Dobrze zatem w nocy z soboty na niedzielę nie żałować sobie snu, a w nocy z niedzieli na poniedziałek już nie spać. No i soli wziąć zapas.
Ciekawi mnie dlaczego taka duża różnica czasowa startu, pierwsza grupa wczoraj wieczorem, a druga dopiero dzisiaj?
Sport sportem, ale ktoś coś więcej wie o wypadku na 49km trasy z soboty rana? Kolega mi tylko przekazał, że ponoć nie zbyt dobrze się to skończyło
Jakieś potrącenie, czy kolizja w grupie?