Autor Wątek: Pies przy rowerze - ktos ma jakies doswiadczenia?  (Przeczytany 7015 razy)

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Ja też chciałem dać linka do opisu wyprawy dookoła Bałtyku z tym mastifem czy czymś tam :)


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
chyba jednak zrezygnujemy z psa na dlugie wyprawy, za duzo minusow...na jakies jednodniowki damy jednak na pewno rade :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline czarteros

  • Wiadomości: 41
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 12.03.2010
Cytuj

proponuję wypowiedzi w temacie psów "na rower" przez autentycznych posiadaczy owych zwierząt


Mam doświadczenie z trzema rasami. Mam zatem nadzieję, że nie powalę ew. czytających moją ignorancją.

Zacznę od tego:

Temat jazdy na rowerze z psem u boku (i jak się do tego zabierać) jest omówiony w tym artykule:
http://www.koloroweru.pl/strony/rower_i_pies.html
Do jazdy przy rowerze nadaje się całkiem sporo ras psów. Trzeba się tylko do tego z głową zabrać.

Chciałbym się odnieść do wypowiedzi tego wątku, traktujących o Owczarku Niemieckim (ON). Warto spojrzeć na taki oto link:

http://www.lappfjallens.se/set/startsida_hel.htm

Owczarki Niemieckie, a biegają jak złoto. Ten link to jednak bardziej ciekawostka. Te psy, ciągnące sanie, galopują. Dla owczarka niemieckiego nie jest to najbardziej naturalna forma ruchu (choć, jak widać, i do tego można go wytrenować). ON jest kłusakiem.


Cytuj

Owczarek niemiecki to nie jest pies stworzony do biegania.


Nie wiem, jak teraz, ale jeszcze kilka lat temu, aby ON był zakwalifikowany do hodowli (nabył prawa do posiadania potomstwa z rodowodem) w ojczyźnie rasy - Niemczech, musiał zaliczyć próbę rowerową. Polegała na przebiegnięciu przy rowerze 20km. Bieg odbywał się kłusem.

Cytuj

Owczarki mają bardzo słabe "tylne zawieszenie".


Cytuj

Zwichnięciu stawów u owczarków winni są hodowcy tej rasy, chcieli mieć odpowiedni kąt pleców i przez chów wsobny zniszczyli psa. Teraz to wygląda w ten sposób, że wśród nowo narodzonych psów wybiera się psy z tymi wadami i je usypia


Poglądy o "słabym tylnym zawieszeniu" pewnie biorą się ze specyficznego wyglądu owczarków - ów "odpowiedni kąt pochylenia pleców". Proponuję wybrać się kiedyś na wystawę psów i zaobserwować, jak oceniane są psy różnych ras. Jednym z najważniejszych elementów oceny jest ocena psa w kłusie. U ONów zwraca się na to szczególną uwagę. To z tymi psami właściciele robią najwięcej okrążeń wokół ringu, bo w tej rasie wyjątkowo ważny jest wydajny kłus. Takiemu ruchowi sprzyja specyficzna budowa ON i  to był cel hodowców, któremu sprzyja taka właśnie budowa. ON to typowy kłusak.

I jeszcze o "zwichnięciu stawów". Tak naprawdę chodzi o dysplazję stawów biodrowych (bywa, że również łokciowych), którego jedną z konsekwencji może być zwichnięcie stawów. Panuje przekonanie, że dolegliwość ta dotyczy głównie Owczarków Niemieckich. To błędne przekonanie. W książce T.Kaleta, K.Fiszdon "Wybrane zagadnienia z genetyki i zachowania się psów" można znaleźć tabelę, prezentującą statystyki występowania dysplazji u różnych ras (wyniki są z lat 90tych z USA). 20% ONów było dotkniętych dysplazją, ale jest wiele ras o większym odsetku osobników dysplastycznych (np. setery - 25%, Nowofunlandy - 32%, Bernardyny - 47%, lista jest długa).

