to wszystko poświęcił :/

Tylko zawodników, którzy podeszli do sprawy profesjonalnie, szkoda ...

[PATYN]

Nie wiem, czego się czepiacie. Słowo "POLSKI" w nazwie zobowiązuje. Była na imprezie esencja "polskości":

- byle jaka organizacja
- kombinowanie na trasie
- alkohol jako główna atrakcja
- sędziowie tylko z nazwy
- skok na kasę

Do 100% satysfakcji brakowało gościa z kropidłem, żeby to wszystko poświęcił :/

Tylko zawodników, którzy podeszli do sprawy profesjonalnie, szkoda ...

Jeszcze trafiłem na teledysk 😀 też w Polskim stylu wczesnych lat 90'

&si=plVhAP_doLTc9nDD

[marcinp]

Szkoda gadać Tobiasz zrobił kiedyś coś takiego jak "Hołd dla Ani" była to jego pierwsza impreza rowerowa ale też to delikatnie mówiąc zepsuł.
Tam liczy się tylko kasa i nic więcej.

[Wilk]

Na facebooku strona Ultra Ducha Puszczy komentarze, plus na kilku forach gravelowych

Wszystkie oficjalnie profile powiązane z imprezą, czy Ultra Ducha czy Probosza to są regularnie czyszczone z wszelkich "nieprawilnych" komentarzy, wg klasycznej zasady "Łubu dubu niech żyje nam Prezes naszego klubu". Tak więc jeśli sie pojawiają jakieś krytyczne informacje to zaraz znikają, więc szkoda sobie zawracać głowę pisaniem

Nie wiem, czego się czepiacie. Słowo "POLSKI" w nazwie zobowiązuje. Była na imprezie esencja "polskości":

- byle jaka organizacja
- kombinowanie na trasie
- alkohol jako główna atrakcja
- sędziowie tylko z nazwy
- skok na kasę

Jest w tym niestety wiele prawdy, takie realia na Wiśle 1200 nie są niczym niezwykłym, część osób ewidentnie oszukuje, sędziowanie jest iluzoryczne i nie brakuje zawodników, którzy imprezę traktują jako alko-trip, sam widziałem wieczorne popijawy połączone z głośnym darciem gęby przez ich uczestników. Oczywiście jest to krzywdzący obraz dla tych co mają uczciwe i sportowe podejście, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że takie są realia niejednej imprezy gravelowej, co widać zresztą w wielu komentarzach odnośnie bimbru, że "taka tradycja", "taka podlaska gościnność". Na szosie już tego dużo mniej, bo limity tras szosowych są na tyle wymagające, że eliminują większość ludzi z mocno rozrywkowym podejściem do tematu.

[podjazdy]

Policja z alkomatem na trasie powinna rozwiązać problem. Kontrole po wyjeździe z punktu, jest alkohol, mandat i trzeźwiejemy.

[MaciekK]

Tylko Policję to my opłacamy z podatków do poważniejszych spraw niż pilnowanie reguł na imprezach gravelowych 

[Wilk]

Trudno mieć do policji pretensje, skąd niby mieli o tym wiedzieć? Jak nie było zgłoszenia to i nie interweniowali, trudno żeby monitorowali imprezy ultra, zresztą kto by wpadł na to, że org wyścigu rowerowego będzie serwować wysokoprocentowy alkohol? Ale widać po tym jak głupi był pomysł podawania bimbru na punktach imprezy sportowej. Bo jakby ktoś tę policję wezwał i złapaliby rowerzystów powyżej dopuszczalnego poziomu alkoholu to org miałby z tym dużo kłopotów, kto wie czy by mu nie zamknęli w ogóle imprezy, bo też jest kwestia legalności udostępniania alkoholu, który ma pod tym względem szereg ograniczeń, nie wiem czy org robił to legalnie, czy na kocią łapę. A robienie tego na oficjalnych MP to już w ogóle kuriozalny pomysł i strzelanie sobie w stopę, jeszcze całkiem niedawno alkohol był na liście substancji zakazanych przez WADA, nie ze względu na to, że pomaga w sporcie, a własnie ze względu na kwestie wizerunkowe. I tłumaczenie tego "lokalnością" jest śmieszne, na Podlasiu jest wiele innych produktów regionalnych, które się na taką okazję świetnie nadadzą, nie trzeba promować akurat tego najbardziej kontrowersyjnego lokalnego produktu jakim jest bimber i nijak niepasującego do imprezy sportowej.

[horacy13]

Ja to odnoszę wrażenie, że organizator promuje to, co sam najbardziej lubi z podlaskich specjałów…