Autor Wątek: Szlakiem Bronisława Grąbczewskiego 1889-2018 czyli...  (Przeczytany 1848 razy)

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
...triatlonisty na tropie Yeti.
Nie pierwsza narodowa ekspedycja badawczo - naukowa. 2018.

Jednak tutaj bardziej właściwe miejsce dla prezentacji tej wyprawy. Było też rowerowo, niestety z przykrymi konsekwencjami.
Relacja będzie przy okazji dobrym przewodnikiem po Azji Centralnej i nie tylko. Nie wszystko tu będę publikował ale będę dawał linki do szerszych, moich opracowań.
Nazbierało się tego bardzo dużo i pora to wszystko jakoś uporządkować. Coś po sobie zostawić...

A więc, zacznijmy od początku...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7326
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
mówisz o tej pozycji? Wygrzebałem ją pewnego razu "prawie ze śmietnika", dlatego niezbyt ładnie się prezentuje.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna zieluk

  • Wiadomości: 119
  • Miasto: Frankfurt am Main
  • Na forum od: 26.10.2019

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Czy to jest nowe wydanie tej starej książki?

https://allegro.pl/oferta/podroze-po-azji-srodkowej-pamir-i-hindukusz-14232313191
Lepiej ustrzelić Podróże po Azji Środkowej 1885-1890 wydawnictwa Global, ponieważ obejmują one komplet "trylogii":
- Kaszgarja,
- Przez Pamiry i Hindukusz do źródeł rzeki Indus,
-  W pustyniach Raskemu i Tybetu.

Tak Globallusie... O tego Grąbczewskiego chodzi.

Przygotuję chronologię wydanych pozycji, bo wspomniane "Podróże" spisywał tuż przed śmiercią.
Sam miałem przyjemność konsultować wyprawę z dr. Adamem Pleskaczyńskim z UW im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, stojącego na czele zespołu naukowego, badającego archiwa rosyjskie pod kątem "obecności" Grąbczewskiego i jego historii w służbie rosyjskiej.
Owocem tych trzyletnich badań było odkrycie niepublikowanych nigdy dotąd dzienników z wyprawy w 1889, dość silnie kontrastujących z treściami w bardziej beletrystycznym wydaniu Podróży po Azji Środkowej opublikowanym pod koniec życia.

Z Adamem skontaktował mnie Bartek Grąbczewski, praprawnuk stryjeczny Bronisława, którego (Bartka) zaprosiłem (wrzesień 2017) do uczestnictwa w naszej wyprawie. W taki oto sposób pod koniec października otrzymałem komplet, nigdy dotąd niepublikowanych map tuż przed wydaniem Dzienników Grąbczewskiego (1889).






My realizowaliśmy ten zakres.

Nim dostałem owe mapy, miałem już koncepcję wyprawy gotową. Opracowanie Dzienników (przez zespół Adama) zawierało skorowidz wszystkich nazw ujętych w tekście ale nie starczyło już czasu i miejsca na przypisanie im konkretnych miejsc na mapie. To z kolei było moim wkładem.

Otrzymane mapy, same w sobie nie są za bardzo przydatne, bo ich skala jest bardziej poglądowa. Z całą pewnością mogę jednak stwierdzić, że szlaki, które Grąbczewski osobiście przeszedł/przejechał konno, znajdują odzwierciedlenie w radzieckich mapach sztabowych i nie zmieniły się przez 100 lat od ich oznaczenia i publikacji. Są aktualne do dzisiaj.

W mojej opowieści, postaram się przybliżyć pionierskie dokonania generała w całym regionie. Od Adama Pleskaczyńskiego otrzymałem też w pełnej rozdzielczości skany osobistych notatek tego wielkiego podróżnika, na których szkicem drogi zapisuje dosłownie białe plamy na mapie.
Co ciekawe, nie można ich w takiej rozdzielczości publikować oficjalnie, bo takie było zastrzeżenie Rosjan. Dotyczy to wszystkich obrazów ujętych w Dziennikach.

Na zachętę dodam, że wszyscy, którzy mieli przyjemność podziwiać przepiękny Pamir Sarykolski, zjeżdżając do wrót Doliny Wielkiego Ałaju z przełęczy Tałdyk...



...zawdzięczają to Bronisławowi Grąbczewskiemu, który nadzorował budowę drogi przez nią, w 1895r.


Znany powszechnie obrazek Gór Zaałajskich z Pikiem Lenina w tle.

Edycja dla Jurka.






« Ostatnia zmiana: 15 Sty 2024, 13:02 Elwood »
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4805
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
fajna ta panorama z górami w tle

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5137
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
Średni kiedyś powiedział, że na forum więcej ludzi widziało Pamir, niż Nowe Warpno. No bo Pamir ma jakiś nieodparty urok i pociąga niesamowicie, ale aktualnie jechać jest trochę drogo i niepewnie.


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8663
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Kusi napisać
Kyrgyz- do Tadżykistan ma się jak 3 do 3o.

W odstępach karawaną animuję podążyć szlakiem Kaszgar -> Osz -> Bartang -> Duszanbe.
Lub jakoś.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Średni kiedyś powiedział, ...
Który z nich widział Pamir w 2006/2007/2008?
Zapewniam, że to robi różnicę.

Kusi napisać...

Kusi obejrzeć z bliska...? To Kirgistan.



Kilka obrazków Gór Zaałajskich widzianych przeciwpołożnie (od jeziora Kara Kul) z perspektywy ponad 5000m.










Tam Dach Świata. Centralny, najbardziej niedostępny Pamir.


Tędy zmierzał Grąbczewski w 1888r., przez Ak Bajtał, Rang Kul do wrót Małego i Wielkiego Pamiru.
My zajmiemy się jego późniejszą wyprawą, w trakcie której objawił się jego niezwykły charakter ducha.
Mnie osobiście (ładnych kilka lat wcześniej) inspirowała ta wcześniejsza - z 1888r. i udało mi się jego śladem dotrzeć do Doliny Wachdżiru. Zdarzyło mi się nawet dosiąść konia ale... nie o tym.

Postaram się omówić nie zawile i za długo te dwie wyprawy (Grąbczewskiego oczywiście) i przedstawić na mapach. Na mapach współczesnych, bo rysowana osobiście przez Bronisława, wyglądała tak:

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8663
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Kusi obejrzeć z bliska...? /.../

Widział.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
W przeddzień wybuchu Powstania Styczniowego w1863r. Grąbczewski kończy 8 lat.

Jak podają w internetach:
Najgorszym powstaniem było powstanie Platformy Obywatelskiej.
Połowa wyborców zaprzeczy, druga - przyklaśnie. Ile z tego, co się wokoło nich dzieje zapamiętają współcześni 8-mio latkowie?
My dowiadujemy się tylko tyle, co 61 lat później, wspomni sam Bronisław Grąbczewski w Na służbie rosyjskiej.

W październiku 2015r Max Cegielski wydaje książkę: Wielki gracz. Ze Żmudzi na Dach Świata, którą w sumie jako jeden z pierwszych w tak konkretny sposób (na 380 stronach dość opasłej lektury) charakteryzuje postać generała.
Donosi przy tym, ile wysiłku kosztowało go napisanie tej książki, w tym szukania po świecie źródeł, z podążaniem śladami głównego bohatera do Azji Centralnej, Tybetu, Terytoriów Północnych...
Odpowiednio dba o promocję swojej książki, jeżdżąc po Polsce wygłaszając odczyty, spotykając się z ludźmi ciekawymi tych w sumie mało znanych w Polsce regionów. Jeżeli już, to bardziej z osiągnięć polskich alpinistów.

Autor Wielkiego Gracza nie wie, że w momencie wydania tej pozycji inny pasjonat dokonań generała, rozpoczyna realizację naukowego grantu dotyczącego stricte Bronisława Grąbczewskiego.
Trzyosobowy zespól naukowy pod kirownictwem z dr Adama Pleskaczyńskiego będzie się przez trzy kolejne lata kopał w archiwach Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego w Petersburgu, Moskwie i Orenburgu dotąd niefostępnych dla badaczy z Polski.

Owocem tych badań będzie m.in. odkrycie niepublikowanego nigdzie dotąd (nawet w rosyjskich źródłach) rękopisu dziennika z wyprawy do Kafiristanu w 1889r.
Stało się to sensacją w Rosji, która uważa Grąbczewskiego niemal za swojego. Rangą dokonań dorównującą Przewalskiemu. Nomen omen całkowicie zrusyfikowanemu i nawet Grąbczewskiemu nieprzychylnymi.
O ile w Rosji o Grąbczewskim uczą w szkołach, u nas pozostawał on niemal całkowicie nie znanym.

O ile Wielki Gracz to daleko posunięta skromnie udokumentowana beletrystyka (więcej tam przemyśleń i osobistych refleksji Cegielskiego), w której dowodzi z góry założoną tezę, miejscami dezawuując i zarzucając Grąbczewskiemu kłamstwo wręcz lub łagodniej - niepamięć, o tyle finał prac zespołu Pleskaczyńskiego (z profesorskim udziałem) to już praca naukowa, bez konfabulacji i gdybania.

Jeżeli już Cegielski cytuje, to "ogólnie dostępnego" Grąbczewskiego, zresztą jak wszyscy dotąd opierając się dodatkowo na bardzo skromnej biografii Olszewskiego.
Osobiście mając dostęp do tych  materiałów ( przeczytałem niemal wszystkie pozycje wskazane przez Cegielskiego i dużo więcej) i zespołu Adama, nie można porównać w żaden sposób wyników ich pracy.
Miesiąc wcześniej (przed Cegielskim) Cherezińska publikuje Turniej Cieni. Tak Wielką Grę (spopularyzowana przez Hopkirka) nazywali Rosjanie. To świetna powieść, która doskonale wprowadza nas w historyczne tło, w którym u szczytu "gry" brał w niej udział nasz bohater. Cherezińska wpłata w fabułę kilka historycznych postaci (akcja toczy się od chwili upadku Powstania Listopadowego do Wojny Krymskiej). Odkrywa równie mało znaną - Jana Prospera Witkiewicza (Cegielski również o nim wspomina) - stryja Witkacego i Rufina Piotrowskiego, najsłynniejszego uciekiniera z Syberii.
Olszewski w swojej (krótkiej) biografii Grąbczewskiego ubolewa, że ten ostatni zupełnie zniknął w cieniu innego, o wiele bardziej znanego w tamtym czasie polskiego podróżnika - Ferdynanda Ossendowskiego.

Podam niebawem, jaka ja (poza wspomnianą) polecam, by ciut bardziej ogarniać przestrzeń (w tym czysto fizyczna) w której poruszał się Bronisława Grąbczewski.
Postać arcy ciekawa. Warto też przypomnieć sobie/rozszerzyć wiedzę o historii Polski w XIX w., Europy oraz Azji. Dobrym punktem wyjścia jeżeli chodzi o naszą historię może być Powstanie Styczniowe i jego konsekwencje. W tym powstanie I Międzynarodówki i rozwój nacjonalizmu litewskiego i ukraińskiego w atmosferze rosyjskiego terroru i rusyfikacji.

P.S.
Edycja.
Tymczasem - jak kilka lat temu, trudno mi "towarzyszyć" Cegielskiemu w jego snuciu historii Bronisława Grąbczewskiego.
W minioną sobotę przeglądałem półki z książkami, by wyselekcjonować literaturę "niezbędną", która pozwoliła mi zastąpić eter internetu.
Wielkiego Gracza musiałem "dokupić", bo gdzieś zaginęła mi ta książka w powodzi przeprowadzek,  postanowiłem sobie całkowicie temat odświeżyć. Postanowiłem, kupiłem (używaną pozycję) i utknąłem w tym samym miejscu.

Cegielskiego się fajnie czyta, podobnie jak Hugo Badera czy Grzelaka ale... czytam i się męczę. Nie jestem wstanie zaakceptować jego punktu widzenia.
"...Pierwszą miejscowością jest Sary Tasz (...) Zaopatrujemy się w butelkę lokalnego koniaku, a ostatnie bochny chleba wykupuje kawalkada motocyklistów z Polski. Potem na szczęście ruszają dalej, choć i tak zdążyli zepsuć wrażenie niepowtarzalności nasze j przygody. Okazuje się, że od czasów Grąbczewskiego przez cały okres ZSRR aż do dziś moi rodacy chętnie jeżdżą do Azji Środkowej..."
Tego rodzaju uwaga, to stricte widzi mi się Cegielskiego...

No, ale męczę. Sądziłem, że do dzisiaj zmęczę ale nie zmęczę tak szybko:)



« Ostatnia zmiana: 22 Sty 2024, 11:44 Elwood »
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna Elwood

  • Od 2009-03-26
  • Wiadomości: 1580
  • Miasto: Przystanek Oliwa
  • Na forum od: 07.02.2023
Temat nie umarł ale obecnie rower zdominował wszelkie opisowe zapędy. Do tego stopnia, że energia do pisania całkowicie ulotniła się i szybko nie wróci.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, przez dobę uchodzi za idiotę.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3722
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Temat nie umarł ale obecnie rower zdominował wszelkie opisowe zapędy. Do tego stopnia, że energia do pisania całkowicie ulotniła się i szybko nie wróci.
Może sztorm 11B ostudzi ten zapał i zachęci trochę do klawiatury ;D Aczkolwiek mnie by raczej skusił, aby pojechać obejrzeć wieeelkie faaale, bo dużo wiatru, a mało deszczu :P
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2839
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Lepiej ustrzelić Podróże po Azji Środkowej 1885-1890 wydawnictwa Global, ponieważ obejmują one komplet "trylogii":

Jak żeś zachwalił - tak żem se zakupił.
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1602
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Średni kiedyś powiedział, że na forum więcej ludzi widziało Pamir, niż Nowe Warpno.[/url]

A ilu ludzi z forum widziało i Pamir i Nowe Warpno?  ;)



bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1602
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO

"...Pierwszą miejscowością jest Sary Tasz (...) Zaopatrujemy się w butelkę lokalnego koniaku, a ostatnie bochny chleba wykupuje kawalkada motocyklistów z Polski. Potem na szczęście ruszają dalej, choć i tak zdążyli zepsuć wrażenie niepowtarzalności nasze j przygody.

Ciekawe, czy to taka kawalkada?



Nasza przygoda zawsze lepsza od innych  :P
bikeowo, czyli moje podróżowanie


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum