Autor Wątek: tubeless a bikepacking  (Przeczytany 3825 razy)

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 12:56 »
Cześć

Nie znalazłem podobnego tematu , i nie jestem pewien czy właściwy dział, w razie - proszę przenieść.

Moje pytanie jest jasne, plusy/minusy używania mleka w wyprawach, w moim przypadku w rowerze Kona Unit - gdzie mam opony 2.6 cala przód 2.4 tył , i ciśnienie nawet na dętkach poniżej 2 barów.
W tym roku notorycznie powbijane w opony kolce - jakaś plaga , i mocno się zastanawiam nad przejściem na mleko, choć niektórzy nadal twierdzą że ono najlepsze jest do kawy  ;)

Używacie tubeless - czy jednak wolicie wymienić zwykłą detkę, dzięki .

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 13:13 »
Moim zdaniem zdecydowanie warto. Przed wyjazdem uzupelnij uszczelniacz i tyle.
Wracam do jeżdżenia.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 13:24 »
jednym z dwóch rowerów gdzie mam szersze opony konkretnie 2.2 cala po przebiciu dętki chciałem wypróbować mleko. Związało się to z tym, że przebijając przód wymiana dętki nie była problemowa, ale opona nie wiadomo czemu już nie chciała wrócić do pierwotnego kształtu. W każdym razie kolega tak jeżdżący mnie namówił i spróbowałem.  Jeżdżę gdzieś około 1.5 roku na tym. Przejechałem tak wyprawowo załadowany trochę po Litwie i mocno obciążony sakwami przód i tył Szwecję rodzinnie. Używam opony Contiental Race King 29x2,2 zwijana. Model opon/marka itp może mieć znaczenie choćby łatwość wkładania/zdejmowania oraz sama odporność na przebicia.

Zacznę od wad:
- koszty, tzn. inwestycja w taśmy, mleko itd oraz dolewki, pamiętaj dolewki też są później,
- po jakimś czasie u mnie to chyba prawie 2 lata będzie trzeba opony zdjąć i wyczyścić te pozostałości mleka z opon, bo nagromadziło się wyschnięte mleko, to jest robota, koszt jakiś też,
potem ponownie zalewa się nowym mlekiem
- brak możliwości szybkiej zmiany opony na inną, bo trzeba się babrać z mlekiem,
- jeżeli są problemy ze szczelnością albo wielka dziura się trafi to w drodze kłopotliwe, związku z tym wożę oprócz w razie dętki taki zestaw naprawczy, ale póki co bez problemów,
- innych póki co nie widzę.
Zalety to całkiem spore:
- odczułem różnicę w toczeniu się kół, lżej idą
- póki co nie wiem czy złapałem jakąś gumę ale nie nie robię w drodze
- oszczędności ewentualne w dętkach które też tanie już nie są, 20 zł/sztuka
- możliwość jazdy na niższym ciśnieniu, 2 dni temu była ślizgawica zszedłem poniżej 1 bara i fajnie jechał
- większy komfort tzn. nie tylko szybkość/masa ale także jakby lepiej pracuje sama opona.

Na razie nierozczarowany nie zamierzam wrócić do dętek. Ale w drugim rowerze cały czas mam dętki i póki co tam nie zamierzam zalewać mlekiem bo to gravel, mnie terenowy, węższe opony i jakoś w razie jakby mnie tubeless zawiódł to jest drugi rower z dętkami.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 14:26 »
na mleku jeżdżę już ponad 6 lat , w treku jak i bombtracku.. o dętkach to już zapomniałem..
nigdy nie mialem problemów..jest tak jak easy pisze , co jakiś czas trzeba dolać..tyle..

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 14:56 »
Ja bym się nie zdecydował na mleko. Mleko ma dwie zalety:

1. Brak dobicia dętki do obręczy, a więc możliwość jazdy na niższym ciśnieniu. Ze względu na bagaż i tak stosuję większe ciśnienie, a poza tym ja w ogóle nie lubię niskiego ciśnienia. Rower co prawda zyskuje wtedy na przyczepności, ale traci na szybkości. Wyprawa rowerowa to nie tylko górski singiel, to także (a raczej przede wszystkim) długie przeloty twardymi drogami. Niskie ciśnienie mi niepotrzebne.

2. Odporność na drobne przebicia (np kolce roślin). Jak jadę w rejony najeżone kolczastymi roślinkami, to wolę wsadzić w opony wkładki antyprzebiciowe niż ufać mleku. Efekt ten sam, a dużo prościej.

Krótko: mleko może i fajne, ale do zabawy czy wyścigów, nie na wyprawy.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 15:20 »
u mnie akurat się sprawdza na wyprawch doskonale i nie szukam innych rozwiązań , bo i po co ..

tak z ciekawości.. jezdziłeś na mleku ?

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 15:58 »
2. Odporność na drobne przebicia (np kolce roślin). Jak jadę w rejony najeżone kolczastymi roślinkami, to wolę wsadzić w opony wkładki antyprzebiciowe niż ufać mleku. Efekt ten sam, a dużo prościej.

opony antyprzebiciowe w rowerze 29 cali z szerokością 2.2 cale by ważyły tyle, że podejrzewam, że mocno bym odczuwał tę masę. Nie twierdzę, że to nie jest prostsze rozwiązanie bo sam się nad tym zastanawiałem i używam jeszcze w starym mtb 26 cali. Ale mniejsze koło tam i masa mniejsza. A przy tych dużych to zacząłem to bardziej zauważać. Choć kto wie może bym po paru latach tak mocne nogi wyrobił. Poza tym wiele fajnych opon w sensie bieżnika nie ma nic, w sensie odporności na przebicia.

A to nie ma Cię przekonać. Ja też byłem sceptyczny, póki co kciuk w górę.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 17:51 »
tak z ciekawości.. jezdziłeś na mleku ?

No właśnie nie. Pisałem: nie zdecydowałbym się. Wystarczą mi zastane sytuacje. Np znajomy, który nie mógł koła napompować, bo mu mleko zaworek zakleiło. Inny sznurkiem oponę łatał, ale to nic nie dawało i w końcu ją wymienił. Ricardo na anty, któremu już dwa razy opona wystrzeliła. Kto tu ostatnio pisał, że mu tubules w pociągu wybuchł? To są sytuacje, których wolałbym uniknąć, bo nie jest pewne czy bym sobie w trasie z nimi poradził. Dlatego unikam takiego rozwiązania. Ale zalety widzę. Wiem też ile dętka może w trasie sprawić kłopotów. Tylko, że z dętką to sobie poradzę.



Poza tym wiele fajnych opon w sensie bieżnika nie ma nic, w sensie odporności na przebicia.

I dlatego stosuje się wkładki (opaski) antyprzebiciowe, a nie całe opony. I jest to rozwiązanie doraźne, na wyprawę, a nie na co dzień. A tak na co dzień, to chętnie bym na mleku pojeździł, ale góralem w terenie. Nie widzę sensu stosowania tego w gravelu, gdzie w opony pakuję 60 PSI.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 18:04 »
Ricardo na anty, któremu już dwa razy opona wystrzeliła.
Tyle, ze Ricardo to przecież miał szytkę, a to jest zupełnie co innego. Szytkę jest bardzo trudno naprawić, więc jak walnie i nie mamy zapasu to game over.

Przy takiej szerokości opony (powyżej 2 cali), szczególnie w zastosowaniach terenowych - IMO zdecydowanie warto. Wkładki to dla mnie żadne rozwiązanie - waży od diabła, a i tak pewności braku przebicia nie daje. Prosty przykład z Jordanii - kawałek z kolczastymi roślinami i Byczys robił kapcie w dwóch kołach, ja jedynie wyjąłem kilka kolców, zakręciłem kołem i nawet dopompowywać nie musiałem. I na następną wyprawę do Gruzji Byczys założył już tubelessy i bardzo był z nich zadowolony. Natomiast na dłuższy wyjazd jeśli jedziemy poza cywilizacją warto mieć mleko do dolewki i także taśmę na koło. W Gruzji trochę przesadziłem ze spuszczaniem powietrza i na zjeździe mocno dobiłem koło, tak że się rozszczelniło bo przedziurawiła się taśma. Trzeba było zakładać dętkę, co przy dość ciasno wchodzącej oponie było mocno upierdliwe.

Natomiast im węższa opona - tym mniejszy zysk z tubelessów, a tym większe ryzyko problemów. Na szosowych maratonach co rusz są z tym jakieś zabawy, nie inaczej było na ostatnim MPP.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1286
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 18:10 »
Jeśli utrzymujesz w oponie niskie ciśnienie, takie poniżej 2 bar, mleko zda egzamin, jeśli potrzebujesz wyższego ciśnienia jeźdź na dętkach.
No i jeśli nie jeździsz zimą, zima tylko na dętkach.

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 18:57 »
Krótko: mleko może i fajne, ale do zabawy czy wyścigów, nie na wyprawy.
Ja mam takie samo zdanie.
Wróciłem z mleka do dętek i tak już zostanie.
Mogę Ci dać dwa fioletowe wentylki do tubeless i nowy zestaw naprawczy z Decathlona, bo mi leży a nie przyda się nigdy.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 19:34 »
No i jeśli nie jeździsz zimą, zima tylko na dętkach.

A to dlaczego ?

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1286
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 19:39 »
No miałem taki przypadek jakoś z tydzień temu, było około -5⁰C, opony zalane mlekiem Momum, zrobiła się dziurka a mleko wyleciało i nie zakleiło.
Na szczęście w przedniej oponie i miałem ze sobą dętkę, ale wymiana nie była przyjemna.
Tak że myślę iż wraz ze spadkiem temperatury system traci skuteczność działania.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 19:42 »
Ja mam takie samo zdanie.
Wróciłem z mleka do dętek i tak już zostanie.

Tak, tylko ile Ty jeździłeś na tym mleku ? Ile łapiesz gum w sezonie ? Ja do szosy czy nawet gravela  z oponą 40c nie szukam mleka, tylko do all-roundera gdzie potrafie z 3 kolcami przyjechać 2 razy w tygodniu - i to już może być bardziej flustrujące niż nawet upiepszenie się mlekiem raz w sezonie, dlatego właśnie się pytam bardziej ludzi z doświadczeniem na wyprawach którzy z mlekiem jeźdźą nie od wczoraj w podobnych warunkach ..

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: tubeless a bikepacking
« 11 Gru 2023, 20:02 »
/.../ z 3 kolcami /.../

Co to za kolce?
Czemu ja tych nie zbieram?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum