To w zasadzie do czego jest fotelik? [...]Ot, taki sprzęt typowo do kręcenia się koło komina na krótkie dystanse.
jak ktoś jeździł trochę z obładowanym sakwami rowerem, to ogarnie worek kartofli na foteliku.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Te same problemy w przypadku bagażników rowerowych na hak auta (jak to przekonują wszyscy, że ma same zalety)
Większość ludzi mieszka w blokach, więc oprócz oczywistej niechęci do wydania dużej kasy na przyczepkę, decydujący jest element łatwości wyjścia i przechowywania.
Eeeee...Nie dalej jak wczoraj wróciłem z Zielonej Góry. Przyjechaliśmy w sobotę, wróciliśmy w niedzielę. Założenie (lub zdjęcie) bagażnika z haka to 30 sekund. Podczas postoju bagażnik był schowany w aucie. Gdzie wady?
Też mieszkamy w bloku, zimą przyczepka leżała złożona pod łóżkiem. Latem stała na miejscu fotela, który wywalałem na balkon.