Autor Wątek: Uszczelniacze/mleko - reakcja podczas przebicia dętki/opony  (Przeczytany 3548 razy)

Offline Mężczyzna 8850

  • "Uderz w rower a wilk się odezwie :)"
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Oliwias
  • Na forum od: 13.03.2022
Z mojego doświadczenia i znajomych podczas przebicia dętki/opony nasyconej uszczelniaczem (mlekiem), widzę że nie zawsze zadziała uszczelnienie płynem mimo małej dziurki. Eksperymentowałem z ustawianiem opony na górze, na dół, dociskaniem  czy zmniejszenia ciśnienia na wętlu aby wypływ był mniejszy. Co ciekawe, to co się wyleje na chodnik jak widzę później zawsze ładnie się zasklepi/zaschnie tworząc szczelną powłokę, przy czym w dętce pozostawały niezałatane dziury. W szosie, trekingu i miejskim jeźdżę na zalanych dętkach.

Jakie macie sprawdzone metody wtedy, kiedy już zaczyna syczeć i bryzgać? 

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1535
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Mleko działa najlepiej jak się jedzie i siła odśrodkowa wypycha go w kierunku obwodu koła, nie jak się stoi i gapi na oponę.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Jak schodzi całe powietrze na raz, to tak nie zadziała. Dętka z mlekiem ma ten słaby punkt, że knotem się tego nie załata, a bryzgajace mleko uniemożliwia tradycyjne łatanie na klej.
Lepiej już zalać oponę mlekiem i mieć dętkę czystą w zapasie.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna 8850

  • "Uderz w rower a wilk się odezwie :)"
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Oliwias
  • Na forum od: 13.03.2022
Jak się jedzie i syczy to bryzga mlekiem na koszulkę i spodenki, znajoma nie była w stanie doprać ani zetrzeć żółtych plam widziałem na żywo w praktyce, więc pomysł słaby, chyba że zejść, odwrócić rower i kręcić. A jak będzie korek z sugestii wyżej, nie uszczelni się,  bo nie zadziała reakcja z powietrzem. Nie używam tublesów i nie planuję z kilku powodów, ale może ktoś z kolegów ma jeszcze praktyczne rozwiązanie które stosuje.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Opona przebiciem do góry. Jak ciśnienie spadnie wówczas dajemy w dół lub jedziemy.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Też nie widzę sensu takiego systemu dętka +mleko. Mleko mocno bryzga z reguly wtedy, gdy dziura jest za duża na uszczelniacz, wtedy w typowym systemie tubeless stosuje się korki, ale z dętką to odpada. W ogóle to jakiś kuriozalny system, jedną z zalet tubelessa na twardych nawierzchniach są mniejsze opory toczenia. A opona z dętką i mlekiem to dla mnie łączy wady obu systemów, tracąc większość zalet. Mamy opory toczenia większe niż zarówno w tubeless jak i przy zwyklej dętce. A w razie awarii nie mamy czystej i prostej wymiany jak przy zwyklej dętce.


Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 846
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
jedną z zalet tubelessa na twardych nawierzchniach są mniejsze opory toczenia.

Dlaczego? Serio pytam, bo nie rozumiem. Opory toczenia zależą od rodzaju gumy, szerokości opony, kształtu bieżnika i ciśnienia w oponie. W którym miejscu ma na to wpływ co jest w oponie (mleko czy dętka)? Zresztą zawsze wydawało mi się, że zaletą mleka jest możliwość stosowania niższego ciśnienia, a więc powinno to zwiększać opory toczenia, a nie je zmniejszać. Gdzie jest błąd w moim rozumowaniu?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Dlaczego? Serio pytam, bo nie rozumiem. Opory toczenia zależą od rodzaju gumy, szerokości opony, kształtu bieżnika i ciśnienia w oponie. W którym miejscu ma na to wpływ co jest w oponie (mleko czy dętka)? Zresztą zawsze wydawało mi się, że zaletą mleka jest możliwość stosowania niższego ciśnienia, a więc powinno to zwiększać opory toczenia, a nie je zmniejszać. Gdzie jest błąd w moim rozumowaniu?

Dętka ma wpływ na opory toczenia. To nie jest oczywiście znacząca różnica, ale jakaś jest. Im lżejsza dętka tym te opory są mniejsze. Dętki lateksowe mają te opory bardzo zbliżone do tubeless, natomiast klasyczne butylowe już jednak im ustępują. Przy czym dętki TPU pomimo bardzo niskiej wagi ze względu na plastikową konstrukcję te opory dają porównywalne z butylowymi.

Ale to już są rozważania powiedzmy dla ludzi jeżdżących na czas, na godzinnych czasówkach jechanych w trupa to ma jakiś wpływ na wynik, w codziennej jeździe to już IMO nie ma się co tym tak waflować, choć dodawanie do dętki jeszcze mleka to już dla mnie bez sensu. No i w ogóle generalnie mnie ten system TL na szosie jednak nie przekonuje, za problematyczny w razie większego przebicia, a gumy łapię na tyle rzadko że nie jest to dla mnie problemem. Do tego TL na szosie nie robi aż takiego "wow" jak w terenie, przy wyższych ciśnieniach działa to sporo gorzej niż w MTB, przed klasycznymi gumami to jedynie minimalnie lepiej chroni niż normalny system z dętką, to zalezy głównie od parametrów opony. Natomiast z oczywistych przyczyn zapobiega snejkom, a akurat w tym roku jadąc na zlot złapałem taką gumę, gdy była przerwa w asfalcie, trochę się zagapiłem i nie wyhamowałem. I w takim przypadku opona TL by oznaczała brak przebicia, bo nie ma w nim dętki, którą można dobić obręczą, chyba że się walnie tak mocno, że i w oponie się zrobi dziura.

No i kolejna sprawa - opony TL są znacząco droższe od tych na dętkę, do tego mocno problematyczne w przypadku, gdy częściej zmieniamy opony.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 846
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Dętka ma wpływ na opory toczenia. To nie jest oczywiście znacząca różnica, ale jakaś jest. Im lżejsza dętka tym te opory są mniejsze. Dętki lateksowe mają te opory bardzo zbliżone do tubeless, natomiast klasyczne butylowe już jednak im ustępują. Przy czym dętki TPU pomimo bardzo niskiej wagi ze względu na plastikową konstrukcję te opory dają porównywalne z butylowymi.

Dalej nie rozumiem. Chodzi w tym przypadku o masę czy o sztywność? Sztywniejsza dętka rzeczywiście mogłaby usztywniać oponę, zmniejszać jej ugięcie i tym samym zmniejszać opory toczenia. Ale jeśli to o sztywność chodzi, to tubules wypada tu najgorzej, więc ta teoria odpada. Więc chodzi o masę? Masa koła nie ma wpływu na opory toczenia. Przynajmniej tak mi się wydaje. Ma wpływ na tzw "masę rotującą", czyli lżejsze koło łatwiej rozpędzić, a przy cięższym łatwiej utrzymać prędkość. Ale "masa rotująca" to nie to samo, co opory toczenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Dalej nie rozumiem. Chodzi w tym przypadku o masę czy o sztywność? Sztywniejsza dętka rzeczywiście mogłaby usztywniać oponę, zmniejszać jej ugięcie i tym samym zmniejszać opory toczenia. Ale jeśli to o sztywność chodzi, to tubules wypada tu najgorzej, więc ta teoria odpada. Więc chodzi o masę? Masa koła nie ma wpływu na opory toczenia. Przynajmniej tak mi się wydaje. Ma wpływ na tzw "masę rotującą", czyli lżejsze koło łatwiej rozpędzić, a przy cięższym łatwiej utrzymać prędkość. Ale "masa rotująca" to nie to samo, co opory toczenia.

Tu nie ma czego rozumieć, wystarczy przejrzeć testy oporów toczenia. Możesz wygłaszać tego typu teorie - ale taki test, gdzie się ten opór toczenia mierzy natychmiast je obala.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 846
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Nie widziałem takich testów. Próbuję to zrozumieć. Podpowiedz chociaż jedno: chodzi tu o masę?

Offline Mężczyzna 8850

  • "Uderz w rower a wilk się odezwie :)"
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Oliwias
  • Na forum od: 13.03.2022
Nie widzę sensu instalowania tubless do szosy turystycznej czy szytek, dokładane paski antyprzebiciowe nie działają jak trzeba, słyszałem o wlewaniu mleka pomiędzy oponę i dętkę, a to wydaje się gorszym rozwiązaniem niż mleko do dętki. Wg. moich obserwacji uszczelniacz daje radę do przebić dętki poniżej 1mm,  wydłuża czas pomiędzy dopompowaniami wysokim ciśnieniem i szybko lokalizuje dokładny punkt przebicia  - celem ewentualnej doklejenie łatki bez ściągania koła jeśli to możliwe. Każdy patent w cenie, ale to mleko właśnie nie zawsze działa, przypuszczalnie winne zbyt wysokie ciśnienie i przy następnym przebiciu od razu spuszczę wentylem do atmosferycznego i miejsce przebicia wytarzam w zaroślach/ziemii aby nasycić mikrodrobinami dziurę.
« Ostatnia zmiana: 1 Lip 2024, 10:23 8850 »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19884
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie widziałem takich testów. Próbuję to zrozumieć. Podpowiedz chociaż jedno: chodzi tu o masę?

Bardziej chodzi o materiał, choć masa jak najbardziej tez gra pewną rolę - np wersje ultralight detek butylowych dają mniejsze opory niż wersje normalne. Widać to jak reaguje materiał dętki z oponą ma znaczenie dla oporów toczenia. Najmniejsze opory daje mleko, później dętki lateksowe, które mają opory porownywalne z najlżejszymi TPU rzędu 20g. Nastepnie lekkie butylowe koło 70g oraz normalne TPU koło 40g,no i typowe butylowe kolo 100g. Ale nie są to duże roznice, rzędu 1-2W przy 6-7 barach, choc rosną gdy maleje ciśnienie, dlatego opony TL nawet na niskim ciśnieniu dalej wygrywają.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5099
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Nie widziałem takich testów. Próbuję to zrozumieć. Podpowiedz chociaż jedno: chodzi tu o masę?

To tak jak z ugniatanie plasteliny. Robi się ciepła. Energia mechaniczna zamienia się w ciepło. To samo dzieje się z oponą i dętką. Nie ma dętki - nie ma plasteliny do ugniatania, nie ma strat na dętce, energia mechaniczna nie zamienia się w ciepło.

Ale mleko to też ciecz, ciecz sobie tam pływa, ja ciecz sobie pływa to też może to powodować straty w ten sam sposób. Z pomiarów wynika jednak, że znacząco mniejsze niż na dętce.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum