hi... czyli marzy nam się EGZOTYCZNIE jak drzewiej ,normalnie jak każdy inny pojazd , zdecydowanie że jak jade to jade a nie klucze i kombinuje i nieustannie zaprzątam sobie uwagę mnustwem aspektów komunikacyjnych ,obyczajowych i strategicznych niedoróbek z braku funduszy albo pomyslu na rowiazanie i nie ważne że ręce mi opadają i równowagę
trudno zachować.
Faktem jest że na ,,moich'' ulic ścieżkach rowerzystów jakby więcej i b.fajnie ,zwłaszcza starszych tylko ja jeszcze nie chce i nie mam czasu tak
jeździć. A wyprzydzić,wyminąć takiego nie jest łatwo - bywa że ,,SZEROKI'' jest
,więc po hamulcach i mega ograniczone zaufanie ,a ścieżka akurat tu jak na złość kiszka za słupami ,parkujacymi autami przy krawędzi:).
Reasumując ;Zanim w Polsce ścieżka nie będzie standardem ,nie będzie zdecydowanych i naprawdę fachowo poczynionych ciągów a nie pseudo ścieżek ,nie powinno byc dla rowerzysty przymusu jazdy ścieżką . Ale wiemy że jedno i drugie raczej nierealne
I do czego to doszło - ścieżki są BE!
Pozdrawiam z łezką sentymentu w oku