Jeśli chodzi o usypianie po urodzeniu psów z wadami stawów, to sytuacja przedstawia się tak, że wady tego typu nie są możliwe do wykrycia u nowonarodzonych szczeniąt. Nie pamiętam dokładnie, ale bodaj dopiero po roku (albo nawet jeszcze później) można stwierdzić, czy pies dotknięty jest dysplazją. Przekazywaniu tej cechy zapobiega się w ten sposób, że prześwietlenia w kierunku dysplazji robi się psom przeznaczonych do rozmnażania i ew. te z wynikiem pozytywnych nie są rozmnażane (choć u różnych ras wygląda to różnie, akurat u ONów podejście jest wyjątkowo rygorystyczne).

Zachęcam wszystkich do jazdy rowerem z psem u boku, szczególnie z Owczarkiem Niemieckim. Trzeba się tylko do tego odpowiednio zabrać.

Pozdrawiam

Czarteros
Pozdrawiam

Bolek

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Dobrze piszą. Nawet pomimo że jestem fanem zaprzęgów a nie smyczy :)

Jedyna niezgodność to wiek psa: mi weterynarz wspominał o 3 latach (dorosły pies). Warto podpytać innych, tak dla zweryfikowania i rozjaśnienia sprawy.

A może na forum jest jakiś weterynarz "od psów"?
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline czarteros

  • Wiadomości: 41
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 12.03.2010
Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz (nie będę się rozpisywał, bo wątek jest o psie przy rowerze, a nie o wilkach), która może dać pewien pogląd na zagadnienie. Kiedyś gdzieś czytałem (nie pamiętam, gdzie), że gdzieś robiono prześwietlenie pewnej populacji wilków. U pewnego procenta populacji stwierdzono dysplazję. Osobniki te jednak nie wykazywały objawów klinicznych (nie kulały, nie męczyły się, nie siadały w specyficzny sposób, etc.). Okazuje się, że wilk w naturalnym środowisku nigdy nie jest otyły i ma sporo naturalnego ruchu, dzięki któremu mięśnie ma na tyle mocno wykształcone, że kości stawów są przez nie utrzymywane w panewkach.

Psy często mają mało ruchu i są przetłuszczane, co sprzyja występowaniu dolegliwości, związanych z dysplazją. Odpowiednia dieta i ruch (mądrze dozowany) mogą bardzo psu pomóc.
Pozdrawiam

Bolek

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Ja już o tym pisałem, rozmawiałem kiedyś z właścicielem owczarka, który czasami lata ze mną przy rowerze. Właściciel kategorycznie zabronił wszystkim wokoło dokarmiania psa ze względu na obciążenie wszystkich stawów i kręgosłupa i zachowaniu psa w zdrowiu. Było to spowodowane w dużej części obawą o dysplazję.
Również twierdził, że młode psy są prześwietlane, po urodzeniu, z tego powodu.

Offline czarteros

  • Wiadomości: 41
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 12.03.2010
Cytuj

Również twierdził, że młode psy są prześwietlane, po urodzeniu, z tego powodu.


To, że jeden właściciel psa tak Ci powiedział nie oznacza jeszcze, że to prawda. W książce T.Kaleta, K.Fiszdon, "Wybrane zagadnienia z genetyki i zachowania się psów" czytamy w rozdziale o dysplazji:

"nie jest ona wrodzona, pies rodzi się z prawidłowo wykształconymi stawami, dopiero po jakimś czasie, w wyniku braku odpowiedniego nacisku, panewka miednicy ulega spłyceniu, z głowa kości udowej deformacji..."

Dodam jeszcze, że pani Fiszdon jest pracownikiem naukowym SGGW, międzynarodowym sędzią kynologicznym (drugiego autora nie znam), a cytowana książka jest podręcznikiem obowiązkowym do przygotowania do egzaminu asystenckiego sędziów kynologicznych.
Pozdrawiam

Bolek

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
A widzisz, dobrze, że piszesz, bo byłem nieświadomy, zupełnie jak ci hodowcy.
Napisałem, że tak robią, myślę, że to jest prawda, ale, jak widać, nie jest to dobre wyjście. ;)
Słyszałem, że pomimo wstępnej selekcji i tak zdarzają się psy z dysplazją, a okazuje się, że winą nie jest dobór i nieprawidłowa hodowla, ale początkowe warunki psa i jego trening, i to jest rozwiązanie zagadki.

Offline czarteros

  • Wiadomości: 41
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 12.03.2010
Zaraz nam pewnie jakis moderator zwróci uwagę, bo zaczynamy odbiegać od tematu...

Cytuj

Słyszałem, że pomimo wstępnej selekcji i tak zdarzają się psy z dysplazją, a okazuje się, że winą nie jest dobór i nieprawidłowa hodowla, ale początkowe warunki psa i jego trening, i to jest rozwiązanie zagadki.


Dysplazja nie jest chorobą wrodzoną, ale uważa się, że ma podłoże genetyczne. Nie jest jednak dokładnie zbadana. Okazuje się, że w krajach/sekcjach kynologicznych, gdzie wprowadzono zakaz rozmnażania psów z dysplazją, w początkowym okresie następował spory spadek zachorowań, ale potem wzrastał.

Chyba wpływa jedno i drugie, tzn. dziedziczne są skłonności, ale prawidłowy trening i dieta może sporo pomóc w zapobieganiu występowania objawów.

Żeby nie było totalnie offtopicznie: mądrze stopniowany trening przy rowerze zdrowemu psu bardzo wielu ras na pewno nie zaszkodzi.
Pozdrawiam

Bolek

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Ja się mocno zastanawiałem nad tym, czy psy tzw. rasowe nie mają za małej puli genów i przez to selekcja nie jest skuteczna. Problem ciekawy i wart zbadania.
Chyba to nie jest zupełny offtop, bo jest to poważny problem dla hodowcy, dla psa i problem rowerzysty wyboru odpowiedniego psa, więc związany z tematem.

Offline czarteros

  • Wiadomości: 41
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 12.03.2010
Cytuj
a się mocno zastanawiałem nad tym, czy psy tzw. rasowe nie mają za małej puli genów i przez to selekcja nie jest skuteczna. Problem ciekawy i wart zbadania.


Ja nad tym zagadnieniem przemyśliwałem sporo (przy okazji jednej gorącej dyskusji niegdyś na pewnym psim forum). Moja hipoteza jest taka, że jest właśnie tak, jak piszesz. Dokładniej: jest to takie sprzężenie zwrotne. Ponieważ mamy problem z dysplazją (bo pula genowa jest skromniutka), to eliminujemy z hodowli psy dysplastyczne. Na skutek tego jeszcze bardziej zawężamy pulę genową, co powoduje wzrost dysplazji. Wtedy jeszcze bardziej rygorystycznie eliminujemy psy dysplastyczne, na skutek czego jeszcze bardziej zawężamy pulę genową. I tak w kółko Macieju...
Pozdrawiam

Bolek

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Po odchowaniu psa do rozmiarów konia i ustabilizowaniu (w miarę...) jego psyche wróciliśmy do tematu jazdy z psem. Na razie Virtus powoli uczy się biegania przy rowerze. Pierwsze próby poszły nieźle. Korzyść jest obustronna bo i pies się wybiega jak wariat i Sum nie jest znudzony spacerem. Mieszkając w środku dużego miasta, nie mamy wielu okazji aby puścić takiego cielaka luzem, bo zawsze ktoś dostanie ataku serca na jego widok, szczególnie, że psina jest przyjazna i od razu z radości skacze na ramiona :D W tygodniu pozostają więc raczej nudne spacery. Gdyby jednak udało się przegonić zwierza przy rowerze, byłoby super. Na razie chodzi z nami na wszystkie wycieczki w góry, cyklozą nie wydaje się zainteresowany, ale pracujemy nad jego prawidłowym rozwojem :) pozdrowienia dla wszystkich psiarzy na rowerach!
Prawie zapomniałam dodać, że kumpel ma Huskiego, który ciągnie go na rowerze kilkanaście kilometrów i w ogóle nie jest zmęczony. Obaj to uwielbiają, mimo tego, że kolega już parokrotnie wpakował się na biednego Chlipka podczas zbyt brawurowego zjazdu z górki...
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Marek Klonowski, zabrał psa na wyprawę. link niżej ;)
http://www.klonu.pl/a7.html

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Visica, wielkie dzięki, super relacja, właśnie czegoś takiego potrzebowałam do pełnej motywacji :)
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Zwróćcie uwagę, że Marek Klonowski ma cztery sakwy plus przyczepka z psem, i to nie małym psem.... :), spory bagaż ;)
Idea ambitna, zabrać czworonoga w podróż. Kiedyś widziałem, bodajże w Porąbce, jak rowerzysta jechał, a obok na smyczy biegł pies :).

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum