Kasa w błoto?

[PABLO]

Eurovelo na Mazowszu.

[kouczan]

Parametry tras będą dostosowane do pełnienia funkcji turystycznych, ale i transportowych. Po to, aby lokalne ścieżki stały się wygodną alternatywą dla innych środków komunikacji.

Dobrze rozumiem, że na takiej ścieżce dopuszczony byłby ruch innych pojazdów?

[PABLO]

Myślę, że raczej chodzi o transport w sensie poruszania się rowerem nie w celach turystycznych, ale np. dojazdy do pracy/urzędu/sklepu/stacji kolejowej/itp.

Tylko, że na tych kierunkach jest mnóstwo alternatyw w postaci istniejących dróg o niewielkim natężeniu ruchu. Po co budować dedykowane DDR - które tylko będą niszczały i pokrywały się liśćmi/gałęziami/piachem/itp.?

Większym problemem jest np. wyjazd z Warszawy lub komunikacja między niektórymi dzielnicami.

[zly-sze]

To by było dobre, jakby to ktoś z głowa budował. Najczęściej to się szosą nie da jechać, bo piach, bo cały czas jakieś skręty po 90 stopni, nawet jak jest dobrze wykonane. I taka droga wzdłuż DW generuje konflikty.

[podjazdy]

Czasem nawet fullem ciężko. A praktyka jest taka, że jak jest DDR lub DDRiP, to na szosie pojawiają się znaki zakazu jazdy rowerem. No i potem jak śnieg zasypie ścieżkę, to trzeba łamać prawo, bo zakazu jazdy rowerem nie odwołuje zły stan infrastruktury, a kierowcy wtedy zamieniają się w dzikie bestie, potrafią złośliwie zajeżdżać drogę, trąbić, jednym słowem szeryfują.

[Wilk]

Tylko, że na tych kierunkach jest mnóstwo alternatyw w postaci istniejących dróg o niewielkim natężeniu ruchu. Po co budować dedykowane DDR - które tylko będą niszczały i pokrywały się liśćmi/gałęziami/piachem/itp.?

Jak to po co? 

Prawdziwie pieniądze zarabia się tylko na drogich i słomianych inwestycjach . Mnóstwo dróg rowerowych w Polsce buduje się tylko po to, by inwestor na nich zarobił (przy okazji smarując temu i owemu), a czy to potrzebne, czy sie pokrywa z istniejącą infrastrukturą to już decydentów w ogóle nie interesuje.

Masz sztandarowy przykład kładki nad Wisłą w Warszawie, w reklamach miał być taki świetlany przykład infrastruktury dla pieszych i rowerzystów, by sprawnie mogli przekraczać rzekę. A co się obecnie okazało, gdy inwestycja jest na ukończeniu? Że będzie wspólny pas rowerowo-pieszy, co przy tym poziomie ruchu pieszych jaki będzie w tym miejscu oznacza, że rower musisz prowadzić. Bo Piękny Rafał twierdzi, że rowerzyści mając swój pas jeździliby za szybko i mogłoby dojść do wypadków 

Bo nie po to była inwestycja, by usprawnić poruszanie się, a po to by z jednej strony zarobił ten kto miał zarobić, a z drugiej, by Trzaskowski miał kiełbasę wyborczą w sam raz na wybory samorządowe, kiełbasę za którą aż 120mln zapłacą podatnicy. 120mln, które można było dużo mądrzej wydać na różne potrzebne w mieście sprawy.

[Felek]

Ta kładka to taki sam sens miała jak tunel wzdłuż Wisły...

[PABLO]

Tymczasem wciąż nie ma kładki rowerowej podwieszonej pod kolejowy most średnicowy. Idealne połączenie centrum Pragi z Centrum.

Nie ma sensownego połączenia kładki pod Mostem Łazienkowskim z kładką wzdłuż nowych wiaduktów Trasy Łazienkowskiej do Placu na Rozdrożu.

będzie wspólny pas rowerowo-pieszy

Traktowanie Bulwarów jako arterii komunikacyjnej to jedno wielkie nieporozumienie. Może wczesnym rankiem o ile nie ma już szkieł. Nawet zimą nie - bo nie odśnieżają. Dobrze, że na praskim brzegu jest równoległa droga rowerowa. Tym bardziej ten most nie ma żadnego sensu komnikacyjnego.

[podjazdy]

Drogi pieszo-rowerowe to zmora, bo w razie wypadku z pieszym rowerzysta w domyśle jest winny, bo nie ustąpił, a miał taki obowiązek. Ewentualnie może po batalii w sądzie z nagraniami z kamerki wywalczy współwinę, zawsze jednak będzie argument prędkości niedostosowanej do prędkości ruchu pieszych. Fatalne rozwiązanie, dużo lepsze jest po prostu fizyczne wydzielenie barierą obu przestrzeni i nawet jak rowerzyści mają wąsko w rozumieniu prawa, to bardzo szeroko w porównaniu do tego, co wyprawiają dzieci (potrafią nagle pod koła wbiec) i biegactwo trenujące na paraolimpiadę (np. nawroty na ciasnych zakrętach, bo "podbieg" trzeba trenować, aby na wózek szybko wskoczyć, inwalidzki).

Co do odśnieżania stolycy to macie tam dramat, zawsze jak jeździłem, to 5 cm śniegu a ścieżki zawalone kompletnie, jechać się nie da, bo jeszcze to przez pieszych rozdeptane. U nas szybko odśnieżają, czasem coś tam pod pługiem się przemyci, ale na oponach z kolcami nie robi to problemu, można śmigać.

[PABLO]

Co do odśnieżania stolycy to macie tam dramat, zawsze jak jeździłem, to 5 cm śniegu a ścieżki zawalone kompletnie, jechać się nie da, bo jeszcze to przez pieszych rozdeptane.

W tym rok było nieźle. Ale zrobiła się afera bo media obiegły zdjęcia odśnieżonych DDR i nie odśnieżonych chodników, no i władza lokalna się wystraszyła i zapowiedziała interwencję u firm odpowiedzialnych za utrzymanie zimowe.

[OLDRIP]

Ta kładka to taki sam sens miała jak tunel wzdłuż Wisły...

Bzdura, tunel jest zajebisty o czym możesz się przekonać w każdy weekend wieczorem albo sprawdzając ceny lokali w okolicy.

[Felek]

Ta kładka to taki sam sens miała jak tunel wzdłuż Wisły...

Bzdura, tunel jest zajebisty o czym możesz się przekonać w każdy weekend wieczorem albo sprawdzając ceny lokali w okolicy.

W momencie gdy budowali ten tunel już wtedy były problemy ze skomunikowaniem wschodniej części Warszawy z Zachodnią. Tunel pod dnem Wisły/nowy most przysłużyłby się mieszkańcom Pragi w dojazdach do pracy. Korzysta na nim wąska grupa, jak sam napisałeś, bogatych ludzi, którzy mają w tym miejscu mieszkania. Ale to nie jedyny przykład niegospodarności w Warszawie od lat.

[transatlantyk]

Niekłamany urok naszego forum. Zajawką do wątku jest projekt budowy sieci DDR w województwie mazowieckim, dyskutanci w większości pomijają ideę, skupiając się na Warszawie i na tym, że się nie uda.
Nie wypowiem się o celowości planowanej budowy na poszczególnych odcinkach, bo nie znam tych miejsc, trudno mi więc to oceniać. Sama idea natomiast podoba mi się. Jest szansa, że powstanie coś w rodzaju głównych arterii rowerowych, rozprowadzających ruch po regionie i pozwalających przenosić się dalej na drogi lokalne, omijać drogi główne, te z większym ruchem samochodowym. Trochę martwi, to "aby lokalne ścieżki stały się wygodną alternatywą dla innych środków komunikacji".
Jeździłem ostatnimi czasy sporo po DDR budowanych w miejscu dawnych linii kolejowych. To były jednak drogi tylko dla rowerów i dawały duży komfort, bezpieczeństwo i przyjemność z jazdy.
Jeżdżę też często po drogach technicznych wzdłuż S7 w rejonie Skarżysko - Szydłowiec - Radom. Doświadczenie bardzo pozytywne. Ruch samochodowy dopuszczony, ale znikomy.
Przez lata byłem zaprzysięgłym przeciwnikiem tzw. ścieżek rowerowych. Przestałem nawet używać tej nazwy . Przyznam jednak, że ostatnio coraz częściej spotykam te "ścieżki" budowane z głową i dla wygody rowerzystów, a nie dla tych co wypinają piersi do orderów przy odbiorze inwestycji nie trafionych i spartaczonych.
Reasumując, uważam że generalnie projekt jest cenny. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach projektu i wykonastwa.

[PABLO]

Jest szansa, że powstanie coś w rodzaju głównych arterii rowerowych, rozprowadzających ruch po regionie i pozwalających przenosić się dalej na drogi lokalne, omijać drogi główne, te z większym ruchem samochodowym.

Kluczowe jest budowanie sensownych wyjazdów z dużych miast. W przypadku Warszawy jest pod tym względem IMO bardzo słabo.

Jeździłem ostatnimi czasy sporo po DDR budowanych w miejscu dawnych linii kolejowych. To były jednak drogi tylko dla rowerów i dawały duży komfort, bezpieczeństwo i przyjemność z jazdy.

Dopóki nie pokryją się gałęziami, liśćmi, błotem, szkłem ze zbitych butelek, czy błotem nanoszonym przez traktory przy okazji prac polowych. Nikt tego potem nie uprząta.

Jeżdżę też często po drogach technicznych wzdłuż S7 w rejonie Skarżysko - Szydłowiec - Radom. Doświadczenie bardzo pozytywne. Ruch samochodowy dopuszczony, ale znikomy.

No właśnie. Zatem po co przy takich drogach budować za ciężkie pieniądze i kosztem pobliskiego lasu DDR?

Akurat z Warszawy do Siedlec jeździ się świetnie. A jak skończą budowę kolejnego odcinka A2, będzie jeszcze lepiej.

Takich przykładów jest mnóstwo.

[maciek70]

...
Takich przykładów jest mnóstwo.

Ogólnie mam wrażenie, że "ścieżki" buduje się w dużej mierze tam gdzie się da a nie tam gdzie są potrzebne.