Autor Wątek: Eisenhuttenstadt - pierwszy raz w NRD, wycieczka weekendowa  (Przeczytany 2124 razy)

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2484
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
"Byłeś w Moskwie i Miami, w Mediolanie, Tokio i New Delhi, w Phnom Penh i Angkor Wat. A gdzie ja byłem? W Eisenhüttenstadt".

W poprzedni weekend byliśmy z Agnieszką na dwudniowej wycieczce. Celem było gminy w lubuskim, przy granicy z Niemcami, oraz zwiedzenia Eisenhuttenstadt i wjazd do Niemiec (w których nigdy wcześniej nie byłem).

Eisenhuttenstadt powstało z połączenia miasteczko Forstenberg, okolicznych wiosek i modernistycznego osiedla dla robotników pobliskiej huty stali. Osiedle i huta powstały w latach 50.
Centrum miasta przypomina krakowską Nową Hutę, można powiedzieć że to jest taki jej niemiecki odpowiednik. Miasto ma spory klimat. Mieliśmy je zwiedzać w niedzielę rano. Pogoda trochę popsuła plany, ale udało się i tak co nie co zobaczyć.

Kilka fotek:











Galeria zdjęć, z opisami:
https://photos.app.goo.gl/mpuoB2KDnTYFLQAu8

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4856
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
no szkoda, że taka pogoda, ale to miasto to widzę można by tam spokojnie dać inne auta i kręcić filmy z czasów NRD. Klasyka.
Co do Huty Kraków to nawet nie wiedziałem, że ona nie działa. To już tylko nazwa części miasta?

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2484
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Z Nową Hutą to jest jeszcze inaczej bo nazwa została przejęta od wsi, którą komuniści zaorali budując kombinat hutniczy oraz osiedla. Dziś to jest dzielnica Krakowa, przy czym dzielnica jest większa niż modernistyczne osiedle (tzw. stara Nowa Huta). Obejmuje też tzw. młodą Nową Hutę czyli blokowiska z wielkiej płyty wybudowane na północny zachód. Zresztą Nowa Huta swą złą sławę, ciągnącą się za nią do lat 80-90 zawdzięcza głównie tym blokowiskom.

Sam kombinat do niedawna działał (pod koniec w mocno okrojonej formie). Bodajże dwa lata temu zgasł ostatni piec. Właścicielem zakładu jest Arcelor Mittal (czyli zła, hutnicza korporacja światowa), tak samo zresztą jak huty w Eisenhuttenstadt. Różnica jest taka, że ta huta nadal działa. Została nawet zmodernizowana od lat 50 dziesiątych.

Oba zakłady łączą jeszcze bardzo podobne warunki geograficzne ich okolicy. Nie znam się na hutnictwie, ale wybudowanie zakładu przy dużej rzece, w otoczeniu łęgów, na podmokłych terenach ma jakiś sens? Poza ideologicznym, czyli takim który sprawdza się tylko w komunistycznym kraju?

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Oba zakłady łączą jeszcze bardzo podobne warunki geograficzne ich okolicy. Nie znam się na hutnictwie, ale wybudowanie zakładu przy dużej rzece, w otoczeniu łęgów, na podmokłych terenach ma jakiś sens? Poza ideologicznym, czyli takim który sprawdza się tylko w komunistycznym kraju?
Woda jest potrzebna, Huta Częstochowa też leży przy rzece (Warcie), ale dla potrzeb huty wybudowano kompleks zbiorników na szczycie Góry Ossona, bo Warta w górnym biegu jest kapryśna. Dzisiaj zbiorniki są ruiną, ale w owych czasach to był najłatwiejszy sposób na dostarczenie szybko dużej ilości wody. Z czasem zbiorniki przestały być potrzebne, bo piece zostały wygaszone, ostatni 9 lipca 2001 roku. Góra Ossona stanowi dzisiaj wybitny punkt widokowy na hutę bez pieca... Źle pojmowana ekologia (wszak stal nie spada z nieba) spowodowała, że stal produkuje się w Azji z pominięciem norm środowiskowych i jeszcze dochodzi transport stali... Zamiast produkować w Europie przestrzegając norm środowiskowych i dając cła zaporowe na stal z Azji.
« Ostatnia zmiana: 19 Lut 2024, 16:47 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19975
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
To jest ciągle zaskakujące jak po ponad 30 latach od zjednoczenia Niemiec, jak po wpompowaniu w byłą NRD setek miliardów euro ciągle wyraźnie widać różnicę pomiędzy dawnym DDR-em a RFN-em. To jak na dłoni pokazuje czym jest "ruski mir", wystarczyło 50 lat pod butem moskiewskim by stworzyć takie zaległości, które przez parę pokoleń trzeba będzie nadrabiać.

I jeszcze większą cenę zapłaciliśmy w Polsce, do ogromnych strat wojennych doszło 50 lat rządów komuny podległej Moskwie.

Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5174
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
A ten niemiecki, żółty rower, to z części demokratycznej czy federalnej?

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2484
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
To jest ciągle zaskakujące jak po ponad 30 latach od zjednoczenia Niemiec, jak po wpompowaniu w byłą NRD setek miliardów euro ciągle wyraźnie widać różnicę pomiędzy dawnym DDR-em a RFN-em. To jak na dłoni pokazuje czym jest "ruski mir", wystarczyło 50 lat pod butem moskiewskim by stworzyć takie zaległości, które przez parę pokoleń trzeba będzie nadrabiać.

Różnica pomiędzy w kondycji gospodarczej pomiędzy RFN a NRD, po zjednoczeniu to była ogromna. Przez 30 lat rząd federalny w różnych programach wpompował miliardy euro w byłe DDR. A i tak nadal to nie końca pomogło. Okupacja radziecka to jest katastrofa, ale też umówmy się wschodnia część Niemiec nigdy nie była potęgą gospodarczą sama w sobie. I zniszczenia wojenne po II wojnie światowej tego nie wyrównały. Też Brytyjczycy i Amerykanie z okupowanej przez siebie części Niemiec nie wywozili wszystkiego, z całymi liniami kolejowymi razem przepustami włącznie.

Poza tym NRD to był sztuczny twór, takie większe Naddniestrze. Stasiuk napisał, że połączenie komunizmu i niemieckości są bardzo niepokojące. I Eisenhuttenstadt jest właśnie niepokojące. Jako pomnik historii, bo samo miasto jest bezpieczne, ludzie mili, jest czysto itd. Jak to w Niemczech chyba. Ma klimat, polecam zobaczyć.

A ten niemiecki, żółty rower, to z części demokratycznej czy federalnej?

Ogólnie rower jest federalny. Oprócz jego lakieru. Jakościowo poziom Zwickau.


Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 604
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
"Byłeś w Moskwie i Miami, w Mediolanie, Tokio i New Delhi, w Phnom Penh i Angkor Wat. A gdzie ja byłem? W Eisenhüttenstadt".


Piękności i to z naszą flagą, Picasso by się nie powstydził takiego dzieła!
Miasto słynie z tych zabytków czy przypadkiem tam trafiliście?
Polecam Czechy, czy jak kto woli Czechosłowację, tam też zostało dużo gołąbków pokoju, robotników i innych scenek.
U nas jest bida ale czasem trafi się na trasie takie niezaangażowane  politycznie malowidło jak w Toruniu.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2484
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Piękności i to z naszą flagą, Picasso by się nie powstydził takiego dzieła!
Miasto słynie z tych zabytków czy przypadkiem tam trafiliście?

Zauważy, że to jest mozaika a nie typowy mural.
Znalazłem je wcześniej sam. Miasto w jakimś stopniu jest znane, oczywiście nie tak jak Nowa Huta. Ale jeśli się skupisz tylko na wyszukiwaniu ciekawych miejsc we wschodnich Niemczech to ono się pojawia. Ja znalazłem, mimo że nie znam niemieckiego. A najlepsze info o Niemczech są w internecie po niemiecku. Miasto jako całość jest pomnikiem historii.

Polecam Czechy, czy jak kto woli Czechosłowację, tam też zostało dużo gołąbków pokoju, robotników i innych scenek.

W Czechach tak. Zresztą oni mocno dbają o dziedzictwo historyczne. Też u Czechów jest inne chyba podejście do socjaldemokracji i socjalizmu, w ogóle. Np. w Czechach nadal hucznie obchodzony jest 1 maja. Co nie znaczy, że Czesi nie odcięli od komunistycznej przeszłości. A odcięli się mocno, bardziej niż Polska.

U nas jest bida ale czasem trafi się na trasie takie niezaangażowane  politycznie malowidło jak w Toruniu.

Z takich zabytków, to jeszcze do niedawna sporo zachowane było w ruinach ZNTK w Poznaniu.


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4138
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Po polskiej stronie znajduje się za to fragment mostu, który stanowi dobrą miejscówkę biwakową. Wodowskaz na Odrze w Eisenhüttenstadt stanowi zaś punkt odniesienia dla kursowania promu w Uradzie, który rozkładowo pływa od 1 maja do 30 września, jeśli poziom wody na Odrze mieści się w widełkach 230-350 cm.

https://www.elwis.de/DE/dynamisch/gewaesserkunde/wasserstaende/index.php?target=2&pegelId=8675aa70-cfbc-471a-8566-dcc851f201d3

"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 604
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Piękności i to z naszą flagą, Picasso by się nie powstydził takiego dzieła!
Miasto słynie z tych zabytków czy przypadkiem tam trafiliście?

Zauważy, że to jest mozaika a nie typowy mural.
Znalazłem je wcześniej sam. Miasto w jakimś stopniu jest znane, oczywiście nie tak jak Nowa Huta. Ale jeśli się skupisz tylko na wyszukiwaniu ciekawych miejsc we wschodnich Niemczech to ono się pojawia. Ja znalazłem, mimo że nie znam niemieckiego. A najlepsze info o Niemczech są w internecie po niemiecku. Miasto jako całość jest pomnikiem historii.

Polecam Czechy, czy jak kto woli Czechosłowację, tam też zostało dużo gołąbków pokoju, robotników i innych scenek.

W Czechach tak. Zresztą oni mocno dbają o dziedzictwo historyczne. Też u Czechów jest inne chyba podejście do socjaldemokracji i socjalizmu, w ogóle. Np. w Czechach nadal hucznie obchodzony jest 1 maja. Co nie znaczy, że Czesi nie odcięli od komunistycznej przeszłości. A odcięli się mocno, bardziej niż Polska.

U nas jest bida ale czasem trafi się na trasie takie niezaangażowane  politycznie malowidło jak w Toruniu.

Z takich zabytków, to jeszcze do niedawna sporo zachowane było w ruinach ZNTK w Poznaniu.

Nom podobne mozaiki kojarzę z Drezna i z wieżowca w samym centrum Berlina.
Muszę pojechać do miasta z Twoich zdjęć, wygląda ciekawie.
Ostatnio wypatrzyłem taki komiks na hotelu w Usti nad Labem:


U Pepików to mi się zawsze wstążki na wieńcach pod pomnikami mylą, mają identyczne barwy jak Rosyjskie tylko w innym układzie. Nie raz się pomyliłem i dumałem: "..co tu się dzieje rosyjskie wiązanki?"

W tym roku z ciekawością obserwowałem podejście Ukraińców do pomników z czasów ZSRR.
Czerwonoarmistów wycinają w pień i mocno się z tym męczą, pomniki niemilitarne i bez gwiazd jak na razie ostały się.





Offline Mężczyzna rafalini

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 01.11.2022
Cytat: Rowerownik link=topic=27717.msg569152#msg569152
Z takich zabytków, to jeszcze do niedawna sporo zachowane było w ruinach ZNTK w Poznaniu.
Godny uwagi jest też dworzec kolejowy w Skierniewicach. Piękny przykład socrealistycznegi sgrafitto. Teraz w remoncie, ale podobno "symbole propagujące system totalitarny" mają przetrwać.

Offline Mężczyzna rafalini

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 01.11.2022
Jeśli ktoś lubi takie klimaty, wszędzie znajdzie coś ciekawego. My mamy swój MDM, Czesi mają płaskorzeźby niedaleko placu Wacława w Pradze (ulica Panska).

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 604
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Cytat: Rowerownik link=topic=27717.msg569152#msg569152
Z takich zabytków, to jeszcze do niedawna sporo zachowane było w ruinach ZNTK w Poznaniu.
Godny uwagi jest też dworzec kolejowy w Skierniewicach. Piękny przykład socrealistycznegi sgrafitto. Teraz w remoncie, ale podobno "symbole propagujące system totalitarny" mają przetrwać.
Ożeż Ty!!! Nic mnie do Skiwerniewic nie ciągnęło a tu taka sztuka! Byle do wiosny!
https://skierniewice.eglos.pl/aktualnosci/item/34705-system-totalitarny-atakuje-na-dworcu
Sierp, młot, rzeźbiona brodata twarz, aktualna władza to musiała mieć niezła sraczkę co z tym zrobić :)

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2484
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Sierp, młot, rzeźbiona brodata twarz, aktualna władza to musiała mieć niezła sraczkę co z tym zrobić

W Skierniewicach to od lat rządzi mocne SLD-owo (to nie jest zarzut, ale fakt), więc obstawiam że jest do uratowania to wszystko.

To są zawsze trudne tematy. To jest jak wycinanie nowotworu razem ze zdrową tkanką. Gdzie jest granica? Co jest uniwersalną, wrogą symboliką systemu totalitarnego a co sztuką minionej epoki i pomnikiem historii? Akurat w Polsce, i pewnie gdzie indziej też, to często jest tak, że przy okazji remontów często pada hasło zniszczenia elementów z poprzedniej epoki. Na zasadzie to powstało za komuny, to trzeba skuć mozaikę, i nie zastanawiamy się nad tym dłużej. Dla wykonawcy jest prościej, a nie że się musi bujać z konserwatorem, ryzykować opóźnieniami w pracach. Tak np. było przy okazji mozaiki na Biprostalu (modernistyczny wieżowiec z lat 60-dziesiątych) w Krakowie. Swoją drogą tam nie ma żadnej symboliki totalitarnej. Chcieli to skuć. Dopiero po nagłośy sinieniu sprawy w mediach i protestach konserwatora, zmieniły się plany i w trakcie remontu budynku mozaika została odrestaurowana.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum