Primus Multifuel nie pali

[Iwo]

Jak w temacie. Wysokość rzędu 3900 m n p m, ale to raczej nie ma znaczenia, tym bardziej że mrozu nie ma.

Dzisiaj rano odpalił bez problemów, 2 godziny później zagotował wodę, acz w skandalicznie długim czasie, 0.5 l w paręnaście minut. Płomien zdaje się anemiczny, acz w świetle dnia nie widziałem.

Na obiad nie odpalił w ogóle, tzn najpierw podał benzynę na rozpałkę ale potem zgasł. Wieczorem z inną benzyną (myślałem, że ta poprzednia może felerna, choć przecież paliła wcześniej) nie chce jej podawać, tzn. coś tam cieknie, ale anemicznie, bez wytrysku.

Pompka działa, po napompowaniu butelki przy odkręcaniu syczy i aż pryska.

Dysza do palenia przetkana jakby co.

Wygląda tak, jakby było przytkane coś jeszcze przed dyszą do palenia, ale nie ma za bardzo tam dostępu. Próbowałem polać tam benzyny żeby przepłukać, ale nic to nie dało. Albo może zaworek się schrzanił?

Temat raczej pilny.

[podjazdy]

A ta dysza nie jest przypadkiem w formie sześciokątnej odkręcanej śrubki? Varifuel tak miał, bo przecież te dysze są wymienne, w postaci śrubki z dziurką. Jeśli też tak masz, to odkręcasz dyszę i linką od przerzutki elegancko jak wyciorem wyczyścisz rurkę. Wtedy przynajmniej wyeliminujesz jeden czynnik, najczęściej występujący.

[łatośłętka]

Właśnie tak mam z 2x msr.
Nie wiem jak sprawę ruszyć.

[wojtek]

Robert miał podobnie i jakoś się z tym uporał, pamiętam, że odkręcał ten kawałek przewodu paliwowego, wchodzący do kielicha i w którym jest bolec rozgrzewający paliwo przed dotarciem do dyszy. Dokumentację fotograficzną skasowałem.

[Połciu]

1. Wykręcam  dyszę, przepcham drucikiem. Od spodu czyszczę zwiniętym w stożek papierem toaletowym. Wydmuchuję by nie został ewentualny syf. Odkręcam zawór by ewentualny paproch wypłynął, (od razu będziesz widział czy jest ciśnienie, paliwa.
Wkręcam dyszę. Jeśli ok, paliwo wali z dyszy pionowo w górę bez skakania.
2. Jeśli nie było ciśnienia, a masz wersję z wygiętą rurką w palniku do podgrzewania paliwa, odkręć wężyk przy palniku, i wyciąg z rurki stalową linkę, oczyść ją poruszaj w rurce, przedmuchaj bez dyszy, by jej nowym syfem nie zapchać.
3. Przy zaworze wykręć całkiem pokrętło paliwa. Tam przepychanie drucikiem. Niestety reszta nie rozbieralna w terenie.
4. Napompuj trochę powietrza w butli. Ułóż tak by butla leżała na off. Bez podłączonego wężyka naciśnij czymś na zawór (środek gwintowanego wyjścia butli). Będziesz słyszał czy z butli syczy powietrze (sprawdzisz filtr wewnątrz butli na pompce i końcówkę wyprowadzającą).
Jeśli nie puszcza zdejmij końcówkę z gwintem i wyczyść jeśli to nie pomoże, zdejmij filtr z końcówki rurki.
Przez wiele lat bez niego gotowałem.
Powodzenia w naprawIaniu.

[Diver]

Na logikę to wysokość ma znaczenie.
W raz z wysokością spada ciśnienie do którego musi się rozprężać mieszanka (benz+powie) z dyszy kuchenki oraz spada zawartość tlenu w powietrzu.
Spróbuj napompować zbiornik do mniejszego ciśnienia niż zwykle.
Będzie się trochę dłużej gotowało, bo jest mniej tlenu.

Ja mam MSR HGK II i gotowałem w nim na 5600m.
Niestety było to 25lat temu i już nie pamiętam czy coś musiałem zmieniać w sposobie gotowania. Poza tym w Himalajach gotowało się na nafcie, a nie benzynie, bo nafta jest łatwo dostępna bo lokalsi gotowali na nafcie w domach.

[Połciu]

Z opisu wynika, że jest zapchane.
Jeśli to model z widoczną dyszą, to paliwo musi tryskać prosto w górę i rozbijać się o blaszkę.
Wielokrotnie gotowałem powyżej 4 km, bez żadnych problemów i kombinowania z pompowaniem. Gotowanie było dłuższe, ale bardziej  z niższych temperatur i może z mniejszej ilości tlenu.
Większe napompowanie, zwiększa ciśnienie wypchanego paliwa, palnik daje "większy ogień".

[Robert]

Miałem Primus Multifuel 3288 (z pokrętłem przy pompce). W moim wypadku palnik palił, ale po minucie-dwóch ogień przygasał i znów robił się czerwony jak przy nierozgrzanym przewodzie.
Poza czyszczeniem dyszy można też przeczyścić rurkę paliwową tuż za wężykiem (pkt 7.5 z instrukcji). Link do instrukcji mojego modelu:
 https://drive.google.com/file/d/1Z-CU3yi65BVmAgysMxt4JA1uDBc_NgcU/view?usp=drivesdk

W moim wypadku po przeczyszczeniu wszystkiego co byłem w stanie, palnik dalej słabo palił. Skontaktowalem się z Primusem i na zamierający ogień polecili pompować więcej - 30-40 razy przy pełnej butli. Trochę dziwne, bo z początku palnik wymagał ok. 15 "pompnięć", ale pomogło.
To moja historia ale przeczyszczenie rurki może pomoże.

[Iwo]

Za porady dziękuję wszystkim zaangażowanym.

Okazalo sie, że mam wybrakowaną wersję palnika Omnifuel ii, tzn.bez pokretelka regulacyjnego przy palniku (powinno być z prawej strony). Nie zwróciłem na to uwagi kupując na szybko sprzęt przed wyjazdem. Zasadniczo pokrętelko powinno dać się wykręcić i dać w ten sposób dostęp do dyszy podającej paliwo, dzięki czemu można by ją przepchać, ale ten dzyndzel który jest u mnie (z prawej strony) wykręcić się nie chce, nawet kombinerkami. Bez tego, ze względu na kąty proste przy innych otworach wciśnięcie tam czegoś jest problematyczne, próbowałem drutem, ale nie wyszło i wychodzi na to, że na razie z ciepłego jedzenia nici.



Edit: a jednak, spróbowałem jeszcze raz i się wykręcił. Może się jednak uda.

[Połciu]

Odkręć sam wężyk od palnika, sprawdzć czy dmucha powietrzem (na off), upewnisz się czy nie  zapchanie wcześniej.
Ewentualnie jak ci się uda, przedmuchaj pompką od roweru.

[Iwo]

Wężyk jest ok, sprawdziłem go wcześniej. To co wyciągnąłem okazalo sie ni być po prostu zaworkiem, ale długą igłą, dochodzącą aż do palnika. Stan - jak na zdjęciach (są 3 rowki na końcu)






Dokładnie ja oczyściłem,  zdrapałem cały brud, złożyłem... I dalej nie pali benzyna, mimo ciśnienia, ścieka bardzo anemicznie. Najwidoczniej wewnątrz rurki też jest blokujący syf, muszę skombinować odpowiedni cienki drut żeby to przepchać..

[Połciu]

Masz pecha z paliwem.

[sinuche]

Zachdni sprzęt nie jest przystosowany do "ruskiego" paliwa.
Widac na fotkach te spalone zanieczyszczenia.

Do ruskiej benzyny pasuje tylko ruski palnik

[łatośłętka]

No właśnie - tak i ja.
Wężyk zaś kumplowi dałem do przepchania, przedmuchania sprężonym powietrzem ze sprężarki.

MSRom nie pomogło to nic.
- Nic nie pomogło.

[wojtek]

Musisz wyczyścić delikatnie nagar, polecam do tego płyn dot do hamulców (musisz dorwać kogoś z tarczówkami SRAM, Hayes czy Hope, może ma zapas), jeśli nie - pozostaną Ci metody mechaniczne.

W Roberta zestawie, krótko po przebojach z brakiem ciśnienia/temperatury paliwa, rozszczelniła się pompka, naprawa jest dość prosta, ale wymaga dostępu do imadła.


Przy okazji - nasz Garvity MF też nie chciał w Pamirze dobrze palić, tytanowy Primus spotkanego po drodze Węgra też uległ, ale Węgier twardo go czyścił i miał dobre rezultaty, nasz Primus dobrze pali tylko na gazie i ekstrakcyjnej.
Z kuchenek, które miałem na wysokościach i ruskim paliwem dobrze się spisywały chiński BSR i nieco niżej - Optimus Polaris.

Jeśli Ci się uda uporać z Kuchenką, to polecam odbicie nad jezioro Rangkul, przy bezchmurnym niebie widać ponoć Muztagatę, niestety - w czasie naszego pobytu było od wschodu sporo chmur.

Okazalo sie, że mam wybrakowaną wersję palnika Omnifuel ii

Czyli Multifuel III - https://8a.pl/media/catalog/product/k/u/kuchenka_primus_multifuel_iii_7e7f.webp