moje urodziny

[hindiana]

mialo byc bardzo rowerowo, pomieszalo sie z barka na Grand Canal i wielka ulewa
http://picasaweb.google.com/japoleczka/UrodzinyJolaKw2010?feat=directlink

[wojtek]

Niestety, nie znaleziono strony.

[olo]

film się urwał. urodziny udane.

[wojtek]

A film urywa się jej notorycznie...

[hindiana]

Ale odkopałeś 

[wojtek]

No, ale zaczynałem od końca
Jestem na 32 stronie.

[Waldemar]

  Było by miło zobaczyć fotki z Tej doniosłej uroczystości, a tu zonk - brak strony. 115 lat na teraz, to w 2010 były trzy jedynki - sędziwy wiek, 200 lat życzę. 
Szerokości i udanych wypraw w 2016r. Irlandia w twoich przekazach jest piękna i majestatyczna.Czekam na następne relacje.

Ps. A ta młoda i piękna dama na rowerku u boku uroczej mamy w Twoich relacjach foto, to - bez urazy - pra czy pra pra wnuczka? 

[hindiana]

Wojtek odkopał jakieś skamieliny Te urodziny były wiele lat świetlnych temu, jestem teraz tuż przed kolejnymi i nie moge zrozumieć jak to się stało, że naprawdę mam prawie 115 lat! Małe dziecko ze zdjęć jest już pyskatym nastolatkiem i nie zawsze ma ochotę na wyjazdy rowerowe, a ja już weszłam w okres, że muszę stawiać bardziej na intelekt niż na urodę. I żadna tam prawnuczka, Wlademarze, to moje własne dziecko 

[JUREK]

Też nie potrafię zrozumieć , jak dzisiejsza nastolatka może mieć matkę w z początku XX wieku

[Waldemar]

I żadna tam prawnuczka, Wlademarze, to moje własne dziecko

Oczywiście, że wiem, że ten "podlotek" jest Twoją córką - taki Wielkanocny żarcik.
Piszesz, że początki buntu młodzieńczego się zaczęły. Nic nowego i odkrywczego. Znam to z autopsji. Zawsze wakacje moje nastolatki spędzały pod namiotem nad jeziorem  i w dodatku na boisku szkolnym. Córka/najstarsza/ pierwsza wykruszyła się. Chłopaków /trzech/, prawie w jednym wieku, trochę dłużej przytrzymałem na smyczy. Ale moje towarzystwo z czasem oleli    i woleli spędzać czas w gronie rówieśników. Ja, w " rozpaczy" kupiłem przyczepkę i  też się usamodzielniłem i 'smakuję' całe lato tą swoją wolność emerycką.
Czasami goszczę forumowiczów u siebie /patrz Warmshowers/.
 To co ja mam już za sobą - to jest przed Tobą.

[hindiana]

Też nie potrafię zrozumieć , jak dzisiejsza nastolatka może mieć matkę w z początku XX wieku

Piękny komplement, dziękuję
Waldemarze, nawet mnie nie strasz. Chyba nie jestem gotowa na bunt nastolatka.

[Waldemar]

Waldemarze, nawet mnie nie strasz. Chyba nie jestem gotowa na bunt nastolatka.

Ta przemiana dziewczynki w dziewczę, jest dla rodziców świadomym spełnieniem rodzicielstwa. Oczekiwanym.