Autor Wątek: Cross czy rekreacyjne MTB - pytanie do znawców?  (Przeczytany 1153 razy)

Offline Mężczyzna Bart50

  • Wiadomości: 2
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 07.08.2024
Witam,

Przeczytałem kilka wątków tutaj, ale brakuje mi doświadczenia dłuższych podróży po kilka, kilkanaście dni z noclegami w kolejnych miejscach. Przewiduję zarówno niziny, jak i tereny górzyste w tym Alpy na nawierzchniach asfalt, szuter, czasem leśna droga. Zdobywanie szczytów po kamlotach raczej wykluczam, zwłaszcza bez pełnego zawieszenia, bo przedni amor będzie i to nie mój wybór, a producenta. Poza tym, tak chcę zacząć. Podsumowując, chodzi mi o spokojną turystykę.  Nadal mam trochę mętliku w głowie, bo dobrze mi się jeździ na góralu, ale latka lecą i pięć dych strzeliło, więc rozkminiając nowy rower zastanawiam się czy cross nie będzie wygodniejszy dla kręgosłupa i w ogóle do takich zastosowań. Pytanie też jakie opony rekomendujecie. Mam wybór od 1,75-2,0 cala w crossie i 2,1 w góralu, a rozmiar opony od 27,5 po 29. Apeluję o łaskawe wsparcie doświadczonych długodystansowców ;)

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Od 2007 roku jeżdżę między innymi na crossowym Authorze Stratos. Przejechaliśmy razem ponad 120 tyś kilometrów po Polsce, po Europie (Alpy). Większość z sakwami, ale nie tylko. Startowałem na nim również w ultramaratonie Bałtyk-Bieszczady. Służy mi do tej pory, nie zamierzam zamieniać go na inny. Możesz go obejrzeć na mojej stronie www.transatlantyk.bike, tam też poczytasz ewentualnie o moich wyjazdach.


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Ja mam fulla i rower typu hardtail (MTB), nie wyobrażam sobie jazdy bez amortyzowanego widelca przedniego, jak mi się zaciął amor w MTB to była tragedia, tak trzęsło ;D Oczywiście do wszystkiego idzie się przyzwyczaić podobno. Do tego amortyzowana sztyca CANE CREEK Thudbuster LT w MTB. Amortyzację mam właśnie ze względu na kręgosłup, który był uszkodzony po wypadku. Dzięki amortyzacji mogę jeździć po różnej nawierzchni, w różnym terenie, także wysokogórskim. Z mojej strony polecałbym więc coś z amortyzatorem, ale żeby amortyzator przedni działał, to też musi trochę kosztować. Te najtańsze modele to mogą nie spełniać swojej funkcji i więcej z nimi problemów (potężna masa, luzy, stukanie, wycieki), niż pożytku. Pozycję na rowerze można regulować mostkiem, są mostki o różnej długości i kącie nachylenia, ja mam bardziej pionową, niektórzy preferują bardziej poziomą, żeby opory powietrza były mniejsze.

Jeśli chodzi o rower MTB, to byłoby dobrze, aby w ramę dało się z luzem wsadzić opony 2,3 cala. Teraz może nie będą potrzebne, ale np. na wycieczki zimowe, czy takie bardziej do lasu, szeroki kapeć daje lepszą trakcję. Lepiej mieć taką możliwość, niż jej nie mieć. Poza tym większy prześwit między oponą a ramą docenia się jesienią, gdy trafi się błotnisty przejazd z liśćmi. Nie trzeba co chwilę stawać i wydłubywać błota z liśćmi z widełek.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Bart50

  • Wiadomości: 2
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 07.08.2024
Dzięki serdeczne za wsparcie. Zacznę chyba od crossa, a z czasem i przyplywem mamony pomyślę o mtb ale w fullu.

Offline Mężczyzna terenowiec

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Dolny Śląsk - Strzelin
  • Na forum od: 25.08.2018
Nieco odświeżę temat, bo pytania mam podobne jak autor wątku.
Od lat jeździmy z żoną tylko rowerami MTB -  bo takie mamy. Czy to asfalty, góry, lasy czy wycieczki. Ostatnio doszły nam e-MTB. Jednak przy dłuższych (jak na nas) wyjazdach 4 - 6 godzin, żona czuje się nieco obolała. Można powiedzieć, że wygoda nie jest na najwyższym poziomie. Jednocześnie nie interesuje nas jazd z zacięciem sportowym, lecz rekreacja z podziwianiem okolicy. Najczęściej jest to prosty teren, leśne drogi, polniaki, ścieżki gdzieś po bezdrożach, czasami łatwe kamieniste drogi w górkach. Unikamy asfaltów i miast.
Jaki rower, Waszym zdaniem, jest najwygodniejszy dla kobiety przy tego typu rekreacyjnej jeździe? Przypomnę, że 70% jazdy to nie asfalty, a łatwy teren. Czy rower trekkingowy jest lepszym wyborem niż MTB? A może inny typ?  Co radzicie?

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Czy rower trekkingowy jest lepszym wyborem niż MTB? A może inny typ?  Co radzicie?
Skoro MTB z amortyzatorem przednim i sztywnym tyłem nie jest wygodny, to pozostaje rower z pełną amortyzacją. Pytanie, jaka część ciała jest obolała, bo są jeszcze sztyce amortyzowane, ja od około 19 lat używam Cane Creek Thudbuster LT, ale ona dość droga jest, kiedyś około 600 zł, teraz widzę za około tysiaka.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna terenowiec

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Dolny Śląsk - Strzelin
  • Na forum od: 25.08.2018
Bolą nadgarstki, odsuwa się do tyłu, choć e-MTB jest strasznie mały XS, a wzrost żony to 164 cm. Poza tym czasami kolano, czasami plecy i zmęczenie po 20 -30 km. Rowery sprawiają wrażenie niewygodnych. Tyłek nigdy jej nie boli, więc siedzisko jest ok. Ful zawieszenie chyba nie jest rozwiązaniem, bo po asfaltach, gdzie nie trzepie, też ma dolegliwości i się odchyla do pionu

Offline Kobieta magda

  • Wiadomości: 3334
  • Miasto: Tröjmiasto
  • Na forum od: 19.12.2011
    • Przejażdżkowe zapiski
terenowiec, a może bikefitting a nie zmiana roweru? żaden rower nie będzie wygodny jak nie będzie dopasowany. Przesuwanie się do tyłu i ból nadgarstków brzmi jak niedopasowanie na mój gust.


Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Też jestem za bike fittingiem. Może i jest to drogie ale znacznie tańsze od kolejnego źle dopasowanego roweru.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna terenowiec

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Dolny Śląsk - Strzelin
  • Na forum od: 25.08.2018
O bikefittingu myśleliśmy już dawno, ale musi być człowiek, który potrafi to zrobić dobrze. Czy Waszym zdaniem taki ktoś może być we Wrocławiu, a jeżeli tak, to jak go szukać?

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Też bym obstawiał pozycje na rowerze i bike fitting może pomóc.
Ale może też po prostu e-bike tak nie męczy, więc robicie rzadziej przerwy i krótsze. Do tego dłuższe przejażdżki i po prostu wtedy musi boleć. Zacząłbym o większej ilości przerw i montażu np rogów, lemondki itp., które pozwolą na zmianę pozycji podczas jazdy. Może jakaś gimnastyka na postojach.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Ale może też po prostu e-bike tak nie męczy, więc robicie rzadziej przerwy i krótsze.
Przy wycieczkach parogodzinnych z przerwami nie ma prawa bolec, szczególnie jeśli to MTB a nie jazda w skulonej pozycji na szosowce.
Po pierwsze szukałbym problemu w dopasowaniu, po drugie w rozciągnięciu i ogólnej kondycji organizmu. Nawet zdrowa i wysportowana osoba może miec bardzo ograniczona ruchomość i zakres ruchów, wtedy bardzo łatwo o problemy na rowerze.
Dobre ćwiczenia rozciągające mogą duzo pomoc, także po prostu w codziennym życiu.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Czy Waszym zdaniem taki ktoś może być we Wrocławiu
We Wrocławiu jest mnóstwo miejsc, gdzie zrobisz fitting. Czy coś polecę? Nie, bo nie robiłem nigdy (a teraz już nie potrzebuję, bo przerzuciłem się na jazdę w górach). Ale każdy większy salon rowerowy, a już szczególnie taki nakierunkowany na szosowców, oferuje takie usługi.

Offline Mężczyzna terenowiec

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Dolny Śląsk - Strzelin
  • Na forum od: 25.08.2018
Zacznę od tego, co nic nie kosztuje, czyli od regulowanego mostka, który mam, bo został mi po czymś w szufladzie. To raptem kilkanaście minut pracy i żadnych kosztów. Rogi to druga niedroga rzecz do przetestowania. Ale bikefitting może być niezbędny, jak te drobne modyfikacje nie pomogą. Być może e-MTB jest na żonę (164 cm wzrostu) za mały, bo zwykły MTB, którym jeździ, to 17" a e-MTB to XS, czyli chyba jednak sporo mniejszy.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Zdecydowanie bikefitting. Zmieniając cokolwiek "na ślepo" można próbować latami i nie znaleźć optimum, a tylko się zniechęcić do jazdy.
Jeśli Twoja Pani ma ochotę jeździć i jeździ nawet na źle dopasowanym rowerze, to pomyśl, jaka frajdę będzie miała na dopasowanym :)

A jeśli chodzi o rodzaj roweru (cross, MTB, gravel, czy cokolwiek), to ja jednak polecam MTB HT (najlepiej z opcją blokady amora) - jest najbardziej uniwersalny. Ale polecam też zmianę opon na gładsze niż normalnie montują w MTB. Na asfalcie czy polnej drodze wielkie klocki tylko spowalniają, a w ciężki teren, jak rozumiem, się nie wybieracie.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum