Autor Wątek: Edge 1050  (Przeczytany 9840 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 14:24 »
Do jazdy po kresce (maratony) jak najbardziej się nadają. Do nawigowania (modyfikacja trasy podczas jazdy, podglądanie mapy) to już tak średnio. Byle telefon miażdży je zupełnie.

O czym można gadać z osobą co nigdy nawigacji rowerowej nie używała?
Wielokrotnie zmieniałem trasę w trakcie jazdy i to żaden problem, chociażby na RTP musiałem zmienić trasę na odcinku dobrych 30-40km w stosunku do śladu który miałem wgrany. Mapa na Edge jest tak samo dokładna jak na telefonie, bo to wszystko są klony OSM, po prostu telefon jest deczko wygodniejszy do przeglądania trasy. Ale na Edge z tak dużym ekranem i dotykiem jak seria 10X też jest to wygodne, to jest problem tylko w takich nawigacjach guzikowych jak Wahoo. Tylko co robisz jak masz Wahoo i musisz zmienić trasę? Odpalasz telefon, rysujesz tam na szybko trasę, wgrywasz ją do Wahoo w 10 sekund - i jedziesz, używając Wahoo i nie marnując baterii telefonu. Telefon i tak każdy ma.
Maratony... Czyli tam, gdzie nie trzeba myśleć nad trasą, tylko długo jechać i nie marnować czasu na postoje.

Odnoszę wrażenie, że żyjesz w jakiejś wirtualnej rzeczywistości. Wszyscy ludzie z którymi jeżdżę i nie ma znaczenia czy turystycznie czy maratonowo - jeżdżą na zaprojektowanych w domu i wgranych śladach. Jeżdżą tak ludzie na Zlot, jeżdżą na wyprawy. Bo to zwyczajnie ma dużo więcej sensu, w domu można na spokojnie na komputerze dokładnie zaplanować, a na wyprawie tylko jedziesz, a nie marnujesz czas na planowanie na kolanie trasy.

Masz nieaktualne dane. Mój powerbank 20000mAh ładuje się w 1:40. Przetestowane. Żadna ściema. trzeba mieć tylko odpowiedni powerbank (i odpowiednią ładowarkę oczywiście) i prąd przestaje być problemem.
https://www.x-kom.pl/p/1136204-powerbank-baseus-blade-20000mah-2x-usb-a-2x-usb-c-100w.html

Widać się coś ruszyło w temacie. Tylko to kosztuje 3x tyle co kosztował mój powerbank, waży 500g, a nie 330g jak mój, a i ładowarka do tego to musi być solidny klocek, który swoje waży. I do tego w komentarzach widzę, ze te 20tys to ściema, realnie na wyjściu ma tylko 12tys, podczas gdy mój powerbank 20tys za 100zł ma ich blisko 14tys. Niemniej na pewno jest to warte uwagi rozwiązanie, tyle że raczej do jazdy z sakwami, nie ultralight. Ale dalej wymaga gniazdka, Ty mi piszesz o postoju na 1h40min, a tyle to ja mam postojów dziennie na trasie, wliczając wszystkie sklepy, oidpoczynki itd. Sterczeć 2 godziny na obiedzie to można jak się jedzie 80km dziennie, nie 200km. Do tego ja obiady w knajpach jadam rzadko, z reguły sam gotuję, też nie w każdej knajpie jest możliwość ładowania.

A używając Garmina na dłuższym wyjeździe i tak masz przy sobie telefon i pewnie powerbanka. Dublowanie urządzeń.
Tylko ja nie jestem niewolnikiem gniazdek jak Ty. Jak wspominałem trasę na 2200km zrobiłem bez jednego ładowania, z telefonem to byś musiał robić z 7-8 ładowań. Bo weź pod uwagę, że ja kręcę dużo większe dystanse niż Ty, to oznacza sporo więcej godzin pracy nawigacji i zupełnie inaczej się  te dane rozkładają.

Do tego nawet jeśli telefon byłby pod względem baterii taki sam jak nawigacja - to w życiu bym się nie zamienił. Nawigacja ma mnóstwo innych zalet, to perfekcyjny licznik, z mnóstwem funkcji, które używam, telefon to tylko słaba imitacja, głupiej prędkości średniej z koła nie jest w stanie wyliczyć.
« Ostatnia zmiana: 27 Cze 2024, 14:31 Wilk »

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 15:13 »
O czym można gadać z osobą co nigdy nawigacji rowerowej nie używała?

Ale próbowała używać ;) Bez powodzenia. Może kiedyś znów spróbuję. Ten 1050 wygląda zachęcająco. Ale nie wydam 3 tys., by znów się zrazić. Może gdzieś się uda potestować. A propos, chce ktoś Edge 830 z kompletem czujników? Mało używany, bo okazał się mało przydatny.

Wszyscy ludzie z którymi jeżdżę i nie ma znaczenia czy turystycznie czy maratonowo - jeżdżą na zaprojektowanych w domu i wgranych śladach.

Ale ja też tak jeżdżę, ale nie zawsze się tego trzymam. Wtedy następują zmiany trasy, albo np odpalenie innej nawigacji, by poprowadziła do wybranego punktu, gdy w tym czasie główna trasa nie jest ruszana. Nawigacja musi zastąpić mapę, a nie tylko poprowadzic po kresce. Ale to w turystyce, w maratonach jest dokładnie na odwrót.

Tylko to kosztuje 3x tyle co kosztował mój powerbank, a i ładowarka do tego to musi być solidny klocek,

W ładowarkach też się ruszyło. Ładowarki GaN są mniejsze i lżejsze niż te stare. Albo inaczej: są mocniejsze, mimo standardowego rozmiaru. A, że to kosztuje więcej? A Garmin za 3k to tani jest?

Bo weź pod uwagę, że ja kręcę dużo większe dystanse niż Ty,

No tak, ale Garmin nie projektuje sprzętu tylko dla Ciebie, a chciałby go chyba sprzedać większej ilości rowerzystom. A większość rowerzystów nie robi wycieczek 500 km dziennie. Dla mnie parametr baterii jest bardzo ważny, ale nie może przesłonić wygody użytkowania urządzenia. Dlatego uciekam w szybsze ładowarki i szybsze powerbanki. Pomysł używania dedykowanego urządzenia, które do poprawnego działania i tak potrzebuje telefonu (albo np oddzielnego termometru  ;D ) uważam za chybiony.

Do tego nawet jeśli telefon byłby pod względem baterii taki sam jak nawigacja

Wygląda na to, że będzie odwrotnie. To nawigacje zbliżą się wygodą działania do telefonu, ale też wydajnością baterii zbliżą się do telefonu. Tak to przynajmniej wygląda po premierze nowej nawigacji Garmina.

A, i jeszcze jedno:
Tylko ja nie jestem niewolnikiem gniazdek jak Ty.
powiedziała osoba z elektrycznymi przerzutkami w rowerze.
A lampki masz na dynamo czy na bateryjkę?
Nie da się ukryć. Powoli wszyscy stajemy się niewolnikami gniazdek.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 15:45 »
Na  ergonomię mapy jest remedium. Nawigujesz po kresce z Edge a na telefonie masz OSM And ze wszystkimi POI świata. Jak namierzysz co chcesz dajesz nawiguj na Garminie i wszystko gra, bo możesz tam po prostu wrzucić OSM. W życiu bym nie chciał tradycyjnego wyświetlacza ze smartfona w Edge, bo to się nadaje do miasta a nie w teren, gdzie przy dużym słońcu ciężko cokolwiek zobaczyć.

Natomiast postęp w szybkości ładowania jest niezaprzeczalny. W zimie tydzień  w tundrze obleciałem na powerbanku 2600mAh a naładowałem go w czasie obiadu. Jakiego Ty używasz? Mój GC okazał się ekstremalnie nieodporny na wodę i szukam nowego ;D

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 16:52 »
Ale próbowała używać ;) Bez powodzenia.

Tylko na tej podstawie generalizujesz, że Edge to nie są nawigacje. A dużo bliższe prawdy jest stwierdzenie, że to Ty nie umiesz nimi nawigować, że Ty masz jakieś kuriozalne potrzeby. Tak samo pamiętam, ze twierdziłeś, że z telefonu nie da się robić zdjęć z jazdy, podczas gdy cały rowerowy świat robi mnóstwo takich zdjęć. No i to samo jest z nawigacją - seria Edge świetnie się w tym zakresie sprawdza wielu ludziom.
Nawigacja musi zastąpić mapę, a nie tylko poprowadzic po kresce. Ale to w turystyce, w maratonach jest dokładnie na odwrót.

I bez problemu zastępuje, jeśli ktoś umie ją dobrze obsługiwać, robiłem to setki razy. Wspominałem o RTP - żadnych śladów nie robiłem, po prostu jechałem wg mapy na Edge, dobre 40km. w tym i teren.
W ładowarkach też się ruszyło. Ładowarki GaN są mniejsze i lżejsze niż te stare. Albo inaczej: są mocniejsze, mimo standardowego rozmiaru. A, że to kosztuje więcej? A Garmin za 3k to tani jest?

Cena to jeszcze do przełknięcia, ale waga i gabaryt to już gorzej. Twój powerbank co ma na wyjściu 12tys waży 500g, u mnie tyle ważą 2 powerbanki, co w sumie na wyjściu mają 20tys, więc blisko 2 razy więcej przy tej samej wadze. I jakiej ładowarki do tego używasz, ile waży? Bo żeby ładować telefon i powerbank tak szybko jednocześnie to trzeba blisko 100W, a to już z reguły są solidne klocki.


Pomysł używania dedykowanego urządzenia, które do poprawnego działania i tak potrzebuje telefonu (albo np oddzielnego termometru  ;D ) uważam za chybiony.

Nie potrzebuje, tylko ten telefon ułatwia pewnie sprawy. Ale da się spokojnie bez niego.

Wygląda na to, że będzie odwrotnie. To nawigacje zbliżą się wygodą działania do telefonu, ale też wydajnością baterii zbliżą się do telefonu. Tak to przynajmniej wygląda po premierze nowej nawigacji Garmina.

Płyniesz za daleko, czy taki trend będzie to pokażą parametry sprzedaży, wiele osób wcale nie będzie chciało wymieniać na 1050, widać to choćby na forum. O ile w 1040 od razu chciałem wejść to teraz wcale mnie nie kusi by 3tys wydawać. Poza tym póki co ten nowy 1050 dalej miażdży telefon czasem pracy. A wygodą nigdy się do niego nie zbliży - nie ten ekran, nie ten gabaryt. A nikt nie będzie robił nawigacji rowerowych wielkości telefonu, bo to się nie sprzeda.

Tylko ja nie jestem niewolnikiem gniazdek jak Ty.
powiedziała osoba z elektrycznymi przerzutkami w rowerze.
A lampki masz na dynamo czy na bateryjkę?
Nie da się ukryć. Powoli wszyscy stajemy się niewolnikami gniazdek.

A co to ma do gniazdek? Oczywiście, ze używam sporo elektroniki - ale podczas wyjazdu czy wyprawy jestem od gniazdek dużo bardziej niezależny od Ciebie. Jak wspominałem trasę w Alpy 2200km zrobiłem bez jednego ładowania. I dałem radę wszystko zasilić, przerzutki elektroniczne akurat bardzo niewiele ciągną.
« Ostatnia zmiana: 27 Cze 2024, 17:06 Wilk »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 17:05 »
Na  ergonomię mapy jest remedium. Nawigujesz po kresce z Edge a na telefonie masz OSM And ze wszystkimi POI świata. Jak namierzysz co chcesz dajesz nawiguj na Garminie i wszystko gra, bo możesz tam po prostu wrzucić OSM.
Dokładnie - i ja tak właśnie robię. Na Garminie tez da się znaleźć POI, ale jest to deczko upierdliwe, więc wygodniej jest to sprawdzić na telefonie, spojrzeć gdzie interesujący nas punkt jest na mapie w Garminie - i wg mapy jechać. Lekko, łatwo i przyjemnie

W życiu bym nie chciał tradycyjnego wyświetlacza ze smartfona w Edge, bo to się nadaje do miasta a nie w teren, gdzie przy dużym słońcu ciężko cokolwiek zobaczyć.

Otóż to, przy dużym świetle komórka wymaga maksymalnego podświetlenia, które bardzo szybko drenuje baterię, a i tak często słabiutko na niej widać. A to latem się najwięcej jeździ, więc średnio takie warunki występują dość często. W opozycji do tego jest 1040 Solar, który właśnie na słońcu ładnych parę godzin dłużej pracuje.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 17:53 »
Widać się coś ruszyło w temacie. Tylko to kosztuje 3x tyle co kosztował mój powerbank, waży 500g, a nie 330g jak mój, a i ładowarka do tego to musi być solidny klocek, który swoje waży

Moja ładowarka GaN 60W waży 135g, właśnie sprawdziłem. Więc prawie nic, a jakaś i tak wozisz.
To że powerbank ładuje się od zera w godzinę czterdzieści, nie znaczy, że musisz tyle czekać. W 20 minut naładuje się na cały dzień zapotrzebowania twojej elektroniki.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Edge 1050
« 27 Cze 2024, 18:02 »
Tylko na tej podstawie generalizujesz, że Edge to nie są nawigacje. A dużo bliższe prawdy jest stwierdzenie, że to Ty nie umiesz nimi nawigować,

A na jakiej podstawie mam tak twierdzić? Chyba najlepiej, jak podstawą będą własne doświadczenia. I rzeczywiście, nie umiem tego obsługiwać. Jest to dla mnie nieintuicyjne i oporne. Leworęcznej myszki komputerowej też nie umiem obsłużyć. Przekonasz mnie, że dla mnie, praworęcznego jest wygodniejsza?

Cena to jeszcze do przełknięcia, ale waga i gabaryt to już gorzej.

Gabaryt jest bardzo fajny, bo ma tylko 18 mm grubości i idealnie mieści się w płaskiej kieszeni framebaga. Masa: 490g powerbank + 120g ładowarka 65W z trzema wyjściami. Razem 610g. Prawdopodobnie tyle, co Twój zestaw z dwoma powerbankami, a czas ładowania rewelacyjny.

Na Garminie tez da się znaleźć POI, ale jest to deczko upierdliwe, więc wygodniej jest to sprawdzić na telefonie, spojrzeć gdzie interesujący nas punkt jest na mapie w Garminie - i wg mapy jechać. Lekko, łatwo i przyjemnie

Acha. Czyli wygodniej na telefonie, ale jeździć będziemy na Garminie. Rozumiem  ;)

przy dużym świetle komórka wymaga maksymalnego podświetlenia, które bardzo szybko drenuje baterię, a i tak często słabiutko na niej widać.

Tu też chyba nie jesteś na bieżąco. Ekrany OLED bardzo poprawiły widoczność w słońcu. Już ekran o jasności 500 nitów wystarcza, by słońce nie stanowiło problemu, a są modele, co mają ponad 1000 nitów. Oczywiście przy tych ekranach pojawia się inny problem: wypalenie ekranu i trzeba zdawać sobie z tego sprawę zanim zacznie się używać takiego ekranu do nawigacji. No cóż, nie jest to ideał, ale duży postęp w porównaniu do starych telefonów.

No i bateria schodzi wtedy bardzo szybko. Można się ratować jazdą z wyłączonym ekranem uruchamianym tylko przed zakrętami (aplikacje mapowe mają to w standardzie) lub tylko nawigacją głosową (czasem wystarcza, szczególnie na asfaltach). Są to pewne ograniczenia, ale Garmin też ma swoje. Zobaczymy kto pierwszy je rozwiąże. Czy telefony problem z energią, czy Garmin problem z ergonomią.

Natomiast postęp w szybkości ładowania jest niezaprzeczalny. W zimie tydzień  w tundrze obleciałem na powerbanku 2600mAh a naładowałem go w czasie obiadu. Jakiego Ty używasz? Mój GC okazał się ekstremalnie nieodporny na wodę i szukam nowego

Gdzież tam wyżej zamieściłem link, ale akurat do sklepu, gdzie był niedostępny. Więc jeszcze raz, tym razem linki z Ali:
Powerbank:
https://pl.aliexpress.com/item/1005005600493222.html
I do kompletu ładowarka:
https://pl.aliexpress.com/item/1005005209711275.html

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 07:37 »
Tutaj taka ciekawostka. Nawigacja Coros Dura, która podobno ma 120h czasu pracy, dolara i kosztuje 249 USD + podetek. Ciekawe czy znajdzie się dystrybutor na UE? I ile prawdy w artykule?
 
No i poguglałem i jest dostępny w PL w przedsprzedaży za 1299 zł.

Ciekawe, czy można tam wgrać OSM czy tylko te predefiniowane mapy?

https://www.mobimaniak.pl/382431/coros-dura-nawigacja/

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1530
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 08:52 »
Recenzja Coros Dura w wykonaniu DC Rainmaker
https://youtu.be/yyM59ND0SsU?feature=shared

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 11:39 »
A na jakiej podstawie mam tak twierdzić? Chyba najlepiej, jak podstawą będą własne doświadczenia. I rzeczywiście, nie umiem tego obsługiwać. Jest to dla mnie nieintuicyjne i oporne. Leworęcznej myszki komputerowej też nie umiem obsłużyć. Przekonasz mnie, że dla mnie, praworęcznego jest wygodniejsza?

Tylko Ty nie piszesz - "ja nie umiem tym nawigować". Stawiasz od razu bardzo daleko idącą tezę, że to w przeciwieństwie do telefonu nie jest nawigacja. A to całkowita nieprawda, bo tysiące ludzi z tym jeżdżą i to trasy liczone w tysiącach km.

Gabaryt jest bardzo fajny, bo ma tylko 18 mm grubości i idealnie mieści się w płaskiej kieszeni framebaga. Masa: 490g powerbank + 120g ładowarka 65W z trzema wyjściami. Razem 610g. Prawdopodobnie tyle, co Twój zestaw z dwoma powerbankami, a czas ładowania rewelacyjny.

Tylko "drobna" różnica jest taka, że mój zestaw straczył na 2200km bez ładowania, a Twój by nie starczył na 500km. Konieczność szukania gniazdek na wielu trasach (szczególnie w terenie) to jest pain in the ass, szczególnie jak sie jeździ długie trasy i nie ma czasu na 2h postoje na ładowanie, dlatego ja zdecydowanie preferuję nawigację z bardzo długim czasem pracy nad powerbanki. Bo ja jestem niezależny prądowo, a Ty zależysz od prądu. I to mocno zależysz.
Acha. Czyli wygodniej na telefonie, ale jeździć będziemy na Garminie. Rozumiem  ;)

Sprowadzasz sprawę do absurdu.
Ja nie jestem dogmatykiem przywiązanym tylko do Garmina. Używam po prostu tego co wygodna i co się sprawdza na trasie. Telefon do pewnych zastowań bez wątpienia jest lepszy - wygodniej na nim zaplanować trasę, wygodniej znaleźć POI, wygodniej przejrzeć mapę. I nigdzie nie twierdziłem, że dedykowana nawigacja rowerowa jest w tym lepsza. A telefon i tak zabieram na trasę z innych niż nawigowanie powodów, więc nic dodtakowego nie dokładam. Podstawowym minusem telefonu jest fatalny w porównaniu do nawigacji czas pracy, brak odporności na warunki i słaby ekran w słońcu. I dlatego telefonu używam do tego w czym jest lepszy, a zrobioną na nim trasę przerzucam do nawigacji i na niej jadę, bo się do tego dużo lepiej nadaje.

Tu też chyba nie jesteś na bieżąco. Ekrany OLED bardzo poprawiły widoczność w słońcu. Już ekran o jasności 500 nitów wystarcza, by słońce nie stanowiło problemu, a są modele, co mają ponad 1000 nitów. Oczywiście przy tych ekranach pojawia się inny problem: wypalenie ekranu i trzeba zdawać sobie z tego sprawę zanim zacznie się używać takiego ekranu do nawigacji. No cóż, nie jest to ideał, ale duży postęp w porównaniu do starych telefonów.

Za bardzo chyba uwierzyłeś w reklamy ;)
Mam wysokiej klasy telefon z topowym ekranem OLED i w słońcu z pełnym podświetleniem nie ma nawet podejścia do Garmina bez żadnego podświetlenia. Poza tym słońce wymusza właśnie owo maksymalne podświetlenie na takim ekranie - bo bez tego już nic nie widać, a to błyskawicznie drenuje baterię, w takich warunkach to telefon z dużą baterią na właczonym ekranie wytrzyma 6-7h, wystarczy sobie przejrzeć liczne testy SoT (Screen on Time). jednym słowem na te 6-7h zużyjesz 5000mAh, a na moim Garminie zejdzie mi 200mAh.

No i bateria schodzi wtedy bardzo szybko. Można się ratować jazdą z wyłączonym ekranem uruchamianym tylko przed zakrętami (aplikacje mapowe mają to w standardzie) lub tylko nawigacją głosową (czasem wystarcza, szczególnie na asfaltach). Są to pewne ograniczenia, ale Garmin też ma swoje. Zobaczymy kto pierwszy je rozwiąże. Czy telefony problem z energią, czy Garmin problem z ergonomią.
To nie są ograniczenia, to już jest dyskwalifikacja. Nie po to płacę kupę kasy za urządzenie, żeby jeździć z wyłączonym ekranem. Bo po to je kupiłem, żeby móc korzystać z jego licznych funkcji - ja cały czas patrzę, a to na parametry, a to przeglądam mapę, a to analizuję profil wysokościowy.

Do tego kolejna kwestia - czyli deszcz, telefon wtedy staje się bezużyteczny, wszelkie pokrowce nie rozwiązują skutecznie problemu, dotyk działa w nich fatalnie. Jechałem MRDP z dedykowanym do mojego modelu telefonu pokrowcem od QuadLocka - i na większym deszczu dotyk nie działał, do tego po czasie woda i tak potrafiła się dostać do środka.


Offline Mężczyzna rafalini

  • Wiadomości: 73
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 01.11.2022
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 12:08 »
Wilku,
zapewne masz w 99% rację, ale zważ, że ta powracająca co jakiś czas dyskusja to porównywanie urządzenia za 2200 zł (garmin edge 1050) z urządzeniem za 0 zł (telefon, który i tak każdy z nas ma, z darmową nawigacją).
No więc wydając te 2200, chciałbym wiedzieć, że za te pieniądze dostaję coś, co jest tego warte. No ale jak czytam, że mocowanie się nie łamie, że można zapłacić zbliżeniowo, że jest głośniczek, że można przesłać plik... no to sorry, mam wrażenie że Garmin jest jak socjalizm, który "bohatersko pokonuje trudności nieznane w żadnym innym ustroju".
Podałeś sensowniejsze i mocniejsze argumenty, ale słowa przedpiśców wcale do zakupu nie zachęcają.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 12:15 »
Tutaj taka ciekawostka. Nawigacja Coros Dura, która podobno ma 120h czasu pracy, dolara i kosztuje 249 USD + podetek. Ciekawe czy znajdzie się dystrybutor na UE? I ile prawdy w artykule?
 
No i poguglałem i jest dostępny w PL w przedsprzedaży za 1299 zł.

Ciekawe, czy można tam wgrać OSM czy tylko te predefiniowane mapy?

https://www.mobimaniak.pl/382431/coros-dura-nawigacja/

Tylko te 120h to wiele wskazuje, ze jest to mocno życzeniowe myślenie producenta, do uzyskania w superoszczędnym trybie z wszystkim wyłaczonym. Tutaj test DCRainmakera - i pisze o róznych problemach z tym urządzeniem. A zużycie baterii jakie uzyskiwał to mniej więcej 3-6% zużycia na godzinę pracy, więc realnie licząc okolice 25h, a nie żadne 120h. Do tego urządzenie ma mocno nietypowy sposób zmieniania stron - czyli pokrętło, to się na rowerze IMO zupełnie nie sprawdzi, to ma sens tylko przy zmianie zoomu mapy. I jest jeszcze parę innych wpadek, ale oczywiście im większa będzie konkurencja na rynku tym lepiej.
https://www.dcrainmaker.com/2024/06/coros-dura-cycling-gps-first-look-hands-thoughts.html

Wilku,
zapewne masz w 99% rację, ale zważ, że ta powracająca co jakiś czas dyskusja to porównywanie urządzenia za 2200 zł (garmin edge 1050) z urządzeniem za 0 zł (telefon, który i tak każdy z nas ma, z darmową nawigacją).
No więc wydając te 2200, chciałbym wiedzieć, że za te pieniądze dostaję coś, co jest tego warte. No ale jak czytam, że mocowanie się nie łamie, że można zapłacić zbliżeniowo, że jest głośniczek, że można przesłać plik... no to sorry, mam wrażenie że Garmin jest jak socjalizm, który "bohatersko pokonuje trudności nieznane w żadnym innym ustroju".
Podałeś sensowniejsze i mocniejsze argumenty, ale słowa przedpiśców wcale do zakupu nie zachęcają.

To jest dyskusja ogólna czyli nawigacja rowerowa vs nawigacja telefonowa. Są dużo tańsze nawigacje rowerowe niż topowy model Garmina i tak naprawdę niewiele mu ustępują.

Jak pisałem dla mnie dobrym odniesieniem jest sprawdzenie na czym jeżdżą zaawansowani rowerzyści. Ilu z nich używa telefonu jako nawigacji i rejestracji śladów? Jak się znajdzie 5% to będzie dobrze. I to dobrze odpowiada na pytanie, które rozwiązanie się sprawdza, które ogół braci kolarskiej uważa za lepsze.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 21:09 »

Tylko Ty nie piszesz - "ja nie umiem tym nawigować". Stawiasz od razu bardzo daleko idącą tezę, że to w przeciwieństwie do telefonu nie jest nawigacja.

Bo nie jest. Kiedyś, bardzo dawno temu usiłowałam nawigować na Nokii E51. I nawet dało radę! Było to toporne urządzenie, ledwie zdychające przy nawigacji, ale działające. Dziś nikt nie nazwie Nokii E51 nawigacją, bo pojawiły się inne, lepsze urządzenia. Dlatego nie nazwę nawigacją prymitywnego Garmina, gdy do dyspozycji są lepsze urządzenia.

Cytat: Wilk

Tylko "drobna" różnica jest taka, że mój zestaw straczył na 2200km bez ładowania, a Twój by nie starczył na 500km.


Kilometry do idiotyczny parametr. Ty 500 km przejeżdżasz w dobę, ja w 5 dni. Przez 5 dni spokojnie gdzieś go doładuję, tym bardziej, że ja mam czas na postoje. Jeśli Ty nie masz, to musisz się męczyć z Garminen. A jeśli mi się trafi trasa na której nie będę miał dostępu do gniazdka, to zainteresuję się ładowarką słoneczną, albo czymś takim.

Cytat: Wilk
Sprowadzasz sprawę do absurdu.


Ależ to nie ja sprowadzam sprawę do absurdu. To jest absurd, by do korzystania z jednego urządzenia trzeba było wykorzystywać inne, które zresztą może je z powodzeniem zastąpić. Wyobraź sobie rower, który ma tak upierdliwe manetki od przerzutek, że wygodniej jest użyć telefonu, by zmienić bieg. To ten sam poziom absurdu.

Cytat: Wilk
A telefon i tak zabieram na trasę z innych niż nawigowanie powodów, więc nic dodtakowego nie dokładam. Podstawowym minusem telefonu jest fatalny w porównaniu do nawigacji czas pracy,


Jak nie dokładasz? A Garmina? Wozisz jedno urządzenie więcej ode mnie. A co do czasu działania na baterii: to jest oczywista oczywistość. To jedyny parametr gorszy od Garmina. Jest to istotny parametr, ale nie dla wszystkich decydujący.

Cytat: Wilk
Za bardzo chyba uwierzyłeś w reklamy ;)
Mam wysokiej klasy telefon z topowym ekranem OLED i w słońcu z pełnym podświetleniem nie ma nawet podejścia do Garmina

No patrz. A ja mam średniej klasy telefon i wszystko na nim w słońcu widzę. W przeciwieństwie do wszystkich moich poprzednich telefonów. I w związku z tym nie wiem jak zinterpretować Twoją wypowiedź. Mam kilka opcji:
A) Twój wysokiej klasy telefon wysoką ma tylko cenę.
B) Nie używasz telefonu do nawigacji i nie wiesz, że do tego się nadaje.
C) Zafiksowałeś się, że musi być w słońcu zły i nie dopuszczasz do siebie myśli, że jest inaczej.
D)?

Cytat: Wilk
Do tego kolejna kwestia - czyli deszcz, telefon wtedy staje się bezużyteczny, wszelkie pokrowce nie rozwiązują skutecznie problemu, dotyk działa w nich fatalnie.

Tak jakby dotykowe Garminy były na deszcz odporne. A o co chodzi z pokrowcami to nie wiem. Czyżby Twój wysokiej klasy telefon nie był odporny na deszcz? Mój średniej klasy telefon spokojnie sobie z deszczem radzi bez pokrowca, chociaż operowanie nim podczas deszczu to karkołomne zadanie.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 21:25 »


Jak pisałem dla mnie dobrym odniesieniem jest sprawdzenie na czym jeżdżą zaawansowani rowerzyści.

"Zaawansowani" rowerzyści jeżdżą w topowych ultramaratonach na topowych rowerach z topowym sprzętem. Dla tej garstki szaleńców nie ma nic lepszego niż Garmin 1040. Dla milionów normalnych rowerzystów Garmin to sprzęt tak samo potrzebny jak korba z pomiarem mocy. Taniej, lepiej i wygodniej użyć po prostu telefonu.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Edge 1050
« 29 Cze 2024, 21:37 »
Dla milionów normalnych rowerzystów Garmin to sprzęt tak samo potrzebny jak korba z pomiarem mocy. Taniej, lepiej i wygodniej użyć po prostu telefonu.
Taniej, lepiej i wygodniej użyć po prostu odbiornika turystycznego Garmin kupowanego raz na 5-8 lat za kilkaset złotych. Robię tak od lat, ostatni zakup na forum. Nie żaden Edge, tylko GPSMap na klasyczne baterie AA. Turystycznie niezawodny. Średnio wymieniam 4 telefony na 1 Garmina. No i 4 aparaty fotograficzne, ale to inny temat  :lol: Tylko Garmin nie jest chroniony, a i tak przeżywa wszystko. Nawet wbijanie szpilek przy -20.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum