Ja tylko nie do końca ogarniam to:Cytat: TripRider w 1 Kwi 2024, 08:44Niestety 3 dzień bez mycia i powstają bolące obtarcia tu i ówdzie. Chusteczki nawilżone i różne maści nie dają rady. Dlaczego bez mycia? Woda po drodze była, to nie Mazowsze.Za zimno i wolałeś się nie myć?Pytam serio.
Niestety 3 dzień bez mycia i powstają bolące obtarcia tu i ówdzie. Chusteczki nawilżone i różne maści nie dają rady.
Reasumując. Nic na siłę. Po co mam się męczyć z czymś co nie sprawia mi radości? Nie twierdzę, że wędrówki piesze są złe. Są bardzo fajne. To taka odskocznia od roweru. Tylko - w moim przypadku - na 2-3 dni. Nie dłużej.
Jak znam życie, to to co Cie dojedzie na tej wyprawie bedzie z kategorii "nigdy bym o tym nie pomyślał".
Zdjęcia, które wrzucałem są realne. Non stop las. To co przez pierwsze 2 dni było super, później już zaczęło przeszkadzać.
Może mówisz o rzekach lub jeziorach z gliniastymi i pełnymi chaszczy brzegami. Plaż nie było.
A co ze śpiworem? Przyda się jeszcze kiedyś?
Ale w planie to tak na serio miałeś dotarcie do gór? No to chyba się nie sprawdziłeś.
Z ładowaniem pod sklepem da się ogarnąć. Trzeba kupić powerbank, który potrafi się ładować dużym prądem, np. 60W, plus odpowiednią ładowarkę. Jest to nota bede lepsza inwestycja w komfort na wyprawie niż w topowy śpiwór. Ostatnio taki zanabyłem i służył mi w temperaturach poniżej zera, chyba z 5 dni a potem naładował się w 100% w godzinę i 15 minut.
Ja mam telefon, który ma turbo charge i czas jaki zajmuje mi spokojne zjedzenie bułki z serkiem pod sklepem wystarcza na naładowanie go na cały dzień. Powerbanka mam w zapasie i zwykle nie korzystam z niego wcale.
Przecież można było trasę inaczej zaplanować, przez liczne w Polsce punkty widokowe. Akurat nie musiałeś trzaskać wszystkiego przez las, po prostu tak wybrałeś.To też można było zaplanować w domu na kompie. Informacje o plażach są dostępne, ponadto dużo można wyczytać z googlemaps.
Mój telefon ładuje się ok. 1,5h. Służy mi również do słuchania muzyki, podcastów, przeglądania internetu itp. Gdy zaczynam korzystać, powiedzmy o 8 rano - po 23 już ma kilka %. Do sklepu następnego dnia może nie dociągnąć. Do tego jeszcze słuchawki bezprzewodowe, lampka czołówka, raz na jakiś czas smartwatch.
Mimo tego idzie mi się świetnie i coraz bardziej mnie to fascynuje.
Tak wiem że jestem w tym zakresie mocno niedzisiejszy
tutaj, z niektórych wypowiedzi można wywnioskować (może się mylę), że jak nie spędziłeś co najmniej tygodnia w lesie na dziko to jesteś cienki jak żyletka i się do niczego nie nadajesz...
Natomiast tutaj, z niektórych wypowiedzi można wywnioskować (może się mylę), że jak nie spędziłeś co najmniej tygodnia w lesie na dziko to jesteś cienki jak żyletka i się do niczego nie nadajesz...