Autor Wątek: Full czy jednak sztywniak?  (Przeczytany 5045 razy)

Offline Mężczyzna lunatyk

  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.03.2012
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 15:11 »
może nie całkiem w temacie ..
bardzo podoba mi się ta maszynka (poza torbami )
wyglada na świetny sprzęt , jeździł by :)
pewnie kosztuje niemało , ale pomarzyć można  :-\





Były nawet niezłe promocje niedawno na te Supercaliber'y.. Tylko tam jest jakiś hardkor jeśli chodzi o serwis tego dampera. Tu gość to nawet fajnie tłumaczy. Skutecznie studzi, bez wkładania głowy pod kran.


Better days are coming
They are called Saturday and Sunday

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 16:07 »
Jak ktoś chudy i słaby nawali na fulla 12 kg sakw to za wiele frajdy mieć nie będzie z takim klockiem, ale 8-9 kg bagażu (licząc razem z wodą) u kogoś, kto ma większą masę własną i jest przyzwyczajony do ciężkiego roweru to się całkiem proporcjonalnie rozkłada. Ważne, żeby sam full był lekki, bo te kilogramy się sumują.

Akurat w kolarstwie to najczęściej zupełnie inaczej działa :P
To chudzi są mocni, a ci z dużą wagą słabi, wystarczy spojrzeć na to jak wyglądają czołowi zawodnicy; to nie podnoszenie ciężarów, gdzie odgrywa rolę siła wynikająca z masy. Więc jak ciężki rowerzysta jeszcze nawali więcej wagi to nie będzie to żadne bardziej proporcjonalne rozłożenie wagi, tylko mocne pogorszenie sytuacji  ;)

A w temacie - by odczuć różnicę pomiędzy fullem, a sztywniakiem to trzeba mieć technikę pozwalającą wykorzystać to co full daje, kupowanie takiego roweru by trochę niwelował korzenie na łatwych trasach to IMO nie ma sensu. Full nie dość że sam jest dużo droższy, to jest też sporo droższy w utrzymaniu, zawiasy szybko lubią łapać luzy itd. Jednym słowem IMO to rower dla ludzi dobrze znających się na jeździe w terenie i wiedzących czego chcą. A jak mamy dopiero próbować to nas kręci - to sztywny rower będzie lepszym rozwiązaniem.
« Ostatnia zmiana: 11 Mar 2024, 17:31 Wilk »

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 17:23 »
A może metalowego sztywniaka tak jak ja - z kompletem otworów ?  ;)  Ja sobie chwalę, przy dużej oponie (2.4-2.6") - między hardtailem na tym nie czuje różnicy (fakt-trzeba jazdę ogarniać) , to samo jeśli chodzi o wagę. Przecież full z normalnych pieniądzach też będzie ważył te 13.5-14 kg, czyli prawie tyle co mój niezniszczelny metalowy pojazd, a przy okazji tym metalowym nie musisz się kompletnie stresować że coś tam pęknie, coś złapie luzy jak słuśznie Wilku zauważył. A maszyna jest genialna, przy opuszczej sztycy to jest killer do zabawy



Offline Mężczyzna lunatyk

  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.03.2012
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 18:19 »
A jak mamy dopiero próbować to nas kręci - to sztywny rower będzie lepszym rozwiązaniem.

Na szczęscie już wiemy, że sztywniak nas kręci  ;) Nie wiemy czy kręci nas full - ale to jest jedna opcja na sprawdzenie tego.
Wydaje mi się, że temat jest wyczerpany. Chyba, że ktoś ma jakieś fullowe doświadczenia.

Dzięki wszystkim!
Better days are coming
They are called Saturday and Sunday

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 20:19 »
Akurat w kolarstwie to najczęściej zupełnie inaczej działa :P
To chudzi są mocni, a ci z dużą wagą słabi, wystarczy spojrzeć na to jak wyglądają czołowi zawodnicy; to nie podnoszenie ciężarów, gdzie odgrywa rolę siła wynikająca z masy. Więc jak ciężki rowerzysta jeszcze nawali więcej wagi to nie będzie to żadne bardziej proporcjonalne rozłożenie wagi, tylko mocne pogorszenie sytuacji  ;)
Nie czytałeś dokładnie znowu co napisałem, tylko odpowiadasz aby coś tam dopisać. Praca fullem to właśnie trochę podnoszenie ciężarów, zwłaszcza w MTB. W Alpach na bikepackingu chudzielców masz bardzo mało. Większość to masywne, silne chłopy. Nie porównuj bikepackingu MTB z kolarstwem szosowym, to zupełnie inne dyscypliny. Fulla w górach często się nosi, wypycha, to czynności wymagające siły mięśni, nie tylko nóg, ale też i rąk. Do samej jazdy na lekko wystarczy lekki full, ale im więcej bagażu, tym większe wymagania fizyczne dla rowerzysty.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 20:24 »
Nie wiemy czy kręci nas full - ale to jest jedna opcja na sprawdzenie tego.
Wydaje mi się, że temat jest wyczerpany. Chyba, że ktoś ma jakieś fullowe doświadczenia.
Przecież jest dużo prostsza i tańsza metoda aby to sprawdzić. Bierzesz kilka dni wolnego i nocleg w miejscu, gdzie są trasy MTB i wypożyczalnie rowerów, wypożyczasz fulla i bez kupowania wiesz już, czy cię to kręci - przynajmniej na lekko. Jak dobrze poszukasz, to może nawet wypożyczysz ten model, który zamierzasz kupić. A że trochę drogo na dzień jazdy? Cóż, full sam w sobie jest drogi. Natomiast od razu będziesz wiedział, czy to lubisz czy nie. Są tacy, co nie widzą istotnej różnicy (aby tyyyle dopłacać), a inni, tak jak np. ja, uznają różnicę wartą ceny.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna lunatyk

  • Wiadomości: 656
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.03.2012
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 22:00 »
Jasne. Taki pomysł też mam. Tu chciałem się trochę dowiedzieć bezpośrednio od tych co praktykują bikepacking na fullu co o tym myślą.

Dzięki!
Better days are coming
They are called Saturday and Sunday

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 22:08 »
Jasne. Taki pomysł też mam. Tu chciałem się trochę dowiedzieć bezpośrednio od tych co praktykują bikepacking na fullu co o tym myślą.
Niewiele osób uprawia tu bikepacking na fullu poza mną. Ja myślę o tym na tyle dobrze, że nawet na trasę Narew/Biebrza, z której wróciłem w TĘ ostatnią niedzielę wieczorem (wczoraj) wziąłem fulla:


Na zdjęciu widać zabezpieczenia ramy czarną folią, które muszę szybko odnowić, bo po 2 latach się przetarła.

Tym niemniej na zimową trasę w Borach Tucholskich w grudniu 2023 wziąłem hardtaila, bo ... do fulla nie mam zimowych opon.

No i do hardtaila wchodzą dwa koszyki, jeden na termos, a to zimą podstawa.

Ogólnie bikepacking kosztuje, bo co kilka lat trzeba sakwy wymieniać (jeśli się je intensywnie używa). W górach schodzą dużo szybciej, niż na szosie - łatwiej o przetarcia, zerwania itp.
« Ostatnia zmiana: 11 Mar 2024, 22:17 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 23:32 »
Nie czytałeś dokładnie znowu co napisałem, tylko odpowiadasz aby coś tam dopisać. Praca fullem to właśnie trochę podnoszenie ciężarów, zwłaszcza w MTB. W Alpach na bikepackingu chudzielców masz bardzo mało. Większość to masywne, silne chłopy. Nie porównuj bikepackingu MTB z kolarstwem szosowym, to zupełnie inne dyscypliny. Fulla w górach często się nosi, wypycha, to czynności wymagające siły mięśni, nie tylko nóg, ale też i rąk. Do samej jazdy na lekko wystarczy lekki full, ale im więcej bagażu, tym większe wymagania fizyczne dla rowerzysty.

To o tym rzekomym braku chudzielców na MTB to sobie wyssałeś z palca :lol:
Robiłem dwa Transalpy i zdecydowana większość spotykanych osób na szlakach to byli ludzie o kolarskiej budowie. A Ty robiłeś Transalpy? Bo z tego co pamiętam to raczej jeździłeś z doliny na górę na lekko i wracałeś, asfaltem dojeżdżałeś do kolejnej doliny i od nowa do góry. A nie przebijałeś się z całym bagażem górami. I odkąd to chudszy, ale dobrze wysportowany człowiek nie da rady ponieść czy popchać roweru? Tu masz moje zdjęcie z podejścia na najwyższy szczyt Tatr Zachodnich, czyli Bystrą. Cała ta góra, dobre 1300m w pionie to było podejście, z czego na ostatnich 400m w pionie nie dało się już sensownie pchać roweru, trzeba go było nieść na plecach - fulla z pełnym bagażem bikepackingowym. To całe podejście to były długie godziny i jakoś dałem radę:



Tyle że na typowym podjeździe, którego część jest wjeżdżalna człowiek szczupły z racji swojej wagi będzie musiał pchać zauważalnie mniej niż ten ważący 20-30kg więcej, bo masa pod górę dużo zmienia.

Jasne. Taki pomysł też mam. Tu chciałem się trochę dowiedzieć bezpośrednio od tych co praktykują bikepacking na fullu co o tym myślą.

To ja Ci właśnie mówię.
Ileś lat jeździłęm na fullu, zrobiłem na nim wiele tras bikepackingowych i uważam to za błędną decyzję. Teraz zmieniłem rower na hardtaila, bo nie uważam, żeby full wiele wnosił do jazdy bikepackingowej. Tak jak słusznie napisał Marek MTB full obładowany bagażem słabo się sprawdza, bo waga całości i tak eliminuje nas z tras na których full robi zauważalną różnicę w porównaniu do roweru HT. To rower do jazdy na lekko po trasach mocno terenowych, mocno technicznych, gdzie tę technikę trzeba mieć. Tu masz zdjęcia z moich dwóch Transalpów przejechanych na fullu z pełnym bagażem bikepckingowym, obaj koledzy z którymi te trasy robiłem jechali na rowerach HT - i wcale wielkiej różnicy między nami nie było, nic wielkiego ten mój full nie wnosił:

https://photos.app.goo.gl/6QSHuK7n11q85FnEA

https://goo.gl/photos/h4WQALj1mBVskG9P6


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 11 Mar 2024, 23:39 »
Tu masz moje zdjęcie z podejścia na najwyższy szczyt Tatr Zachodnich, czyli Bystrą. Cała ta góra, dobre 1300m w pionie to było podejście, z czego na ostatnich 400m w pionie nie dało się już sensownie pchać roweru, trzeba go było nieść na plecach - fulla z pełnym bagażem bikepackingowym. To całe podejście to były długie godziny i jakoś dałem radę:
Ale to nie jest idea bikepackingu, na Bystrą mogłeś wnieść i znieść lodówkę. Taki sam sens.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 12 Mar 2024, 00:00 »
Ale to nie jest idea bikepackingu, na Bystrą mogłeś wnieść i znieść lodówkę. Taki sam sens.

Ale co to ma w ogóle do rzeczy? Dałem ten przykład jako odpowiedź na Twoją teorię, że rzekomo ludzie szczupli nie dają sobie fizycznie rady, bo twierdziłeś, ze
Praca fullem to właśnie trochę podnoszenie ciężarów, zwłaszcza w MTB. W Alpach na bikepackingu chudzielców masz bardzo mało. Większość to masywne, silne chłopy.

A to jest guzik prawda. Ty ze swoimi parametrami wagowymi jednak nie robiłeś Transalpów, nie przebijałeś się z doliny do doliny górą, po terenowych trasach z całym bagażem. Zamiast tego z doliny do doliny przejeżdżałeś asfaltem, a terenem jeździłeś głównie na lekko. A Marek MTB czy ja, którzy jesteśmy szczupli robiliśmy typowe Transalpy, czyli do kolejnych dolin wjeżdżaliśmy przez terenowe przełecze, co się prawie zawsze wiąże z odcinkami pchania.

Więc to raczej zaprzecza Twojej teorii, o tym jak to rzekomo większość jeżdżących po Alpach to ciężkie chłopy. Ty jako ciężki zawodnik jednak nie byłeś w stanie w Alpach robić z bagażem tras jakie robiliśmy my.

Bagażu na rowerze masz koło 10kg, do tego full ze 14kg - to jeszcze lekki wysportowany facet spokojnie da radę podnieść. I to nie jest tak, ze każdy ciężki zawodnik podniesie z łatwością wiele więcej, to też zalezy od formy. Zupełnie inną siłę reprezentuje świetnie umięśniony człowiek ważący 90kg niż ten ważący tyle samo, ale z wielkim brzuchem, bo taki będzie na podejściu słabszy od tego ważącego 70kg, ale wysportowanego i nie muszącego wciągać również własnej masy. Bo masa to nie jest automatycznie siła, zupełnie czym innym jest masa wynikająca z mięśni, a czym innym masa wynikajaca z tłuszczu. Przykładowo bokser z wagi papierowej (do 49kg) położy niejednego ważącego dwa razy więcej.
« Ostatnia zmiana: 12 Mar 2024, 00:11 Wilk »

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 12 Mar 2024, 00:12 »
Wilk, kłamiesz w żywe oczy. Lepiej szczekaj rozsądniej, bo skomleć zaczniesz.

« Ostatnia zmiana: 12 Mar 2024, 00:18 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 12 Mar 2024, 00:29 »
Wilk, kłamiesz w żywe oczy. Lepiej szczekaj rozsądniej, bo skomleć zaczniesz.
Wycieczki i zaczepki osobiste to sobie daruj. Bo kolejny raz mnie obrażasz bez zaczepki z mojej strony i zaraz będziesz płakać jak ja Ci odpowiem tym samym agresywnym jezykiem.

Widziałem ileś relacji z Twoich wyjazdów z Alp - i były właśnie wg tego opisanego przeze mnie schematu. A jeśli robiłeś prawdziwego Transalpa - to wrzuć zdjęcia z całej wyprawy, jak ja wrzuciłem, jedna terenowa przełęcz wiosny nie czyni. Bo żeby trasę nazwać Transalpem to trzeba ich zrobić wiele. Bo całą ideą Transalpu jest przejeżdżanie z doliny do doliny terenowymi przełęczami.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 12 Mar 2024, 00:48 »
Wilk, robisz pokazówkę, bo usunąłem z forum zdjęcia z tych wyjazdów, gdy mnie zaatakowałeś. A dobrze wiesz, bo sam komentowałeś. Z mojej strony koniec tematu, lunatyku wilk może pomoże, wszak taki obeznany.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Odp: Full czy jednak sztywniak?
« 12 Mar 2024, 11:05 »
Bikepacking na fullu jest fajny i jak umie się jeździć na pełnym zawiasie na lekko to będziesz miał z tego korzyści, ale trzeba być świadomym, na co się decydujesz.

- cięższy rower w stosunku do sztywniaka
- droższy w eksploatacji
- ograniczone miejsce na torby (trójkąt, mniej miejsca na podsiodłówkę przez ruchome tylne koło)
- większa podatność na ewentualne awarie

Ja te minusy biorę na klatę i tak jeżdżę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum