Autor Wątek: Jakie okładziny do hamulców tarczowych na zimę?  (Przeczytany 3547 razy)

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Cześć,

W wielu zakątkach kraju dotarła już zima, a z nią śnieg. W Warszawie jest go jeszcze niewiele, ale postanowiłem się przejechać. Po blisko 10 latach jazdy z hamulcami obręczowymi, na wiosnę założyłem do roweru miejskiego koło z hamulcem tarczowym (na przód).

No i dziś myślałem, że problemy związane z mokrą obręczą upaćkaną solą, piachem i błotem pośniegowym, po której ślizgały się gumowe klocki od V-brake'ów będą już za mną. Niestety przedni hamulec tarczowy po 45 minutach jazdy po prostu wysiadł, jak mocno bym nie naciskał na klamkę rower jechał dalej tak samo. Gdyby nie to, że na tyle mam jeszcze V'ki to byłoby nieciekawie.

Ja wiem, że o hamulcach TRP HY/RD było już dużo i że, nie są one najlepsze, ale w tym przypadku to chyba wina okładzin. Zimno jest już od kilku tygodniu i tarcza działała prawidłowo. Dało się bardzo sprawnie zatrzymać rower tylko dzięki przedniemu hamulcowi.

I tu pytanie, jakie okładziny proponujecie na zimę, albo na jakich jeździcie w okresie kiedy pojawia się śnieg?

Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1530
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
metaliczne

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
A ja bym właśnie organiczne czy żywiczne założył na takie warunki.
Metaliki na mieście nie sprawdzają się bo ich skuteczność jest najwyższa gdy osiągną odpowiednia temperaturę, a o tu trudno w zimowej Warszawie.

To jest efekt popularności okładzin metalicznych wśród pasjonatów sportowej jazdy w górach. Dużo się słyszało jak to klocki potrafią polecieć podczaj jednej wycieczki czy wyścigu i właśnie okładziny metaliczne było proponowane jako złoty środek. I tak faktycznie jest podczas długich jazd w górach w trudnych warunkach. Metaliki dobrze tam hamują i dłużej wytrzymują.

Ale Warszawa to nie Skrzyczne czy Jaworzyna.
Klocek żywiczny jest miękki, hamuje od razu bez względu na warunki. Szybciej się zużywa ale to jest efekt jego pracy.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Ale Warszawa to nie Skrzyczne czy Jaworzyna.
Klocek żywiczny jest miękki, hamuje od razu bez względu na warunki. Szybciej się zużywa ale to jest efekt jego pracy.

Mnie teraz klocki żywiczne ledwo starczają na tydzień (tylko dojazdy do/z pracy po mieście). Może trafiłem na podróbki Shimano.


Offline Mężczyzna zws

  • Wiadomości: 286
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 10.10.2015
I tu pytanie, jakie okładziny proponujecie na zimę, albo na jakich jeździcie w okresie kiedy pojawia się śnieg?
Na metalicznych tego samego producenta co tarcza.
Żywiczne szybko mi się kończą nawet latem, a zimą tak ze 3x szybciej.
Pozdrawiam, Zbyszek

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Ja śmigałem na różnych i wprawdzie szybciej leciały ale żeby na tydzień i po mieście to nie odnotowałem.
Używałem róznych, Shimano, Alligator, EBC  i bywały też jakieś no name.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Ja dzisiaj upalałem w śniegu i na żywicach latam terenie - nie odczułem jakiegoś spadku hamowania;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Dzięki za odzew. Mnie trochę zdziwiło to, że wczoraj byłem na rowerze i wszystko hamowało ok - sprawnie. Dziś, gdy rower oblepił się śniegiem i breją z ulicy, dosłownie utraciłem przedni hamulec. Tak z dnia na dzień.

Poniżej przedstawiam zdjęcie. Obydwa klocki to ten sam model Shimano b01s resin. Ten po lewej był użytkowany w standardowych warunkach. Ten po lewej zdemontowałem dziś po jeździe. Wygląda jakby wypłukało w nim część towaru. Z tego co doczytałem to jest to model klocków żywicznych. Przyznam się szczerze, że wiele za nie nie dałem.

Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Okładziny mają mniejsze znaczenie niż zapowietrzenie układu. Zimą klamka jest bardzo sztywna, ja wręcz zostawiam po sezonie lekki poziom zapowietrzenia i robię odpowietrzenie na wiosnę, aby hamulec nie był tak agresywny. W tej chwili po trzech dniach jazdy i dwóch biwakach mam na tym lepszym hamulcu ledwie 3-4 mm luzu na klamce do zblokowania, na zapowietrzonym jakieś 1,5 cm ugięcia, co daje lepszą modulację. Przedni jest ten z luzem, tylny na lodzie potrafi zrywać trakcję mimo jazdy na kolcach.

Oczywiście ja piszę o innym problemie - zbyt dobrym hamowaniu, a nie zbyt słabym. Dzisiaj tarcza była cała w śniegu i hamowanie nadal takie samo, jedyna różnica to, że piszczały przez kilka minut

Ja kiedyś w Alpach kupiłem wadliwe klocki, w ogóle nie hamowały, ślizgały się. Tworzyła się warstwa spieku, jak starłem nożem to chwila pracy i znowu poślizg. Rodzaj nie ma wtedy znaczenia. Musisz mieć wadliwe klocki.
« Ostatnia zmiana: 3 Gru 2023, 19:44 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Tak, ale tu nie o zapowietrzenie chodzi. Raz, że mam hamulce hudrauliczno-mechaniczne i zapowietrzyć to ciężko (o ile w ogóle się da). Druga sprawa, że jakość spadła z dnia na dzień.

Myślę, że chodzi jednak o jakość komponentów. Tarcza (TRP) ma przejechane około 25 tkm, co prawda rowki, jeszcze czuć, ale swoje lata już ma. No i okładziny z innej parafii, to jest firmy Shimano. Postaram się tak dociągnąć do wiosny i wymienić na jakiś nowy komplet: tarcza plus okładzina... polecicie coś konkretnego?
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
coś konkretnego?
Kup jakiekolwiek inne klocki, nie te same. Może jakiś serwis ma używki do wyrzucenia. To moim zdaniem klocki.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
No pewnie klocki, mam jeszcze 2 komplety tych klocków więc już je dorżnę. Poza tym do roweru żony kupiłem klocki Galfer, były drogie więc nie pójdą na zimowe zmarnowanie.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Mnie teraz klocki żywiczne ledwo starczają na tydzień (tylko dojazdy do/z pracy po mieście). Może trafiłem na podróbki Shimano.
To na bank muszą być podróbki. Mam żywiczne klocki w szosie i już z 8tys wykręcone, w tym wiele po górach i dalej żyją. Klocki żywiczne mogą popłynąć dość szybko, ale to muszą być naprawdę skrajne warunki typu dużo błota i gęstej gliny.

Ja mam podobną opinię jak Furman - żywiczne klocki w wielu zastosowaniach całkiem dobrze się sprawdzają, przyjemniej się tym hamuje niż metalikami, mniej wyją niż metaliczne. Metaliki to bardziej domena typowych tras MTB, bo tam żywiczne dość szybko potrafią zejść jak się złe warunki trafi. Też i obrywają hamulce sporo więcej, grzeją się na długich zjazdach itd.

A co do podróbek to miałem w tym roku do czynienia z podrobionymi blokami. Kupione na Allegro, zapakowane w blistrze, z kartką, że Shimano, ale jakość dramatyczna - w ogóle się w tym sensownie jeździć nie dało, nowe bloki i źle się w pedał wpinały. Zamówiłem z Niemiec - i wszystko było OK. Od tego roku Shimano swoje produkty umieszcza w tekturowych pudełkach, od blistrów już odeszli, więc to jak są zapakowane jest pewnym sygnałem w tym zakresie. A jak komuś się opłaca podrabiać bloki - to i równie dobrze może podrabiać klocki hamulcowe.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Dzisiaj skasowałem klocki w jeździe miejskiej po 111 km (przestały hamować sporo wcześniej)!

Założyłem nowe B03S. Dzisiaj przestały hamować. Okładzina zeszła do samej blachy. Co prawda warunki trudne - full drobnego piachu w deszczyku po odwilży.

Co ciekawe w oczach schodzą mi teraz klocki w tylnym zacisku. W przednim nie ma takiego zużycia. poprzednie wytrzymały 403 km, 813km, 463 km. Ale zima była.

Latem wytrzymują znacznie więcej km.

Ostatnie B01S (niby mniej wytrzymałe) wytrzymały w jeździe miejskiej 3220 km.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Dzisiaj skasowałem klocki w jeździe miejskiej po 111 km (przestały hamować sporo wcześniej)!

To nie wiem co Ty kupujesz, albo co z tymi hamulcami robisz :P
Tyle to u mnie żyją najtańsze z najtańszych klocków obręczowych jakie mam w rowerze miejskim (coś koło 5zł za zestaw na koło). Przy trudnych warunkach jak obecnie to płyną bardzo szybko, te 100, góra 200km pożyją, na sucho całkiem sensownie. Ale żeby klocki tarczowe tak szybko płynęły to dla mnie nowość, więc wiele wskazuje, że to podróbki.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum