Autor Wątek: "Romantyczny-nocleg-w-hamaku-to-jakis-psychodeliczny-koszmar"  (Przeczytany 12977 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Jak jest deszcz w prognozie, to nie ruszam
Czyli cały długi weekend przesiedzisz w domu, bo jest deszcz w prognozie. Co prawda tylko trochę i w formie burz, ale jednak :P
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3177
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Jak jest deszcz w prognozie, to nie ruszam
Czyli cały długi weekend przesiedzisz w domu, bo jest deszcz w prognozie. Co prawda tylko trochę i w formie burz, ale jednak :P

Odwróć scenariusz - jeśli jest pogoda, to urządzam sobie dłuższy weekend - jeśli pogody nie ma - trudno - roboty zaległej w domu i tak mam sporo...

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6716
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Za chwilę wejdziecie z dyskursem na poziom rozważań o kaskach rowerowych. :)

Mam wrażenie, że niektórzy celowo trzymają poziom tego artykułu z onetu.  ;D

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7469
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017



Jak jest deszcz w prognozie, to nie ruszam - bo i rowery i ja kiepsko to znoszą. A przed opadami śniegu w miarę chroni bivy.
Materace są cieżkie i dość wrażliwe na kolce/szyszki, karimata zajmuje tyle miejsca co zgrzewka styropianu, więc nawet nie myślałbym jej zabierać...

Tak więc albo leżę w samym bivy na glebie, albo w bivy na hamaku (wersja komfort). Okazjonalnie śpiwór, gdy ruszam na kilka dni w chłodzie.
Z tarpem za dużo zabawy, trzeba już specyficznie ułożonych drzew szukać, by miał on sens... a rozkładanie czas zajmuje. Lenistwo zawsze brało u mnie górę, tarp leżał wiecznie w torpie zwinięty...

No to szacun. Noclegi na glebie jakie zaliczyłem po awariach materacyków Thermaresta budzą szacun dla takiej formy "odpoczynku". O "okazjonalnym" śpiworze nawet nie wspomnę, bo to już całkiem inna liga.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jak jest deszcz w prognozie, to nie ruszam - bo i rowery i ja kiepsko to znoszą

Ale przy takim podejściu to nie bardzo ma sens całe Twoje porównywanie. Bo podstawowym zadaniem "systemu" do spania jest zabezpieczenie przed deszczem i owadami; tego szuka zdecydowana większość ludzi. Z podejściem, że "jak deszcz to się nie ruszam" to niczego poza krótkimi wycieczkami pod domem nie zrobisz; więc Twojej rozwiązania to są co najwyżej na parudniowe trasy, gdy jest pewna pogoda.

Osobiście rozumiem podejście autora artykułu, wymienił wszystkie bolączki tego systemu, które spowodowały, że w ogóle o tym nie myślałem. To jest fajny system na dobre warunki, ale gdy jest ciężej - to już się z tym robi straszna gimnastyka. No i największy problem, czyli wyszukiwanie sensownej miejscówki pod spanie. To już z namiotem jest czasem niezła rzeźba, z hamakiem to byłaby męczarnia, a w pewnych krajach, gdzie ze względu na temperatury hamak byłby sensownym rozwiązaniem - to odpada ze względu na minimalną liczbę drzew.

Hamak przede wszystkim nie daje namiastki "mieszkania" - nie pozwala na sensowne przebranie się, na gotowanie, gdy pada deszcz lub gdy są opady; w ogóle nie mamy sensownego dostępu do rzeczy, które ze sobą wieziemy.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Ja w nocy obracam się z boku na bok kilkadziesiąt razy. Już widzę te manewry w hamaku. No i śpię wyłącznie na boku. Jednym bądź drugim.
Ja też się często obracam. W hamaku jest wygodnej, więc obraca ia jest mniej



Osobiście rozumiem podejście autora artykułu, wymienił wszystkie bolączki tego systemu, które spowodowały, że w ogóle o tym nie myślałem. To jest fajny system na dobre warunki, ale gdy jest ciężej - to już się z tym robi straszna gimnastyka. No i największy problem, czyli wyszukiwanie sensownej miejscówki pod spanie. To już z namiotem jest czasem niezła rzeźba, z hamakiem to byłaby męczarnia, a w pewnych krajach, gdzie ze względu na temperatury hamak byłby sensownym rozwiązaniem - to odpada ze względu na minimalną liczbę drzew.

Hamak przede wszystkim nie daje namiastki "mieszkania" - nie pozwala na sensowne przebranie się, na gotowanie, gdy pada deszcz lub gdy są opady; w ogóle nie mamy sensownego dostępu do rzeczy, które ze sobą wieziemy.

Wiele osób zachwala hamak, że jest mały i szybki w rozbijaniu, ale przestaje to być prawdą, gdy ma się kompletny zestaw. Zaletą jest brak prętów.

Problemy ze znalezieniem miejsca miałem w Serbii i na Węgrzech. No i kiedyś w Macedonii musiałem się też rozłożyć w środku miasta :D Odpada sporo miejsc do rozbicia, ale za to można się rozbić na stromiźnie, z której namiot by się sturlał. Hamak wielokrotnie rozkładałem wewnątrz opuszczonych budynków, więc ograniczeniem jest wyobraźnia.

Hamak można dosyć szczelnie zamknąć tarpem, wtedy uzyskujemy wiszący namiot.  Dodatkowo zamiast moskitiery można założyć materiałową skarpetę, która poprawia termikę.

Nie rozumiem problemu z przebieraniem w lesie lub krzakach - w ostareczności można zamknąć tarp. Gotować też można pod tarpem, miejsca jest więcej niż w namiocie. Dostęp do rzeczy jest ok. Ja akurat nie zdejmuję toreb na noc, choć można rzucić pod hamak. Telefon i latarkę mam w kieszonce nad hamakiem.


Hamak jest dla osób, którym podoba się spanie w hamaku i są skłonne skompletować zestaw, co nie jest ani proste, ani tanie. Nie jest to prosta w użyciu alternatywa, dla namiotu. Namiot ma faktycznie tę zaletę, że zawsze się w miarę dobrze sprawdza.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3177
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odpada sporo miejsc do rozbicia, ale za to można się rozbić na stromiźnie, z której namiot by się sturlał. Hamak wielokrotnie rozkładałem wewnątrz opuszczonych budynków, więc ograniczeniem jest wyobraźnia

Otóż to, zbocza gór z widokami, bagna i podmokłe rejony, kamienie, skopane przez dziki darnie, nawet kolczasta roślinność nie przeszkadzają w nocowaniu...
A z namiotem/bivy się już nie ciepniemy do takiego podłoża, bo albo rozedrzemy materiał, albo przemoknie.  ::)

nie pozwala na sensowne przebranie się, na gotowanie

Zwykle i tak nocujemy z dala od cywilizacji, więc nikt Cię o ekshibicjonizm nie oskarży podczas tego przebierania  :P
Jeśli coś gotuję i tak dym nie pozwoliłby robić tego zbyt blisko biwaku - więc różnic brak.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7469
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Otóż to, zbocza gór z widokami, bagna i podmokłe rejony, kamienie, skopane przez dziki darnie, nawet kolczasta roślinność nie przeszkadzają w nocowaniu...
A teraz zadajmy sobie pytanie, jak statystycznie często napotykamy takie podłoża szukając noclegu, bez żadnej możliwości alternatywy dla nich?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
A teraz zadajmy sobie pytanie, jak statystycznie często napotykamy takie podłoża szukając noclegu, bez żadnej możliwości alternatywy dla nich?

W klasycznym sakwiarstwie - prawie wcale.

W górskich bikepackingowych warunkach - niemal za każdym razem. Łatwiej znaleźć (w polskich warunkach) 2 drzewa oddalone od siebie o 3m, niż kawałek gruntu nadającego się pod namiot. Ale to moja subiektywna ocena, bo biorę hamak i na takie miejsca zwracam uwagę.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
W górskich bikepackingowych warunkach - niemal za każdym razem. Łatwiej znaleźć (w polskich warunkach) 2 drzewa oddalone od siebie o 3m, niż kawałek gruntu nadającego się pod namiot. Ale to moja subiektywna ocena, bo biorę hamak i na takie miejsca zwracam uwagę.
Chyba jakiś żart. Ja nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem miejsca pod namiot, a jeździłem po wielu grzbietach i widziałem wiele przypadków, gdzie nie było szans na normalne rozwieszenie hamaka. Wystarczy pojechać w Alpy czy Pireneje i biwakować powyżej górnej granicy lasu. Rozstaw sobie hamak na przykład na Plose, które jest wybitnym punktem widokowym.



Przy małym namiocie jak jednoosobowy MSR Hubba itp. wystarczy szerokość pieszej ścieżki. W naszych górach, nawet gęsto zalesionych, takich miejsc jest mnóstwo, tylko się ich nie zauważa. Nawet na kulminacji Skalnika w Rudawach Janowickich bez problemu znalazłem miejsce na namiot, a tam na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma go jak wcisnąć.

Jedyne co może być problematyczne i raz mi się zdarzyło, to przechodzenie zwierząt blisko namiotu, jak na górze koło Elbląga rozbiłem się na ścieżce, którą jak się okazało wydeptały dziki. Jak mnie w środku nocy obudziło buchtowanie, to zapoznałem się z pojęciem paraliż przysenny. Niezbyt miłe uczucie, prawdopodobnie dziki szturchnęły namiot i się wybudziłem tylko częściowo. Słyszałem te dziki, to ich sapanie, rycie w ziemi, chodzenie, ale nie mogłem nic zrobić, nawet palcem ruszyć przez dobrych kilka minut. Jakby to były niedźwiedzie, to spokojnie mogłyby mnie odgryzać żywcem po kawałku.
« Ostatnia zmiana: 14 Sie 2024, 11:26 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 914
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
bagna i podmokłe rejony, kamienie, skopane przez dziki darnie

Rozstaw sobie hamak na przykład na Plose, które jest wybitnym punktem widokowym.

No i mamy porównanie. Bagna i kamienie kontra wybitne punkty widokowe ;) Ale co kto lubi. Ja tam na pewno nie będę spał w hamaku, bo kręgosłup mi na to nie pozwoli. Gdybym się wieczorem w coś takiego zapakował, to rano ktoś inny musiałby mnie stamtąd wyjąć. A takie dodatki jak upierdliwość systemu hamakowego wzbudza we mnie tylko zdziwienie, że są ludzie, którzy to lubią. Porządny namiot z zewnętrznym stelażem jestem w stanie rozbić w 3 minuty i przespać się w nim gdziekolwiek, nawet w centrum wioski czy na pomoście wędkarskim. W razie deszczu mogę się w nim schować i przebrać w suche rzeczy. Powodzenia z hamakiem. No, ale jak się jeździ tylko przy ładnej pogodzie, to można się tak bawić.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie rozumiem problemu z przebieraniem w lesie lub krzakach - w ostareczności można zamknąć tarp.
Tu nie chodzi o to, że ktoś może nas zobaczyć, a o sytuację ze złą pogodą. Jak pada deszcz to często na podłożu robi się błoto - i mając tarp na owym błocie trzeba się przebierać czy gotować. W namiocie gotujesz wygodnie leżąc sobie w ciepłym śpiworze, a przy hamaku musisz z niego wyjść, cieplej się ubrać i gotować i jeść na zewnątrz. Rano na biwaku często jest zimno, często jest poranna rosa, więc przy namiocie jest to sporo bardziej komfortowe. Przebieramy się w środku, gdzie jest sporo cieplej niż przy hamaku.

Hamak jest dla osób, którym podoba się spanie w hamaku i są skłonne skompletować zestaw, co nie jest ani proste, ani tanie. Nie jest to prosta w użyciu alternatywa, dla namiotu. Namiot ma faktycznie tę zaletę, że zawsze się w miarę dobrze sprawdza.
I otóż to!
Hamak to jest właśnie rozwiązanie dla dość wąskiej grupy fanów spania w hamaku, do tego dotyczy to raczej krótkich wyjazdów weekendowych, z reguły przy dobrej pogodzie. Wtedy znając prognozy nie stanowi to problemu. Ale już osób jeżdżących na dłuższe wyprawy z całym systemem hamakowym jest jednak sporo mniej.

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 478
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Ja tutaj widzę, że sami specjaliści od rozbijania hamaków, szukania miejsca pod hamak etc.

Ten wątek to jest piękny przykład rozważania problemów hamakowych przez użytkowników którzy tego hamaka nie używają, albo użyli raz i się sparzyli. Problemów z d..y wziętych ;-)

Wyszukiwanie miejsca pod hamak w Polsce: to akurat nie jest żaden problem. Oczywiście nikt normalny nie zabierze hamaka do Jordani czy innych Mongolii. Ale w Polsce? Problem podobny do tego z szukaniem miejsca na namiot - czasem trzeba trochę dalej podjechać, i to wszystko.
Prywatność i przebieranie: Jak ktoś jeździ solo, to z prywatnością nie ma problemu, ale można też i przy odrobinie wprawy przebrać się w hamaku - da się, tylko trzeba się więcej powiercić.
Gotowanie: tutaj racja - nic nie zastąpi przygotowania ciepłego śniadanka z dolną częścią ciała w śpiworze, ale znowu - ja to ogarniam tak, że wyskakuję na siku z hamaka, i wtedy opuszczam szybko zawiesia tak, aby można było sobie usiąśc, okrywam plecy śpiworem, i można gotować.
Problemy z kręgosłupem: oczywiście każdy może mieć inne, nie oceniam jakie ma Romal, natomiast z własnego doświadczenia wiem, że nigdzie się tak mój kręgulec nie odpocznie jak właśnie w hamaku, oprócz tego mam problem z barkami, kręgami szyjnymi itp. Ale tutaj kazdy musi indywidualnie, bo pewno może tak być że akurat jest taka wada kości co to z hamaka korzystać nie pozwoli.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3430
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
jeździłem po wielu grzbietach i widziałem wiele przypadków, gdzie nie było szans na normalne rozwieszenie hamaka. Wystarczy pojechać w Alpy czy Pireneje i biwakować powyżej górnej granicy lasu.

Jazda po górach to nie zawsze jeżdżenie po grzbietach :)

Ja jakoś zawsze trafiałem w miejsca noclegowe, w które jednak bardziej hamak niż namiot. Bo i spad i podłoże, które mówiło od razu "przebiję ci podłogę". Ale mówię to ze swojej perspektywy i swojego sposobu podróżowania. I na pewno nie wyśmiewam tutaj spania w namiocie, w którym spędziłem mnóstwo nocy.

Offline Mężczyzna MEC

  • Wiadomości: 411
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 17.12.2016
Moja Szanowna Małżonka pozdrawia z hamaka. Pierwszy wspólny wyjazd na dwie noce i nawet tarpów nie trzeba było rozkładać na pohybel jątrzącym...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum