Ankieta

Czy rower elektryczny jest rowerem?

tak
nie

Autor Wątek: Ankieta - czy rower elektryczny jest rowerem?  (Przeczytany 8108 razy)

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Bo merytorycznie pojazd na pedały, ale z silnikiem (czy wspomagającym, czy pełnym) - to jest właśnie motorower.
Bzdura. Merytorycznie obowiązuje nas prawo, więc odsyłam do ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, artykuł 2, w którym są definicje.

Tutaj link: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970980602/U/D19970602Lj.pdf

A tu screen z interesujących nas podpunktów:


Pomiędzy zgodnym z prawem rowerem ze wspomaganiem do 25km/h a wszystkim, co szybsze jest zasadnicza różnica, bo większość dobrej infrastruktury rowerowej (potworki, jakie potrafią powstawać lub powstały wiele lat temu to inny temat) jest projektowana na prędkości "przelotowe" do 30km/h. Rower ze wspomaganiem do 25 km/h jest całkiem "kompatybilny" z tą infrastrukturą i rowerami bez wspomagania, bo nie ma dużych różnic prędkości.

Swoją drogą - niektóre z "odblokowanych" elektryków, którymi potrafią zasuwać dostawcy z Boltów, Uberów i innych takich, które rozwijają prędkości powyżej 45 km/h są już pojazdami stricte nie tylko niedopuszczonymi do ruchu, ale w praktyce niemożliwymi do dopuszczenia, bo musiałyby być zarejestrowane nie jako motorower, a motocykl. A tu już wchodzą homologacje i dużo ostrzejsze przepisy.
« Ostatnia zmiana: 11 Sty 2024, 20:44 Medawc »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Bzdura. Merytorycznie obowiązuje nas prawo, więc odsyłam do ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, artykuł 2, w którym są definicje.

Tutaj link: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970980602/U/D19970602Lj.pdf

No nie żartujmy, odkąd to prawne definicje równają się definicjom merytorycznym? Prawo jest pełne absurdów, że tu przypomnę regulacje unijne względem krzywizny bananów czy wojskową definicję kałuży "Kałuza jest to akwen wodny bez znaczenia strategicznego, do którego przebycia pododdziały nie potrzebują sprzętu zmechanizowanego"  :lol:

O tej definicji prawnej elektryka dyskutowaliśmy już długo w sąsiednim wątku o elektrykach i nie chce mi się tego powtarzać. Oczywistym jest że wprowadzono ją tylko i wyłącznie po to, by rowery elektryczne nie podlegały obowiązkowi rejestracji, dlatego trzeba było je prawnie oddzielić od typowych motorowerów; choć są nimi de facto.
« Ostatnia zmiana: 11 Sty 2024, 20:41 Wilk »

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Wilku - ja z argumentami bazuję na prawie i faktach, które przytoczyłem. Ty w swojej argumentacji bazujesz jak na razie na swoich opiniach i anegdotach. Przykro mi, ale prawo i fakty są u mnie wyżej, niż Twoje opinie :).

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Bzdura. Merytorycznie obowiązuje nas prawo, więc odsyłam do ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, artykuł 2, w którym są definicje.

Tutaj link: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970980602/U/D19970602Lj.pdf

No nie żartujmy, odkąd to prawne definicje równają się definicjom merytorycznym? Prawo jest pełne absurdów, że tu przypomnę regulacje unijne względem krzywizny bananów czy wojskową definicję kałuży "Kałuza jest to akwen wodny bez znaczenia strategicznego, do którego przebycia pododdziały nie potrzebują sprzętu zmechanizowanego"  :lol:
No właśnie, nie żartujmy sobie.
Następny pisior, który ubzdurał sobie, że prawo go nie obowiązuje.
Nie istotne, czy prawo jest pełne absurdów, prawo jest prawem i należy go przestrzegać.
Przytoczona definicja kałuży nie ma nic wspólnego z prawem i jest twoją manipulacją, by się tylko podeprzeć jakimś argumentem.

O tej definicji prawnej elektryka dyskutowaliśmy już długo w sąsiednim wątku o elektrykach i nie chce mi się tego powtarzać. Oczywistym jest że wprowadzono ją tylko i wyłącznie po to, by rowery elektryczne nie podlegały obowiązkowi rejestracji, dlatego trzeba było je prawnie oddzielić od typowych motorowerów; choć są nimi de facto.
A jednak poproszę o powtórzenie, bo z sąsiedni wątek został powycinany i niestety nie da się do niego odnieść, bo nie ma tam żadnej przytoczonej definicji, a na ile pamiętam, to one znacząco różniły się od zacytowanej przez Medawca.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Wilku - ja z argumentami bazuję na prawie i faktach, które przytoczyłem. Ty w swojej argumentacji bazujesz jak na razie na swoich opiniach i anegdotach. Przykro mi, ale prawo i fakty są u mnie wyżej, niż Twoje opinie :).

Przeczytaj sobie definicję z Wikipedii, doskonale się odnosi do tej definicji z polskiego prawa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rower_elektryczny

Cytuj
Zgodnie z obecnie obowiązującą nowelizacją Prawa o ruchu drogowym z 1 kwietnia 2011 roku rowery elektryczne o określonych parametrach należą do kategorii rowerów, ponieważ ustawodawca wprowadził następującą definicję: „Pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h”[5].

Kryterium dotyczące mocy wyjściowej, która powinna „zmniejszać się stopniowo i spadać do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h” wprowadza specyficzny wymóg techniczny, który w praktyce nie jest uwzględniany przez producentów, ani przez organy egzekwujące przepisy. Silniki w rowerze elektrycznym generują większą moc przy szybszym pedałowaniu, a rowery wyposażone w czujnik momentu obrotowego zwiększają moc w silniku, gdy rowerzysta napotyka większe opory (np. podczas wjazdu na wzniesienie). Opisany fragment nowej definicji stanowi martwe prawo.

Masz tu czarno na białym wyjaśnione dlaczego definicja z PoRD nie jest merytoryczna. Bo takie pojazdy jak w owej definicji nie istnieją, żaden obecny na rynku rower elektryczny wymogów owej definicji nie spełnia. I tyle w kwestiach faktów na których jak piszesz bazujesz  ;)

Dlatego definicja z PoRD nie jest merytoryczna i jak słusznie napisano jest martwym prawem, wymyślono ją tylko po to, by elektryków nie trzeba było rejestrować.

No właśnie, nie żartujmy sobie.
Następny pisior, który ubzdurał sobie, że prawo go nie obowiązuje.
Nie istotne, czy prawo jest pełne absurdów, prawo jest prawem i należy go przestrzegać.
Przytoczona definicja kałuży nie ma nic wspólnego z prawem i jest twoją manipulacją, by się tylko podeprzeć jakimś argumentem.

To nie mnie poglądy polityczne i alkohol odbierają rozum
Mam na tyle wiedzy by rozumieć, że definicja z PoRD jest merytoryczną bzdurą. Możesz wstawiać 10 razy teksty klasy "prawo jest prawem", ale to nie spowoduje, że rowery elektryczne będą ową definicję wymyśloną przez jakiegoś dyletanta spełniać.
« Ostatnia zmiana: 12 Sty 2024, 03:18 Wilk »

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Rower elektryczny mojej żony w 100% spełnia wymogi definicji zawartej w zacytowanym przepisie prawa, więc Wilk nie masz racji.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Rower elektryczny mojej żony w 100% spełnia wymogi definicji zawartej w zacytowanym przepisie prawa, więc Wilk nie masz racji.

Za wiele razy złapałem Cię na pisaniu klamstw i powtarzaniu totalnych głupot, typu bazy NATO na Ukrainie, czy wygaszanie produkcji Krabów, by wierzyć w Twoje teksty. Raz, że powtarzasz grubymi nićmi szyte klamstwa, a dwa - nie stać Cię na nawet najmniejsze przyznanie się do błędu, żeby nie wiem jak głupi był tekst który napisałeś. I do tego masz  mocną obsesję na moim punkcie, więc skłamać w sprawie której nijak nie da się zweryfikować by mi spróbować dogadać to dla Ciebie pestka. Dlatego wiążąca w tej sprawie jest dla mnie opinia z Wikipedii

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Jak zwykle bredzisz jeśli coś nie pasuje do twojej teorii.
W rowerze mojej żony mam zamontowanie koło przednie z silnikiem elektrycznym 250 W i baterią, czujniki prędkości wyłączają napęd przy prędkości 25 km/h.
Przeproś za kolejny chamski wpis.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jak zwykle bredzisz jeśli coś nie pasuje do twojej teorii.
W rowerze mojej żony mam zamontowanie koło przednie z silnikiem elektrycznym 250 W i baterią, czujniki prędkości wyłączają napęd przy prędkości 25 km/h.
Przeproś za kolejny chamski wpis.

No i jak można z kimś takim poważnie dyskutować? Nawet nie zrozumiałeś tego co komentujesz, a już zaczynasz pluć jadem o "bredzeniu", o "chamskich wpisach"

Odcięcie doładowania przy 25km/h to ma wiele elektryków na rynku i nie w tym zakresie jest owa definicja z PoRD niemerytoryczna. Chodzi o akapit "którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. A takich rowerów nie ma na rynku, jak napisano w Wiki "Silniki w rowerze elektrycznym generują większą moc przy szybszym pedałowaniu, a rowery wyposażone w czujnik momentu obrotowego zwiększają moc w silniku, gdy rowerzysta napotyka większe opory (np. podczas wjazdu na wzniesienie). Opisany fragment nowej definicji stanowi martwe prawo.

Moc silnika elektrycznego wcale się nie zmniejsza wraz z rosnącą prędkością (jak w definicji PoRD), jest jedynie odcięcie przy 25km/h (i to nie we wszystkich modelach).

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Odcięcie to zmniejszenie do 0, skończ ten bełkot.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odcięcie to zmniejszenie do 0, skończ ten bełkot.

I gadaj z kolesiem  :lol:
Jeśli nie umiesz czytać ze zrozumieniem to się nie mądrz. Bo kolejny raz się boleśnie skompromitowałeś w ogóle nie rozumiejąc na czym polega błąd w tej definicji.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Czyli, oczywiście według ciebie, wszystkie rowery elektryczne w tym takich firm jak Trek, Giant, Kross ... nie mogą być sprzedawane i użytkowane w Polsce, bo są niezgodne z przepisami.
Bredzisz i nie rozumiesz prostych przepisów.

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Widzę mniej więcej punkt tej dyskusji

Wilku - uczepiłeś się jednego szczegółu w definicji i tym samym skreślasz samą definicję. W momencie wykreślenia tego zapisu o stopniowo malejącej mocy cała reszta gra. Nie jest to pierwszy i nie ostatni martwy przepis, nie tylko w prawie drogowym. Idąc logiką, że ilekroć znajdziemy jakąś wadę w zapisach prawa, to odrzucamy to prawo w całości powinniśmy wprowadzić anarchię

A cała "merytoryka" jest tu de facto w odcięciu wspomagania przy 25km/h i ograniczeniu maksymalnej mocy do 250W. Dzięki temu człowiek na takim elektryku rozwija prędkości bardzo podobne do rowerzysty bez wspomagania, stąd jest sens dalej klasyfikować tego typu rower elektryczny jako rower, i traktować w ruchu drogowym jako rower - wraz z obowiązkiem jazdy po drogach i pasach rowerowych. Z tego samego powodu wszystko co szybsze jest klasyfikowane jako motorower lub motocykl.

Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 336
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Odcięcie to zmniejszenie do 0, skończ ten bełkot.


Cytuj
moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h

Zwykle  mam przeciwstawne poglądy od Wilka, ale tu ma rację. Nie ma takiego roweru na rynku. Coś takiego byś mógł osiągnąć w bardziej wypasionych modelach całkowicie przeprogramowując komputer, ale żaden producent nie ma takiego w ofercie.  Prościej wyrzucić ten kawałek z definicji  :D

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Tak się zastanawiam czy rowery/nierowery wiedzą, że toczy się spór o ich nazwę? ;D 

Przypuszczam, że ta elektrorewolucja którą teraz obserwujemy nie obędzie się bez ofiar i kiedyś się zacznie egzekwować przepisy nawet jeśli te nie są doskonałe. Pewnie przepisy także się zmienią.


... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum