Autor Wątek: Mroźna i śnieżna wyrypa przez parki krajobrazowe między Słupskiem a Bydgoszczą  (Przeczytany 3622 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Mróz i solidna pokrywa śnieżna na nizinach to ostatnio coraz rzadsze zjawisko. Trzeba wręcz polować na taki w pełni zimowy weekend, bo odwilż przychodzi zwykle po kilku dniach od opadów śniegu. Nie lada okazja nadarzyła się na początku grudnia, gdy po zimnej końcówce listopada utrwaliła się pokrywa śnieżna na dużym obszarze kraju. Miałem tylko pewien dylemat, a mianowicie gdzie jechać, bowiem prognozy zapowiadały solidne śnieżenie w weekend na południu i południowym wschodzie. Wybrałem więc północ Polski, a mianowicie nieodwiedzane przeze mnie tereny w dolinie Parku Krajobrazowego Słupi oraz zachodniej części Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. W dalszej części zaplanowałem przejazd przez tereny Tucholskiego Parku Krajobrazowego, a zwłaszcza dolinę Brdy.



Wpierw porannym pociągiem udałem się do Słupska, podróżując wygodnie w śpiworze na karimacie w przedziale rowerowym. Nota bene dworzec kolejowy w Słupsku jest dość nietypowy i jakby ktoś tam miał wsiadać warto zapamiętać jak wygląda.



Z dworca od razu ruszyłem na pierwszy punkt widokowy w dolinie Słupi pod Łosinem Jest tu kładka prowadząca na brzeg rzeki oraz wygodna wiata do biesiadowania.



Bagaż spakowałem w systemie bikepacking, aby mieć również dociążone przednie koło. Posiadanie dwóch koszyków na bidony ułatwiało logistykę z termosem, zaś zabranie dwóch śpiworów znacznie pomogło na noclegach.



Rzeka Słupia tutaj ładnie meandruje, a brzegi jeszcze nie są zurbanizowane.



Nie widać jeszcze śladów morsowania, ale to dopiero piątek. Po weekendzie na pewno szczebelki będą już bez śniegu.



Po krótkiej przerwie pojechałem na most w Łosinie, gdzie Słupię mogłem podziwiać w pełnej krasie.



Jednocześnie wjechałem na teren parku krajobrazowego i strefy Natura2000 o tej samej nazwie: „Dolina Słupi”.



Wybierałem drogi szutrowe, jadąc w kierunku mniej więcej południowo-wschodnim. W teorii miało być z wiatrem, ale tego wiatru wcale nie było. Były za to pięknie oblepione śniegiem choinki i ogólnie zima jak z obrazka



Więcej zdjęć z tego odcinka  będzie w galerii, w każdym razie zimą nacieszyłem się w pełni. Przydawały się kolce na oponach, bo miejscami śnieg był na lodzie lub ubity do białego lodu przez ruch kołowy. Każdy potok to był spektakl barw, bo bystra woda jeszcze nie zamarzła, a jednocześnie lekki mróz nie pozwalał na tajenie śniegu.



Na drodze śnieg malował niesamowite pejzaże, z byle lasu robił tajemniczy zakątek. Takiej zimy mi było trzeba, ostatnio nie miałem aż takiego szczęścia do warunu, tym razem trafiłem idealnie.



Kolejny raz Słupię przekraczam w Lubuniu, tutaj dolina jest szeroka, ale dzięki pokrywie śnieżnej wygląda również bardzo ciekawie.



cdn
« Ostatnia zmiana: 17 Gru 2023, 19:24 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3057
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Biwaczyłeś w hamaku, czy rozgarniałeś śnieg pod legowisko?  8)

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Elegancko.
Z Rufim elektryzujecie ujęciami przyrody. Nie udało mi się wykorzystać pierwszy atak zimy ale kalendarzowa dopiero przed nami.
Ocena bdb+.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Biwaczyłeś w hamaku, czy rozgarniałeś śnieg pod legowisko?  8)

Zaraz będzie elegancko wyjaśnione :-)

Za Żelkówkiem trasa biegnie po pagórkach, bo przecina się głęboko wcięte doliny potoków. Są więc podjazdy, zjazdy i rzadko spotykane tutaj wąwozy.



Szczególnie przyjemnie wyjeżdżało się na słoneczne uprawy leśne po zrębie zupełnym. Śnieg potrafił pięknie ubrać nawet taką uprawę sosnową, bo to nawet jeszcze nie jest młodnik.



Po drodze mija się pozostałości dawnych PGR-ów, tutaj np. PGR Krzynia. Ich stan jest zazwyczaj kiepski, aczkolwiek widać, że są/były używane.



Za Krzynią nadal króluje zima, śnieg oblepił wszystko co się dało. Są miejsca, gdzie na drodze nie ma prawie wcale śniegu, bo całe 10 cm pokrywy śnieżnej zostało na gałęziach…



Śluza na zaporze Konradowo obchodzi w tym okresie 100 lecie istnienia. Solidna, niemiecka robota. Budowa śluzy i zbiornika była związana z budową elektrowni wodnej Strzegomino, która też liczy 100 lat.



Nad Jeziorem Konradowskim znajdują się bardzo urokliwe zakamarki, jakby chociaż ta zatoczka z dziewiczym lodem, po którym jeszcze nikt z mieszkańców lasu nie odważył się przejść…



Dalej jadę nadal po zachodniej stronie doliny Słupi w kierunku kolejnej wsi - Świelubie i elektrowni Gałąźnia Mała. Droga jest bardzo malownicza, dominują lasy liściaste.



Po wjechaniu na szosę w Świelubiu mam krótki zjazd do mostu na Słupi. Na kolcach rozpędzam się do 55 km/h. Potem jednak hamowanie, bo przy moście na Słupi w Gałąźni Małej jest urokliwie położone gminne pole biwakowe z wiatami (używane głównie podczas spływów). Jeszcze nie czas na biwak, ale zrobiłem zdjęcie, jakby ktoś chciał skorzystać 😊



Niedaleko jest krótka ścieżka edukacyjna Doliną Huczka, ale nikt nie szedł, więc w tym śniegu nie znalazłem wejścia, a na mapach GPS tej ścieżki nie ma. Była za to malownicza droga przez pola, piękne widoki na pastwiska. Latem pewnie wyglądają obskurnie, ale w zimowej szacie zupełnie inaczej.



No i płotek po drugiej stronie drogi… Widać też linię wysokiego napięcia prowadzącą cenny prąd z elektrowni.



A słońce tymczasem nieuchronnie zmierza na drugą stronę horyzontu. Panele fotowoltaiczne, jeśli w ogóle odśnieżone, zaraz przestaną pracować. Za kilka minut, na moście w Krosnowie, opuszczę dolinę Słupi, porzucając ją na rzecz doliny Kamienicy.



Droga między Krosnowem a Jutrzenką jest jak widać używana także w porze zimowej. Nadal jadę bez zakupów. Po trzech zbankrutowanych sklepach po drodze, ten w Jutrzence - też okazał się nieczynny od roku. Na noclegu będzie więc TOPIENIE ŚNIEGU.



Za mną Jutrzenka, a przede mną zorza wieczorna. Do biwaku 5 km drogą leśną.



W sumie sprawdziłem dwa biwaki, jeden przy moście na Kamienicy, ale wiata była ciasna (tylko na śpiwór z karimatą) no i był koszmarny hałas bystrej rzeki. Druga miejscówka, oddalona o kilometr, była strzałem w dziesiątkę. Biwak był pod wiatą na suchym pozbruku, który ma całkiem dobre własności izolacyjne.



W każdym razie nic nie ciągnęło od spodu, a mając dwa śpiwory (300 i 600 g puchu) zewnętrzny w zasadzie musiałem odpinać, bo było mi za ciepło. Mając hamak można byłoby go tak rozwiesić, żeby po prostu spać na stole jak zwykle, a mieć boki hamaka jako zabezpieczenie przed upadkiem na ziemię. Namiot jednak jest bardziej uniwersalny, aczkolwiek drewno lepiej izoluje  ;D

W worek do namiotu nazbierałem wieczorem furę śniegu, potem siedziałem w puchówce we wiacie i wytapiałem, wytapiałem, wytapiałem. Zdjęć z tego procesu nie ma, ale trochę trwa wytopienie 1,5 litra wody w kubku na niecałe 500 ml śniegu, czyli 50 ml wody. Przydała się długa plastikowa łyżka jogurtowa do nakładania kolejnych porcji śniegu. Z liofów zszedł Strogonow na kolację i Bolognese na śniadanie. Restauracji nie uświadczyłem

I tak minął Dzień Pierwszy. c.d.n., bo są jeszcze trzy dni :D
« Ostatnia zmiana: 17 Gru 2023, 19:22 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Super.
Dzięki, sam do dzisiaj jestem dumny, że udało mi się tak wpasować w ten epizod zimowy. Dzisiaj mamy +9 stopni, a o śniegu na nizinach mało kto pamięta...
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1727
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Super warunki, super zdjęcia. Marzę o takiej zimie w okolicach Łodzi. Ubiegłej zimy miałem takie 3 epizody.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Super warunki, super zdjęcia. Marzę o takiej zimie w okolicach Łodzi. Ubiegłej zimy miałem takie 3 epizody.
Wykorzystane?  :o Ja mam farta jak 1 uda się wykorzystać na wycieczkę kilkudniową.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1727
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Oczywiście, że wykorzystane ale to tylko jednodniowe (ok.100km) wyjazdy, w tym maraton 100-ka po Łodzi. Największa przyjemność dla mnie to jazdy w czasie kiedy gęsto sypie śnieg.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Oczywiście, że wykorzystane ale to tylko jednodniowe (ok.100km) wyjazdy, w tym maraton 100-ka po Łodzi. Największa przyjemność dla mnie to jazdy w czasie kiedy gęsto sypie śnieg.
Ja lubię jak jest słońce, ale to nie warunek, podstawa to śnieg (lepiej jak już leży nasypany, a nie dopiero sypie lub dosypuje), biwak w zimowej scenerii, najlepiej 2-3 (każdy kolejny jest nieco trudniejszy). Mróz najwygodniejszy to między -15 a -2, ale jeden biwak zimniejszy nie stanowi problemu. Na Podhalu trzeba uważać, bo tam czasem potrafi przywalić -30 z niczego :D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1996
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
trafiłeś perfecto !
śniegu akurat , można cieszyć się jazdą..

tak na marginesie dodam ..
ze fajnie by było zrobić wyprawkę w takich warunkach…

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
trafiłeś perfecto !
śniegu akurat , można cieszyć się jazdą..

tak na marginesie dodam ..
ze fajnie by było zrobić wyprawkę w takich warunkach…
Z wyprawką jest o tyle problem, że trudno ją zorganizować na cito, tzn. w dniu wyjazdu. Ja ustaliłem region wyjazdu. ok. godz. 19, trasę około północy, spakowałem się do 3 w nocy i wtedy kupiłem bilet na pociąg o 5 rano. Zimą trzeba reagować szybko, błąd w ocenie warunków może sporo kosztować.



Zobacz na napisy "Dokument wygenerowano", "Zapłacono i wystawiono".

Jeszcze kupując bilet sprawdziłem, czy jedzie o czasie, bo mogłem wykorzystać segment Regiokarnetu za circa 30 zł, ale dojechałbym regionalami godzinę później. Opłaciło się, w sensie godziny słonecznej mroźnej pogody na urlopie, tych godzin na nizinach nie ma wiele  :lol:
« Ostatnia zmiana: 17 Gru 2023, 21:54 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Dzień Drugi

Miejscówka noclegowa miała podwyższone walory krajobrazowe, zwłaszcza dla kogoś, kto na co dzień mieszka w dużym mieście.



Było dużo infrastruktury, w tym ławki, z których mogłem zgarnąć sporo śniegu do worka po namiocie. Żal było to miejsce opuszczać, bo jeszcze drewno na ognisko znalazłem, ale komu w drogę, temu śnieg pod kołami!



Opuściłem gościnną dolinę Kamienicy i udałem się w kierunku bezimiennego gniazda wzgórz, które jednocześnie stanowi wododział, ale przez które nie poprowadzono dotychczas ciekawego szlaku krajobrazowego i – które mimo swej wybitności – nie ma żadnej nazwy. Wpierw Góra Lemana, nazwana od nazwiska miejscowego gospodarza, który wystawił tu wieżę widokową i rekonstrukcję Osady Gotów.



Kolejna już w tym miejscu wieża – odbudowana po latach ze środków publicznych – jest ogólnie dostępna i w nieliczne dni oferuje niezwykle daleką panoramę. Dzisiaj była zawieszona w chmurach warstwowych, ale na tej wieży bywałem już nie raz i widziałem co chciałem.



Potem jadę przez niepozorne pole, gdzie wiatr potrafi nawiać spore zaspy. Leśną drogą zaczynam nawijać na korbę, a nie na buty (jak było niedawno) kulminację Góry Siemierzyckiej. To już kolejny obszar chroniony prawem międzynarodowym Natura2000 – „Lasy Rekowskie”.



Po 23 latach od ustanowienia sieci Natura2000 nie mogę powiedzieć złego słowa – to działa. Lepiej lub gorzej, ale dużo lepiej, niż brak tej sieci. Deweloperka ma potężny hamulec, którego zwolnienie wymaga tak ryzykownych działań, że nadal mamy te strefy w bardzo dobrym stanie.



Spod wieży bystry zjazd nad Jezioro Płoczyca. Znad jeziora szlakiem kluczącym między choinkami jadę do Rekowa. Okiść ogromna, trzeba uważać, aby nie poszturchnąć gałęzi i nie strząsnąć jej wprost na aparat fotograficzny...



Kolejną ciekawostką tego dnia jest obszar podmokły chroniony w sieci Natura2000 jako "Pływające Wyspy pod Rekowem".



Tym razem nie ma wieży widokowej, ale jest bardzo praktyczny pomost.



Z pomostu oglądam zamarzające torfowisko, ale wysp na razie nie ma - są raczej oczka wodne. Pod mszarem pływającym na powierzchni jest kilka metrów wody, więc nie radzę opuszczać pomostu...



Pływające wyspy zimą niestety często cumują przy brzegu. Wystarczy, że zahaczą o gałęzie, a mróz zrobi swoje...


 
Leśną trasą zwiedzania jadę w kierunku kolejnego ciekawego miejsca. Na dukcie nie ma zwalonych drzew, ale nawet narciarze nie założyli śladu. Być może za mało śniegu, bo gałęzie wszystko zabrały? Rezerwat Przyrody "Lisia Kępa".



c.d.n.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3057
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Bez słońca, zarówno morale jak i walory widokowe w dół  :P

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Bez słońca, zarówno morale jak i walory widokowe w dół  :P
A nieprawda;)
Klimat jest, wzmocniony siłą wszechogarniającej, cywilizacyjnej pustki. Szare barwy wcale nie musza być brzydkie. Świeży śnieg, to jak piana na dobrym, czeskim piwie, co dopiero ciapowanego w skąpym świetle baru.
Regiony mi znane (zwłaszcza dolina Słupi), z tym większą przyjemnością podivam.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum