[dlatego kocham wschod!
pojechalismy do Brzescia i potem dalej w glab Bialorusi, pozniej Ukraina. Niestety, my nie spotkalismy zadnego sakwiarza, poza para niezbyt otwartych na nowe znajomosci Niemcow dwa dni przed zakonczeniem trasy...no, chyba ze liczyc mijane po drodze kobitki w spodnicach i z zakupami przewieszonymi przez kierownice
Ha.. Przydałaby się warstwa do googlów z miejscami zamieszkania (albo innej formy stałego przebywania) forumowiczów Można wtedy planować wycieczki "po znajomych"
wrzucę linkę do swieżych fotek z ostatniej eskapady, jeszcze nie opisane ale oddaje klimat http://picasaweb.google.com/117143567742120876420/WakacjeNaWschodzie?authkey=Gv1sRgCMH_k7eonMqAgwE
wprawdzie czasem brali nas za Niemcow (w jednej wsi, juz na Ukrainie, grupka miejscowych zulikow krzyczala za nami: Heil Hitler!)
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje
w jednej wsi, juz na Ukrainie, grupka miejscowych zulikow krzyczala za nami: Heil Hitler!
Cześć Agnieszko :]Szy.
Od razu mi się z sentymentem przypomniała nasza wycieczka: http://fotowyprawy.com/wyprawy/pl_wyprawa_bociani_szlak.html
mam nadzieje, ze to nie ja wygladam jak kobieta z Niemiec ;P)
Te rowery co wiszą za przednie koło...to Łuków, co? Zdjęcie robione z pociągu.