Autor Wątek: MPP i RTP dla WOŚP  (Przeczytany 16540 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 16 Sty 2024, 18:19 »
A tutaj moje fotki i filmiki z tej jakże niezwykłej imprezy:
https://photos.app.goo.gl/dzgA1gQcP9NPzPM69

Trafiliśmy na prawdziwie zimowe warunki, było trudno i ciężko, ale było też przepięknie. To dało zupełnie inne przeżycia niż dałby przejazd w temperaturze dodatniej, z siąpiącym deszczem i niebem całym w chmurach (tak wygląda ostatnimi laty większa część naszej zimy). Jazda nocą w ośnieżonej okolicy jest wiele przyjemniejsza niż normalnie, widoczność dużo większa, porównywalna z jazdą przy bezchmurnej pełni księżyca. W Mszanie wpadliśmy w śnieżycę i kolejne dwie przełęcze (Przysłop Lubomierski i Knurowska to już były typowe "Strade Bianche", jakie były warunki najlepiej powie średnia jaką uzyskałem na zjeździe z Knurowskiej, czyli 13km/h :P
























Offline Mężczyzna lukidra

  • Wiadomości: 231
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.05.2018
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 16 Sty 2024, 20:00 »
Wilku, Ty przejechałeś z nimi te 500km równo, czy np skracałeś sobie drogę bądź też po prostu szybciej jechałeś?
Płaskie to nuda, górki to dopiero coś :)

Offline Mężczyzna marcinrzy

  • Wiadomości: 69
  • Miasto: Mazowsze
  • Na forum od: 24.07.2019
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 16 Sty 2024, 20:29 »
Brawo Wilku :)
Wilk jedzie od Łowicza mówił że do Krakowa będzie jechał i pewnie tak zrobi.
Tak dobrze się jechało, że szkoda było kończyć w Krakowie? ;)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 16 Sty 2024, 20:53 »
Ładny warun, właśnie się zastanawiam czy na weekend jechać na Podhale. Pociągiem ;-)
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 16 Sty 2024, 23:37 »
Wilku, Ty przejechałeś z nimi te 500km równo, czy np skracałeś sobie drogę bądź też po prostu szybciej jechałeś?

Nie jechałem śladem tylko dwóch krótkich kawałków w rejonie Łapszanki. Natomiast w takich warunkach ostatniego dnia, gdy zaczęły się duże góry jechałem sporo solo i spotykaliśmy się na postojach. Co wynikało z tego, że tempo mieliśmy inne, bo przecież główna ekipa miała aż 500km więcej w nogach, a znowu czekanie na przełęczach odpadało, bo kto jeździ sporo zimą wie, że każdy postój na zimnie to szybka utrata termiki.

Tak dobrze się jechało, że szkoda było kończyć w Krakowie? ;)

Pierwotnie miałem jechać do Opoczna, później do Krakowa, a sumarycznie skończyło się na Głodówce. Zdecydowanie za smakowity to był kąsek dla rowerowych fanatyków by go odpuścić; na taką czapkę trzeba solennie zapracować  :P


Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 16 Sty 2024, 23:52 »
Poniżej podsumowanie bardziej rowerowe niż emocjonalne.

1 ile razy szlifowaliście asfalt, bo patrząc na pogodę i dystans to pewnie jakieś gleby być musiały😏

Była jedna gleba. Pech chciał, że lód na zupełnie wydawało by się czarnej drodze schował się na białym wymalowanym pasie na środku drogi. Asia tylko się otrzepała i pojechała dalej. SZACUN.

2 jakieś podsumowanie co do opon, bo widziałem że różne były wiec fajnie byłoby coś o tym napisać

Tak jak pisałem, od samego początku do samego końca, każdy twierdził, że jego opony są najlepsze.
Trochę to rozwijając - to zależy :)
Najbardziej newralgicznym momentem w jeździe zimowej po szosie jest zmiana "pasa", czyli przekroczenie zwału śniegu, który zbiera się pomiędzy kołami. Ja miałem "przyjemność" zmieniać rower w końcówce więc mam szerszą perspektywę. Zaczynałem na szerokich kapciach 35mm ze szpilkowym bieżnikiem a kończyłem na slickach 28/30mm, ciężko powiedzieć jakie dokładnie :) Pomiając epizody walki z lodem, przez całą Polskę mieliśmy do czynienia ze zmrożonym śniegiem i moje oryginalne opony świetnie się sprawowały. Na Podhalu było jednak rozjeżdżone błoto pośniegowe i tam te moje opony łapały coś w stylu aqua planingu. Po przesiadce na wąskie slicki okazało się, że one łatwiej przebijają się do asfaltu i na zmiania pasa mniej rzuca. A to dosyć niebezpieczny manewr,  bo wykonuje się go najczęściej z powodu konieczności przepuszczenia samochodu. Tak więc chyba nie ma uniwersalnych opon.

3 co się stało z kaskiem Wilka? Na zdjęciach nie widziałem, został w domu?😏

Sugeruję poszukać wątku pod tytułem "Terror kaskowy", tam jest wszystko.

4 Jak odzież dawała radę w takim klimacie, i jakie opcje na buty/ocieplenie mieliście

Każdy ma inne preferencje i w zasadzie był inaczej ubrany. Na tym by można zakończyć, bo to oddaje sedno sprawy - trzeba się poznać przed taką wyrypą :) Ale jakieś wnioski mogę podrzucić:

Buty - były dwa obozy. Jędrek i Asia mieli specjalistyczne zimowe obuwie. Ja i Piko mieliśmy zykłe letnie buty i ciepłe skarpetki. Piko dosyć szybko, chyba na drugi dzień dołożył neoprenowe nakładki, ja założyłem neopreny na ostatnie 90km. Używałem najcieplejszych skarpetek Dexshell w nieco za dużym rozmiarze XL (L to mój rozmiar). Używam butów w rozmiarze wide z eksta miejscem na czubek stopy. Integralną częścią rozwiązania u mnie był przedni błotnik zdecydowanie oganiczający napływ wody z drogi na buta. Sprawdzało się to bardzo dobrze. Nikt w zasadzie na stopy nie narzekał ani razu.


fot. Paweł Rzepecki

Rękawiczki - Asia od początku jechała w gubych rękawicach i przez pierwsze kilkanaście godzin wydawało się, że są za ciepłe. Potem już było ok. Reszta zaczęła w zwykłych pięciopalczastych rękawicach rowerowych, natiomiast na ostatni segment w górach ja i Jędrzej założyliśmy łapawice z jednym palcem. Piko nie miał a też nie narzekał.


fot. Paweł Rzepecki

Reszta garderoby na korpus/nogi była bardzo indywidualna, ktoś tam miał dodatkowe spodnie przeciwdesczowe. Każdy miał inną ilość warstw. Ja jechałem w potówce na ramiona i jesiennym termosie z Deca z długimi rękawami. To wszystko pod Endurą Windchill. Czasem zakładałem na to membranę z goretex, jak strasznie wiało a kilka razy kurteczkę endury z ociepliną Primaloft (quasi puchówka) jak potrzebowałem się dogrzać po postoju.


fot. Paweł Rzepecki

Ogólnie wychłodzenie organizmu postęppowało z czasem i z czasem coraz częściej szczypały dłonie czy stopy itp. Większośc ludzi którzy dołączyli do nas koło Krakowa była nieco lżej ubrana. Na pierwszym przelocie, który trwał 24h w zasadzie każdy miał moment kryzysu termicznego, co najlepiej podsumowyje te rozważania. Dobór ciuchów zależy nie tylko od pogody ale też od wyczerpania organizmu. Po przejściu w tryb spania codziennie było znacznie łatwiej ogarnąc termikę, bo jednak ten nawet krótki sen to daje kopa niesamowitego.

Pierwotnie miałem jechać do Opoczna, później do Krakowa, a sumarycznie skończyło się na Głodówce.

I to jest wzorowa postawa - "plan jest niczym, planowanie jest wszystkim!"
« Ostatnia zmiana: 17 Sty 2024, 00:28 MaciekK »

Offline Mężczyzna lukidra

  • Wiadomości: 231
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 08.05.2018
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 07:30 »
Odnośnie jeszcze rowerów, co tam Ci się stało, że zmieniałeś rower? I pytanie, można rzec dziwne, ale skąd dostałeś drugi?
Jak wyglądał ten Wasz wyjazd pod kątem awarii/kapci itp? I co Was najbardziej zaskoczyło w takich warunkach?
Płaskie to nuda, górki to dopiero coś :)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 08:04 »
Odnośnie jeszcze rowerów, co tam Ci się stało, że zmieniałeś rower? I pytanie, można rzec dziwne, ale skąd dostałeś drugi?

Gdzieś w okolicach Przełęczy Knurowskiej zablokował mi się jeden klocek w tylnym hamulcu (chyba) i na dole po zjeździe to już nie tylko nie było okładziny po jednej stronie, ale nie było prawie blachy a tłoczek wyskoczył i nie chciał się cofnąć hamując koło.



Miałem do wyboru ściągnąć tylny hamulec albo pojechać dalej na rowerze towarzyszącego nam na tym odcinku Lucka, który na mnie w Dębnie zaczekał. Biorąc pod uwagę, że koszt jednej interwencji LPR przekracza całość zebranej przez nas kwoty wybór był oczywisty  ;)

Offline Mężczyzna jedrucha

  • Wiadomości: 147
  • Miasto: Łomianki
  • Na forum od: 02.09.2021
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 10:24 »
To jeszcze kilka słów ode mnie. Generalną refleksję mam taką, że było trudniej, niż się spodziewałem. Pamiętam, że Maciek od początku mówił, że ten limit 72 h to będzie poważne wyzwanie. Mi z kolei wydawało się to na spokojnie do zrobienia. O ile zdarzało mi się jeździć zimą dystanse rzędu 500 km, to jednak tak długotrwałe przebywanie w niekorzystnych warunkach (mróz, wiatr, śnieg, etc.) sprawia, że organizm musi jednak część produkowanej energii przeznaczać na grzanie ciała. Że nie wspomnę tutaj o zaśnieżonych drogach (Kaszuby, Jura, góry), które utrudniały utrzymywanie sensownego tempa, zwłaszcza na zjazdach. Tak więc publicznie zwracam tutaj honor bardziej doświadczonemu koledze :)
Moje gładkie 28 milimetrowe opony sprawiły się nadspodziewanie dobrze. Kilka razy zabuksowały mi na podjazdach i kilka razy zatańczyły na śniegu, ale bez ryzyka wywrotki - jechałem raczej ostrożnie (jak na mnie w każdym razie...). Tak jak pisał Maciek - każdy był zadowolony ze swojego wyboru. Nawiasem mówiąc uważam, że aspekt sprzętowy - choć ważny i istotny - jest mimo wszystko trochę przeceniany. Nie robi moim zdaniem kluczowej różnicy.
Bardzo fajne było sprawdzanie na kolejnych postojach stanu skarbonki. Być może zabrzmi to jak banał, ale widok lawinowo zwiększającej się kwoty rzeczywiście dodawał motywacji.
Na koniec chciałbym jeszcze napisać o atmosferze panującej w naszym zespole. Nie wiem, czy to z powodu ciężkich warunków, charytatywnemu celu samej jazdy, tak długiego przebywania razem,  a może wszystko to po trochu sprawiło, że mam poczucie bardzo silnej więzi, która wytworzyła się między nami (nie tylko jadącymi, ale też i załogi medialnej). Takiej więzi nie czułem nigdy wcześniej jadąc w grupie. I to chyba sprawia, że ta przygoda była tak wyjątkowa i że będę ją wspominał z nostalgią bardzo, bardzo długo.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 10:25 »
W Mszanie wpadliśmy w śnieżycę i kolejne dwie przełęcze (Przysłop Lubomierski i Knurowska to już były typowe "Strade Bianche", jakie były warunki najlepiej powie średnia jaką uzyskałem na zjeździe z Knurowskiej, czyli 13km/h

Elegancka jazda. Nie czujesz znużenia? Patrzę na BS i on mi podpowiada, że tak średnio raz dwa tygodnie zaliczasz dystans 400-500 km i to od jesieni. Czyli w mało sprzyjających warunkach to się odbywa dodatkowo.

Co to jest za zestaw długie spodnie+szorty. Te szorty muszą wodoodporne, prawda? To się sprawdza w takich warunkach?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 13:55 »
Elegancka jazda. Nie czujesz znużenia? Patrzę na BS i on mi podpowiada, że tak średnio raz dwa tygodnie zaliczasz dystans 400-500 km i to od jesieni. Czyli w mało sprzyjających warunkach to się odbywa dodatkowo.
To trzeba po prostu kochać  :P
Ale to nie są wyścigi, nie jedzie się na jakiejś wielkiej intensywności, więc i aż takiej eksploatacji organizmu nie ma; można się przyzwyczaić do takiego rytmu.

Co to jest za zestaw długie spodnie+szorty. Te szorty muszą wodoodporne, prawda? To się sprawdza w takich warunkach?

Po prostu moje długie spodnie kolarskie to wersja "jesienna" i na mróz są już za chłodne, więc trzeba je docieplić takim deczko chałupniczym sposobem. Średnio to wygodne, lepiej mieć po prostu grubiej ocieplane spodnie stricte zimowe. Ale że w Polsce w sumie znacznie częściej spotyka się warunki jesienne to takie kupiłem, bo z kolei cieńsze spodnie bez membrany są wygodniejsze, mniej krępują ruchy.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 20:40 »
Tak trochę z ciekawości dzisiaj na miejski trip na zakupy  ;D zabrałem hybrydę na Lugano 25mm, tak sprawdzić jak to jest w tych warunkach. I o dziwo - co jakby zgadza się z tą relacją - jechało się w miarę spoko. Trzeba tylko pamiętać (a właściwie zapomnieć) o ciasnych skrętach  :D, prosto jechało się prawie normalnie, tylko na ubitych przez auta grudach śniegu rzucało, a na takim sypkim, typu kasza albo błoto pośniegowe faktycznie szło to jak przecinak do asfaltu z pewnie mniejszym oporem niż grubsze klockowane. Rzecz jasna na szklance byłby kabaret w stylu ministerstwa głupich kroków  :)
Co do ciuchów to nie ma się co wzorować, na zimnie każdy ma baaardzo indywidualną odporność, jeden źle się czuje gdy jest powyżej +10C, drugi nie wyjdzie na rower gdy spadnie poniżej +15C  ;D
Zestaw długie spodnie + szorty (najczęściej jakieś endurowe do kolan) b. często widzę u ludzi na okołozimowych imprezach na orientację - w połączeniu z jakimiś ciepłymi długimi skarpetami to jest zestaw w sam raz pomiędzy jedną a dwiema pełnymi warstwami. Ja nie, na zimnie kolana mi siadają  :(

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 21:03 »
faktycznie szło to jak przecinak do asfaltu z pewnie mniejszym oporem niż grubsze klockowane

Mam aktualne porównanie. W dwóch rowerach mam takie same opony (Schwalbe Marathon GT 365) w różnych rozmiarach (700x35C i 50-559). Okazuje się, że węższa zdecydowanie lepiej sobie radzi w aktualnych warszawskich warunkach (w zasadzie od nieprzetartego śniegu po "żywy lód").

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19870
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 17 Sty 2024, 22:14 »
Trochę mnie zastanawiają te grubsze opony; gdybym sam miał jechać to bym postawił jak Jędrek na typowo szosowe. Na lodzie to grubość opony i tak większego znaczenia nie ma; może przy śniegu coś to tam robi, ale na jakieś większe opady to się raczej nie zanosi.

To co napisałem przed jazdą - w moim przypadku się sprawdziło. Niewiele było takich momentów, gdzie żałowałem, że nie mam szerszych opon. To ma znaczenie dopiero, gdy śniegu jest dużo, zbiera się na drodze i jest zmarznięty, tutaj mieliśmy coś takiego tylko na krótkich kawałkach, osobiście najtrudniej mi się jechało na Jurze, kawałek przed Ogrodzieńcem, tam był dłuższy kawałek już mocniej zaśnieżonej drogi. Natomiast w innych warunkach wąska opona dość dobrze "tnie" śnieg (szczególnie przy świeżych opadach, a na lodzie to szerokość i tak nie ma większego znaczenia.

Natomiast dużo więcej zmienia typ hamulców, jechałem na RTP 2019 w opadach śniegu w górach (załamanie dopadło mnie na tej samej przełęczy, czyli Przysłopie Lubomierskim) na szosówce z obręczowymi hamulcami - i jazda na tarczach to zupełnie inna liga niż na hamulcach obręczowych. Obręczowe zbierają cały syf z drogi, więc hamowanie jest dużo słabsze, wymaga ciągłego ciśnięcia na klamki, klocki szybko schodzą i trzeba to często regulować; jednym słowem to już jazda na słowo honoru, w 2019 to już i butem musiałem hamować. Teraz z tarczami to była inna liga komfortu.

Co do ciuchów to nie ma się co wzorować, na zimnie każdy ma baaardzo indywidualną odporność, jeden źle się czuje gdy jest powyżej +10C, drugi nie wyjdzie na rower gdy spadnie poniżej +15C  ;D

Dokładnie, ciuchy to jest bardzo indywidualna sprawa i nie ma się co patrzeć na innych. Wiele zależy od wagi zawodnika, też płci (ludzie szczuplejsi i kobiety raczej marzną łatwiej, ale to nie jest regułą), od tempa jakim jedziemy i wielu innych uwarunkowań. Więc trzeba samemu szukać rozwiązań, które nam podejdą. Im większe doświadczenie tym lepiej wiemy co w naszym przypadku się sprawdzi, bo każda kolejna trasa to kolejny test w realnych warunkach.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: MPP i RTP dla WOŚP
« 22 Sty 2024, 16:49 »
Ekipa z Gliadi Content właśnie skończyła montować filmowe podsumowanie akcji, zapraszam do oglądania, udostępniania i co tam jeszcze da się z tym linkiem zrobić ;-)


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum