Brudzew miał jednak dziejowego farta
Brudzew (gmina) miał farta, bo na jego terenie znalazło się kilka odkrywek węgla brunatnego; ten jednak się skończył i fart nie został w pełni wykorzystany, bo dziur (wypełnionych już wodą) w żaden sposób nie zagospodarowano (w przeciwieństwie do niedalekich zbiorników Przykoła czy Bogdałów), nie tworząc kąpielisk, przystani itp. Pozostają własnością firmy wydobywczej i zewsząd otaczają je tabliczki z zakazem wstępu oraz wędkowania. A mówimy o 4 jeziorkach o powierzchni ponad 3 km2, czyli blisko 3% powierzchni gminy.
Blisko Wisły mijam jeszcze XIX w spichlerz.
Niezbyt blisko, ponad 50 km.
Zajeżdżam tradycyjnie na rynek. Pozytywnie.
Na mnie pozytywne wrażenie by zrobił, gdyby dało się na nim dostać cokolwiek do jedzenia. Ale tak nie jest.
Ujście Neru musiałem widzieć jadąc wałem po drugiej stronie Warty, ale wtedy była mała woda i szczerze mówiąc nie bardzo je zapamiętałem. Ale łąki nad Wartą ładne, nawet bardzo.