Autor Wątek: "Romantyczny-nocleg-w-hamaku-to-jakis-psychodeliczny-koszmar"  (Przeczytany 7097 razy)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
2 razy zabrałem hamak na wyjazd.
Zimno mi nie było, problemu ze znalezieniem drzew nie miałem.
Trzeciego razu nie planuję
 

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Ja biorę jak jest ciepło w nocy w ramach dodatku do namiotu. Spałem wiele razy, bez żadnych tarpów, materacy i podwieszek. Jak w nocy jest ciepło, to sama przyjemność. A jeszcze w ostatnich latach są długie okresy zupełnie bez komarów.





Ale ja to biorę jak mam zapas miejsca w bagażu, chocby po to, żeby sobie zrobić popołudniową przerwę w jeździe i wyprostować nogi.


Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Ale ja to biorę jak mam zapas miejsca w bagażu, chocby po to, żeby sobie zrobić popołudniową przerwę w jeździe i wyprostować nogi.
Do tego wystarczy mieć karimatę. Rozkładasz i składasz w 3 sekundy.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Ale ja to biorę jak mam zapas miejsca w bagażu, chocby po to, żeby sobie zrobić popołudniową przerwę w jeździe i wyprostować nogi.
Do tego wystarczy mieć karimatę. Rozkładasz i składasz w 3 sekundy.

Hamak jest dla mnie zdecydowanie wygodniejszy i lepiej pakowny. Karimaty to nawet z sakwami nie wożę.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Ale ja to biorę jak mam zapas miejsca w bagażu, chocby po to, żeby sobie zrobić popołudniową przerwę w jeździe i wyprostować nogi.
Do tego wystarczy mieć karimatę. Rozkładasz i składasz w 3 sekundy.

Tylko gdzie dorwać karimatę, która po rozłożeniu będzie jak hamak, czyli gdzieś 3x1,5m, a po złożeniu workiem 20x10x5cm?

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Ja tam nie wiem jakie rozmiary po złożeniu ma hamak, ale wiem, że nie mam 3 metrów wzrostu, a mam miejsce na karimatę, które i tak by się marnowało ;D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
E tam. Nie wiem co Wy macie za problem z hamakiem... Ja mam za sobą około 30 nocek w hamaku, w różnych warunkach pogodowych, i jak każdy system - ma hamak swoje wady i ma zalety. Ja nie zamierzam rezygnować, bo jego największą wadę, czyli ciężar, bierze na siebie koń, który mnie wozi ;)

A jak popatrzałem na te zdjęcia z onetu, jak ten hamak jest tam rozłożony, to nie dziwię się że ktoś tam narzeka.

Rozbijesz źle namiot to też się nie wyśpisz.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Rozbijesz źle namiot to też się nie wyśpisz.
Łatwiej naprawić błąd. Czasem wystarczy jednym ruchem ręką wyjąć szyszkę czy patyk  ;D Do hamaka mnie nikt nie przekona, ale rozumiem, że gdy ktoś się wspina i musi biwakować na pionowej ścianie, wtedy innego rozwiązania nie ma. Mając jednak do dyspozycji stabilne podłoże, po co się męczyć. Ja w nocy obracam się z boku na bok kilkadziesiąt razy. Już widzę te manewry w hamaku. No i śpię wyłącznie na boku. Jednym bądź drugim.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Zgadza się. Próbowałem z hamakiem ale totalna porażka. Natomiast coraz bardziej zastanawiam się nad pozytywnym sensem wożenia karimaty, właśnie po to żeby się buchnąć gdzieś na 10-15 minut w cieniu w środku dnia

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Natomiast coraz bardziej zastanawiam się nad pozytywnym sensem wożenia karimaty, właśnie po to żeby się buchnąć gdzieś na 10-15 minut w cieniu w środku dnia
Bardzo przydaje się także podczas oczekiwania na pociąg, a i przy karczmie czekając na potrawę nie raz sobie kimałem, oczywiście nie w centrum Warszawy, ale wysoko w górach. No i super sprawa jak trzeba przeczołgać się pod płotem, bo kładziesz na kamieniach i masz miękko. Przy kąpieli w rzece rozkładałem jak dywan przed sobą idąc po kamieniach na bosaka. Niestety nie mam dobrej tolerancji na ból podczas chodzenia po kamieniach na boso, więc jeśli się da, chodzę po karimacie.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Powielacie mity.
Ja też wiercę się podczas spania, i praktycznie śpię tylko na boku. Nie rozumiem, dlaczego w hamaku nie dałoby się tego zrobić. Zresztą robię to cały czas - nie śpię tylko na brzuchu, ale ze względu na schorzenie kręgosłupa w ogóle nie mogę już spać na brzuchu, i w namiocie też tylko praktycznie na boku :)

Ja tam nikogo do hamaka przekonywać nie zamierzam. Nie jestem hamakowym zelotą. Ale bawi mnie to zawsze, jak ktoś nie próbował, albo spróbował raz i zrobił to źle a potem wiesza psy na hamaku. I niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co to w namiocie miał dobrze przespaną pierwszą nockę :-)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
I niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co to w namiocie miał dobrze przespaną pierwszą nockę :-)
Rzucam. Włącz dźwięk  :lol: 8) ;D

I już hamaka nie ma.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Ja swojej pierwszej nocy nie pamiętam Raz, że dawno było, dwa, że pewnie zbyt mało wrażliwy jestem. Ale pamiętam, że hamak to były dwie wyprawy. I obie pamiętam dzięki hamakoei, a raczej hamak zapamiętałem zamiast wypraw. Podobnie jak Ty. Nie wartościuje i nie narzucam, niech każdy śpi, z kim chce. Ale dla mnie zlinkowany tekst, był dokładnie odzwierciedleniem moich oczekiwań i zderzenia z rzeczywistością

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Po przeczytaniu artykułu bardziej mnie ciekawi, co za człowiek lata na kilkudniowy treking na jakąś wyspę za Madagaskarem...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum