Autor Wątek: Czy to koniec z rowerem? :(  (Przeczytany 8777 razy)

Offline Mężczyzna tezsas

  • Wiadomości: 70
  • Miasto: WWL
  • Na forum od: 19.03.2018
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 22 Lut 2025, 18:06 »
Opisujesz podobne objawy jak przy Tężyczce. Może w tym kierunku zrobić badania? Inną sprawą jest znalezienie lekarza co na tym się zna.
Suplementujesz się?
Na dotlenienie polecam wizyty w komorze normobarycznej.

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1595
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 22 Lut 2025, 20:20 »
Hiperwentylacja występuje także przy zaburzeniach psychicznych, np. lękowych.
Znałem dziewczynę która wydawałoby się bez najmniejszego powodu w ciągu dnia w związku z absolutnie niczym potrafiła wpadać w hiperwentylację. Trochę jej zajęło zanim doszła, że to nie przyczyny fizjologiczne odpowiadają za osłabienie, zawroty głowy, hiperwentylację i omdlenia. Lekami i psychoterapią wyszła z tego.
Postanowiła zostać psychiatrą.

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1059
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 22 Lut 2025, 20:58 »
Na hiperwentylację, ratownik medyczny który przyjechał do mnie erką na sygnale zapodal reklamówkę. Miałem do niej wypuszczać powietrze. Grając jakiś czas temu na klarnecie, wiedziałem jak to robić.
Zdarzyło mi się też takie zjawisko ma bbt, ale to był efekt hektolitrów wypitej kawy. Teraz jestem po badaniach krwi niepokoi wysoki poziom IG (12). Czytalem w necie i poszedłem na rower. We wtorek pójdę do rodzinnego z ostatnimi wynikami krwi o moczu i tymi zrobionymi podczas "game changers"... Posłucham co mi powie i pewnie pójdę na rower... No chyba, że zaleci pilne dodatkowe badania

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 22 Lut 2025, 21:28 »
Sprawdzałeś ME/CFS?
Identyfikowałeś tego przyczyny?
ME/CFS w Polsce nie istnieje. Nie ma oficjalnych kryteriów i od lekarza tylko zależy czy zdiagnozuje. Ja się idealnie wpasowywałem w kryteria, poza tym, ze u mnie nie było żadnej infekcji wirusowej. Sama diagnoza nie daje zupełnie nic. Nawet przy orzekaniu o niepełnosprawności jest to mało przydatne.

Druga sprawa, że posiadanie ME/CFS jest drugorzędne, bo coś je powoduje, a przyczyny mogą być baardzo różne.

Od ponad pół roku nie mam już charakterystycznych PEM-ów / zjazdów, więc mogę się też tymczasowo nie mieścić się w kryteriach.

Opisujesz podobne objawy jak przy Tężyczce. Może w tym kierunku zrobić badania? Inną sprawą jest znalezienie lekarza co na tym się zna.
Suplementujesz się?
Na dotlenienie polecam wizyty w komorze normobarycznej.
Ostatnio nie suplementuję, bo mam straszny bałagan :D Zanim miałem te największe objawy objawy używałem jabłczanu magnezu i jabłczanu potasu (niezbyt smaczny). Raczej bym odrzucił, miałem też obszerne badanie krwi i chyba by w nim takie rzeczy wyszły..? Muszę zerknąć.

Na dotlenienie polecam wizyty w komorze normobarycznej.
Muszę doczytać jak to działa. Z natlenieniem krwi nie mam najmniejszego problemu. Problem byłby w tym, że nie dostają jej komórki.

Trochę głupio, że nie zrobiłem sobie gazometrii przed kuracją buraczaną. Lekarzy też to zbytnio nie inetersowało, a w ten sposób można by stwierdzić, czy faktycznie jest za mało CO2 w krwi.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 22 Lut 2025, 21:37 »
Hiperwentylacja występuje także przy zaburzeniach psychicznych, np. lękowych.
Znałem dziewczynę która wydawałoby się bez najmniejszego powodu w ciągu dnia w związku z absolutnie niczym potrafiła wpadać w hiperwentylację. Trochę jej zajęło zanim doszła, że to nie przyczyny fizjologiczne odpowiadają za osłabienie, zawroty głowy, hiperwentylację i omdlenia. Lekami i psychoterapią wyszła z tego.
Postanowiła zostać psychiatrą.
Mnie tam wypisano zaburzenia lękowe. Tylko co było pierwsze?

Ostatnio pojawił się u mnie ogromny, zupełnie niewytłumaczalny lęk. Po jakimś czasie zorientowałem się, że cynk trzeba zażywać po większym posiłku..

Sama hiperwentylacja powoduje też stres. Picie barszczu powoduje, że jestem bardziej spokojny. Podobnie użycie ventolininu po posiłku. Po większym posiłku zawsze czuję się fatalnie (jeśli nie jem aż tak dużo, to nawet trudno wyczuć, że to od żołądka) i moja odporność na stres staje się bardzo niska.

Na hiperwentylację, ratownik medyczny który przyjechał do mnie erką na sygnale zapodal reklamówkę. Miałem do niej wypuszczać powietrze. Grając jakiś czas temu na klarnecie, wiedziałem jak to robić.
Musiałbym spać z workiem foliowym na głowie, bo u mnie hiperwentylacja jest bardzo subtelna, ale trwa wiele godzin ;)
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 22 Lut 2025, 22:11 »
ME/CFS w Polsce nie istnieje. Nie ma oficjalnych kryteriów i od lekarza tylko zależy czy zdiagnozuje. Ja się idealnie wpasowywałem w kryteria, poza tym, ze u mnie nie było żadnej infekcji wirusowej. Sama diagnoza nie daje zupełnie nic. Nawet przy orzekaniu o niepełnosprawności jest to mało przydatne.

Druga sprawa, że posiadanie ME/CFS jest drugorzędne, bo coś je powoduje, a przyczyny mogą być baardzo różne.

Od ponad pół roku nie mam już charakterystycznych PEM-ów / zjazdów, więc mogę się też tymczasowo nie mieścić się w kryteriach.
/.../

CFS - potocznie: przewlekłe zmęczenie - ostatnimi czasy się wysypał (w DE, wg różnych źródeł, dotkniętych ma być do 7oo.ooo osób [mdr]). Tak i w POL - rozpoznaj (w świecie, więc i w POL, dotknięci grupują się, informują, radzą).

Infekcja wirusowa nie musi być jedyną przyczyną. Mniej więcej przecież wiesz, kiedy stan ten Cię przygniótł, wspomnieniem przywołaj ingerujące zdarzenia ten poprzedzające (korelacja czasowa + 'kichś okres).

Ostrych kryteriów rzeczywiście nie ma ("nietolerancja wysiłku/obciążeń spraw dnia"), więc i o db. lekarza b. trudno.
Utrzymują, to w głowie, złe nastawienie/emocje, psychoneuro, psychosoma itd.

Dotknięci często stosują zabieg aferezy leczniczej - procedura pozaustrojowego oczyszczania krwi. Opiera się na selektywnym lub częściowo selektywnym usuwaniu składników chorobotwórczych z krwi lub osocza pacjenta, a nie na podawaniu leków. Krew jest zwracana do organizmu pacjenta natychmiast po oczyszczeniu.

W DE zabieg ten kosztuje ok. 1.ooo EUR.
Przynosić ma okresową ulgę, sprawy nie załatwia.


Pilnie bierz się za siebie, skoro, jak czytam w podglądzie, masz już i objawy lękowe!
Sił! Powodzenia!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 23 Lut 2025, 04:57 »
Infekcja wirusowa nie musi być jedyną przyczyną. Mniej więcej przecież wiesz, kiedy stan ten Cię przygniótł, wspomnieniem przywołaj ingerujące zdarzenia ten poprzedzające (korelacja czasowa + 'kichś okres).
Przygniótł mnie równocześnie z refluksem. Ale pierwsze objawy miałem już kilkanaście lat temu. Mniej nasilony refluks mogłem mieć już od dawna.

Ostrych kryteriów rzeczywiście nie ma ("nietolerancja wysiłku/obciążeń spraw dnia"), więc i o db. lekarza b. trudno.
Utrzymują, to w głowie, złe nastawienie/emocje, psychoneuro, psychosoma itd.
Kiedyś stosowało się 2-day CPET - przestano stosować, bo jest zbyt ryzykowne. Możliwe jest stałe pogorszenie stanu. Ponoć da się też wykryć badaniem krwi, ale ale na to jeszcze za wcześnie.

Pilnie bierz się za siebie, skoro, jak czytam w podglądzie, masz już i objawy lękowe!
Sił! Powodzenia!
Dzięki! Po zakupie roweru elektrycznego miałem gwałtowną poprawę, a teraz po burakach udało się zyskać więcej energii. Liczę, że jeśli podleczę refluks to będzie całkiem znośnie.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna tezsas

  • Wiadomości: 70
  • Miasto: WWL
  • Na forum od: 19.03.2018
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 23 Lut 2025, 09:29 »
Jakie masz wyniki witaminy D3, żelaza?
Stosowanie Jabłczanu magnezu prowadzi do refluksu. Lepszy magnez w innej formie, a dla szybkich efektów kąpiele z dodatkiem soli Epsom.
Ogólnie wszystko związane z jelitami. Trzeba stosować probiotyki dla wzmocnienia flory jelitowej. Okresowe odrobaczanie się (nie w Twoim stanie).

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 28 Mar 2025, 19:37 »
Ehh wywaliło mi apkę i skasowało tekst. W badaniach o dziwo nie znalazłem witaminy D i żelaza.

Kilka spraw się rozjaśniło:
- gastroskopia potwierdziła refluks. W bonusie mam przewlekły stan zapalny żołądka.
- l-arganina, cytrulina + betaina bardzo zwiększyły ilość energii i zmniejszyły duszności
- mam dwa rodzaje duszności, na te od duszności azotanu nie pomagają

Przetestowałem Minoxidil - ten płyn na łysienie. Rozcieńczyłem w wodzie, tak żeby było 5 mg. Zdaje się działać jeszcze lepiej niż arginina / cytrulina. Nie powinno się go jednak używać bez beta-blokerów lub czegoś podobnego, czego nie dostanę zbyt łatwo bez recepty.


Moje wnioski - muszę mieć jakąś wadę fabryczną, która powoduje nadmierną wazokonstrykcję (dysautonomia) i w efekcie niedotlenienie. Pewnie nadwrażliwy układ nerwowy zaczął już zupełnie szaleć w wyniku ciągłego stresu. W dodatku brak tlenu powoduje dodatkowy stres.


Niebawem idę do kardiologa, a potem do neurologa.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 28 Mar 2025, 20:53 »
Moje wnioski - muszę mieć jakąś wadę fabryczną, która powoduje nadmierną wazokonstrykcję (dysautonomia) i w efekcie niedotlenienie. Pewnie nadwrażliwy układ nerwowy zaczął już zupełnie szaleć w wyniku ciągłego stresu. W dodatku brak tlenu powoduje dodatkowy stres.

Do domu wstaw sobie dobrej jakości koncentrator tlenu. A jak już będą liście na drzewach i krzewach, to możesz co 2-3 dni biwakować w lesie - nawet w środku tygodnia, o ile masz blisko do dworca kolejowego.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 29 Mar 2025, 07:50 »

Z tym "płynem na łysienie" co robiłeś, w jakim celu?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 29 Mar 2025, 21:26 »
Do domu wstaw sobie dobrej jakości koncentrator tlenu. A jak już będą liście na drzewach i krzewach, to możesz co 2-3 dni biwakować w lesie - nawet w środku tygodnia, o ile masz blisko do dworca kolejowego.
Obawiam się, że koncentrator tlenu nic nie pomoże, bo ja mam dobrą saturację. Robiłem nawet badanie snu. Raczej problem w tym, że ta krew nie dociera tam gdzie trzeba, przez zbytnio skurczone żyły. Pewnie częsta jazda długich tras na rowerze elektrycznym lub szosowym byłaby bardzo pomocna, ale nie mam na to za bardzo czasu. Po 100 km jazdy rowerem elektrycznym czułem się jakbym był wodą gazowaną ;D W pozytywnym sensie.

Noclegi w lesie faktycznie byłby super - można się świetnie zrelaksować, tylko znowu niedobory czasu.

Z tym "płynem na łysienie" co robiłeś, w jakim celu?
Minoxidil pierwotnie wykorzystywany był jako lek na obniżenie ciśnienia. Ma silne działanie rozkurczowe. Konkretnie obniża napięcie mięśni gładkich, co zwiększa średnicę żył.

Odnoszę jednak wrażenie, że płyn zbyt szybko się wchłania. Teoretycznie czas działania powinien być długi, a ja odczuwałem, że działa może ze 2 do 3 godzin. Czyli jednak raczej powinien być w formie kapsułek. Za to polecam objawowo na łysienie :P Ja nie mam na szczęście takiej potrzeby.

Za nieco ponad tydzień idę do kardiologa, więc może dostanę coś co będzie lepiej działać.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6716
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Czy to koniec z rowerem? :(
« 30 Mar 2025, 09:05 »
Worek, zawsze byłeś fajnem nietypowych rozwiązań, ale wydaje mi się że takie eksperymentowanie z lekami to nie jest droga do wyzdrowienia...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum