podjazdy:
Komarów nie było wczoraj żadnych, wiatr je skutecznie odstraszył. A przy okazji skutecznie utrudnił mi powrót po auto (z Lęborka do Koszalina). Musiałem posiłkować się porannym pociągiem ze Swarzewa do Lęborka z przesiadką w Redzie). A co do rosiczek, fakt piękne, ale z początku trudno było wypatrzeć. Jak rozpoznałem, poszło już gładko. Szkoda tylko, że w mojej stajni brak obiektywu do makro.
łatośłętka:
Samochód jak każdy inny, teraz już tak jest, że części coraz częściej siadają. A w tych dieslach najczęściej psuje się maszyneria do oczyszczania spalin, która próbuje nadgonić eko wymysły UE. Efekt taki, że spalin mniej, ale części więcej do produkcji. Wyjdzie na to samo tylko człowiek więcej pieniędzy wyda a o nerwach nie wspomnę.