Jak na podjazdach z pewnością będę wyrzucał dziecko z przyczepki :wink:
Zawsze jak jestem w okolicach Dukli,
Remigiusz, coś ani Ciebie, ani roweru na tym zdjęciu rozpoznać nie mogę. Nie pomyliłeś czegoś przypadkiem ?
Nie chodzi o samą Duklę ale jej okolice. Fajne niskie góry, życie płynie jakoś tak spokojniej...
transatlantyk napisał/a:Remigiusz, coś ani Ciebie, ani roweru na tym zdjęciu rozpoznać nie mogę. Nie pomyliłeś czegoś przypadkiem ?Ale jest Natalka. A skoro jest na zdjęciach toooo...nie ma jej w przyczepce.