Autor Wątek: Schwalbe Marathon Plus - ma to jeszcze sens w turystyce?  (Przeczytany 1373 razy)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Od lat używam opon Schwalbe Marathon Plus/Plus Tour. Chwalę sobie ich bezobsługowość, są pancerne i trwałe, dzięki czemu złapanie kapcia to rzadkość. Jest to jednak okupione wagą, ok. 1,1kg dla rozmiaru 28x1.75. Czy faktycznie potrzeba tak ciężkiej opony by cieszyć się bezkapciową jazdą?
W innym wątku polecano Continental Terra Hardpack, przy szerokość 2.0 waży prawie połowę tego co Schwalbe (590g), odchudziłbym więc oba koła o 1kg. Przy spokojnej jeździe turystycznej z sakwami poczuję w ogóle taki ubytek wagi? Czy w długiej perspektywie czas który zaoszczędzę na jeździe z lekkimi oponami będzie większy od czasu który ew. będę musiał poświęcić na łatanie? ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Czy w długiej perspektywie czas który zaoszczędzę na jeździe z lekkimi oponami będzie większy od czasu który ew. będę musiał poświęcić na łatanie? ;)

To już raczej branża Wróżbity Macieja :lol:
Osobiście to nigdy nie rozumiałem sensu używania takich opon, nawet w moich czasach sakwiarskich to poziom zwykłego Marathona mi wystarczał, a i z tego schodziłem coraz niżej. Obecnie jeżdżę na oponach szosowych ważących 250g i na asfalt daje radę, łapię może 2-3 kapcie na rok, a i to raczej w sytuacjach, gdy opona jest solidne zużyta.

Zysk z lżejszych opon to nie tylko waga, bo ile waga daje to łatwo policzyć i ten 1kg więcej to nie są wielkie różnice. Bardziej liczą się opory toczenia, które takie klocki mają też znaczące w porównaniu do lżejszych opon.

Czy to ma sens - to nikt Ci nie odpowie, bo zależy to od tego jakie mamy priorytety. Ci dla których istotniejsze są parametry szybkościowe będą stosować lekkie opony, ci których to niewiele interesuje wolą mieć oponę o bardzo dużym stopniu niezawodności oraz żyjącą dłużej. Bo waga też przekłada się na parametr żywotności opony, lekkie opony trzeba zmieniać częściej.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017


Zwłaszcza, że z sakwiarskimi wyzwaniami lżejsze opony też sobie świetnie radzą.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Jeśli styl pakowania jest typowo oblężniczy, na 2 albo 4 sakwy, z mocno obciążonym tyłem (w granicach 15-20 kg albo więcej) to Schwalbe Maratony Plus mają sens. Inaczej nie mają. One pod mocno obciążonym tyłem wytrzymują dłużej, nie zużywają się po jednym wyjeździe. Wytrzymałość na zużycie i przebicie to jedno, ale pozostaje to jak opona się zachowuje na danej nawierzchni. Schwalbe plusy (Plus Tourów nie miałem) nie istnieją w terenie. Mówię o terenie lekkim, tak gdzie sobie radzi gravel. To nie przyczepności, szczególnie w ciężkim rowerze, jak w dętce masz wysokie ciśnienie.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 485
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Ja jeżdżę juz 10 sezon na marathonach plusach i bardzo sobie cenie niezawodnosc od kapci. Jeżdżę z 2 sakwami glownie po asfaltach

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
To już raczej branża Wróżbity Macieja :lol:
Bez przesady... Liczyłem tylko, że na forum jest członek grupy badawczej która przeprowadziła stosowne obliczenia ;)

Osobiście to nigdy nie rozumiałem sensu używania takich opon, nawet w moich czasach sakwiarskich to poziom zwykłego Marathona mi wystarczał, a i z tego schodziłem coraz niżej.
Kiedyś miałem zwykłe Marathony i byłem zawiedziony ich odpornością na przebicia, po doświadczeniach z nimi przesiadłem się właśnie na Plusy. Teraz jednak opcja uszczknięcia całego kilograma kusi, tym bardziej jeśli wasze doświadczenia wskazują, że nie będzie to wcale okupione częstszym łapaniem kapci.
Cóż, wszystko idzie do przodu i nawet taka konserwa jak ja odeszła od przekonania, że "na wyprawie kilka kilo mniej lub więcej nie robi różnicy" ;)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
A może... lekkie opony plus dętka antyprzebiciowa, czyt. zalana mlekiem?
Teraz takie kupiłem, cena 2x zwykła dętką, ale za króko jeżdżę, by móc coś rzec...

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Ja zawsze jeździłem na lżejszych modelach marathonów, a gum miałem bardzo niewiele. Z tego co pamiętam, to plus toury miały kiepską przyczepność na mokrym, ale mogę się mylić.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012

Bez przesady... Liczyłem tylko, że na forum jest członek grupy badawczej która przeprowadziła stosowne obliczenia ;)

Ze wzoru wychodzi dokładnie tak:

W = π^2/3!

Ja miałem kiedyś przez moment Maraton Energizer, po czym zmieniłem na szersze i połowę lżejsze Almotion. Rower zrobił się zdecydowanie bardziej zrywny, a do tego opony lepiej tłumiły drgania. Kapcie zdarza się złapać, zwykłe Marathony są bardziej niezawodne

Marathon Plus ponoć ma sztywne ścianki i fatalnie tłumi drgania. Do tego istnieje ryzyko uszkodzenia oplotu z boku opony.

Dla mnie Marathon i Maraton Plus to opony dobre do mieszczucha - w nim nie chcę żadnych kapci. Na wprawie chcę mieć przyjemność z jazdy.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Marathon Plus ponoć ma sztywne ścianki i fatalnie tłumi drgania. Do tego istnieje ryzyko uszkodzenia oplotu z boku opony.
Chyba na minie ;)

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Marathon Plus ponoć ma sztywne ścianki i fatalnie tłumi drgania. Do tego istnieje ryzyko uszkodzenia oplotu z boku opony.
Chyba na minie ;)

W mieszczuchu w zeszłym roku nadział mnie na ścieżce w parku gwóźdż, z prawej wszedł, z lewej wyszedł, opona rozpruta na 2cm... Więc te marathony dupy nie urywają.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Nie bardzo wiem, po co pchać się w takie kloce do, jak rozumiem, standardowej turystyki - asfalt, nieco dobrych szutrów, jakaś leśna ścieżka.
Byc może rozważyłbym coś takiego na jakieś islandzkie szutry, ale wtedy mamy szeroki wybór opon szutrowych.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Nie bardzo wiem, po co pchać się w takie kloce do, jak rozumiem, standardowej turystyki - asfalt, nieco dobrych szutrów, jakaś leśna ścieżka.
Byc może rozważyłbym coś takiego na jakieś islandzkie szutry, ale wtedy mamy szeroki wybór opon szutrowych.

Akurat złapanie fifloka należy do mocno irytujących zdarzeń podczas uprawiania turystyki - zwłaszcza, gdy czas nagli, albo akurat mamy ufajdane w błocie opony, a strumyka w pobliżu brak...

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Chyba na minie ;)
Wystarczy niewielkie uszkodzenie i masz z boku bulwę. Trafiła mi się taka opona - właśnie Marathon Plus. Z tego co czytałem na forach, zdarza się to relatywnie często.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum