Cześć!

[kunu]

Cześć! Mam na imię Tomek, to mój pierwszy dzień jako zarejestrowany członek forum. Mój romans z dwoma pedałami trwa dość długo bo z przerwami od początków liceum czyli już kilka ładnych lat. Wcześniej jednak rower był pojazdem raczej użytkowym choć często wybierałem się na kilkunastokilometrowe wycieczki. Potem trochę przerwy i od nowa w Poznaniu. Tam pojeździłem na tyle, żeby się mocno wciągnąć w turystykę rowerową.Wtedy uderzył we mnie tramwaj(nie z mojej winy), skasował mi rower a mnie samego nieco połamał. Aktualnie wracam do formy sprzed kilku miesięcy, wyposażam nowy rower we wszelkie niezbędności i czytam wasze forum. Nadeszła więc pora, żeby się ujawnić. Mam nadzieję znaleźć tu towarzystwo do przyszłych wyjazdów rowerowych, trochę się jeszcze dowiedzieć i czasem coś skonsultować. Witajcie:)

[Susiedka]

Cześć, napisz może coś jeszcze o zderzeniu z tramwajem, bardzo ciekawy temat. Ciekawi mnie przyczyna wypadku i skutki, o ile to nie jest bardzo bolesnym wspomnieniem.

[kunu]

Być może ktoś o tym czytał w gazecie bo pojawiło się w której wtedy. jechałem z moją dziewczyną z cytadeli na Sołacz rowerami. Wiadomo ścieżka rowerowa, rozluźnienie, zatrzymaliśmy się na światłach, zapaliło się zielone chwila na reakcję, wiadomo jak jest, powinniśmy się byli rozejrzeć ale się nie rozejrzeliśmy, zielone światło daje złudne poczucie bezpieczeństwa. No i tramwaj nas staranował, bo jak się potem okazało na tym skrzyżowaniu często tak robią, że jeden tramwaj blokuje auta na skrzyżowaniu żeby drugi mógł przejechać pomimo czerwonego światła (skrót myślowy od poprzecznej kreski dla tramwaju). No więc ten szybko gnał, żeby przejechać przez skrzyżowanie a pieszych i rowerzystów pal licho. A że nowoczesny tramwaj i tory po remoncie to nie było go słychać i bach. Mnie połamał, moją dziewczynę zabił. Jedynie nagranie z kamery w tramwaju świadczyło, że mieliśmy zielone światło bo wszyscy świadkowie stwierdzili że zagadani wjechaliśmy na czerwonym. W gazecie też napisano, że nasza wina. Ważna lekcja na życie, czasem lepiej się rozejrzeć i przejść na czerwonym niż na pewniaka wjeżdżać na zielonym. No i tyle. Pozdrawiam

[dudi]

no to nieciekawa historia

Witaj na forum!

[martwawiewiórka]

Witaj kunu na forum!

Wypadek pamiętam. W ogóle jakaś czarna wiosna w Poznaniu była. Najpierw w kwietniu ta dziewczyna na Moście Dworcowym, a potem to, straszne.

[Susiedka]

O Matko! Gdybym coś wiedział, to bym nie pytał

[kunu]

O Matko! Gdybym coś wiedział, to bym nie pytał

Spoko, pytać zawsze można, najwyżej ktoś nie odpowie. Zresztą może ktoś przeczyta i zapamięta, żeby nie ufać sygnalizacji i tramwajom.

martwawiewiórka Ano tak się działo i dalej dzieje w Poznaniu, dopiero ta ciężarówka rozjechała dziewczynę. Rowerzysta musi mieć oczy dookoła głowy i myśleć za siebie,kierowców i pieszych. A przepisy nam to najczęściej tylko utrudniają.  
 
Dzięki za powitanie wszystkim.

[Susiedka]

Kiedyś w Szczecinie idąc jak Niemiec, zgodnie z przepisami, byłbym został 4 razy rozjechany, bo byłem jakiś zamyślony nad sensem życia.
Wiem, że w Szczecinie tak jest, że instruktor prawa jazdy jeździ przy odpiętych pasach ze względu na tramwaje, a wymuszenia drogi przez tramwaje były tam normą.

[EASYRIDER77]

witaj na forum, w Poznaniu będę bywał w weekendy, to kto wie może spotkamy się przy piwku, bo niestety roweru nie będę miał. Pogadać zawsze można. Jakby co pisz maila kiedy będę, jak masz ochotę na wspomnienia wyprawowe i ewentualnie foto.
pozdrowerek!