Autor Wątek: przesiadka z sakwiarstwa na bikepacking - czy to ma sens? :)  (Przeczytany 8892 razy)

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Podstawowa zaleta bikepackingu - nasz pojazd nie wygląda jak wózek dziecięcy pchany przez złomiarza.

Zgadza się.
Wygląda jakby był własnością Cyganki - torebeczka tu, torebeczka tam... ;)
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline maku

  • Wiadomości: 326
  • Miasto:
  • Na forum od: 08.06.2013
Ja przerzuciłem się na małe sakwy i worki na widelcu. Powodem były problemy z sakwami Ortlieba na wertepach. Notorycznie gubiłem śruby. A jak je dokręciłem, to zaczęły pękać. Wkurzało również wyskakiwanie dolnej obejmy z bagażnika. No i ciągle klekotanie mocowania. Na dziadowskiej drodze ciężka sakwa 20l to kiepskie rozwiązanie.

@jedzienie

Zapas kalorii na około 10 dni+gaz, palnik i garnek pakuję do worka 25l. Do tego zbytek (stalowy kubek, zapas cukru, kawy i herbaty) i jeszcze zostaje miejsce. Całość bazuje jednak na liofach i racjach żywnościowych. Problemem nie jest wówczas objętość lecz waga.

Online Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Co do bikepackingu:
Pytania zasadnicze: dlaczego chcesz się w to pchać?
Tak jak napisał podjazdy: na maratonach i w trudnym terenie ma to sens. Do jazdy typowo turystycznej - już niekoniecznie.

Jak najbardziej ma sens, pod warunkiem że zejdziemy z wagą bagażu odpowiednio nisko - mnóstwo ludzi tak jeździ. Dla mnie system dużo lepszy od jazdy z jedną sakwą, wtedy wcale nie masz większej pojemności, ani wygody, nie widzę żadnych zalet tego systemu, natomiast widzę wady. Mi osobiście jazda z jedną, solidnie wypakowaną dużą sakwą zdecydowanie źle wpływała na wyważenie roweru, więc takiego systemu to już zupełnie nie rozumiem. Wyjmowanie rzeczy z jednego, wielkiego worka na 20l jest dużo bardziej upierdliwe niż system bikepackingowy, do tego lżej dalej nie będzie.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

W bikepackingu nie musisz mieć dziar/y, by czuć się sexy wobec vibe,
z sakwami również i z dziarami, brodą pozostajesz misiem - nie trendy.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
Jak najbardziej ma sens, pod warunkiem że zejdziemy z wagą bagażu odpowiednio nisko

Mi osobiście jazda z jedną, solidnie wypakowaną dużą sakwą zdecydowanie źle wpływała na wyważenie roweru, więc takiego systemu to już zupełnie nie rozumiem.

Jakbyś zszedł z wagą odpowiednio nisko to nie wpłynęłoby to na wyważenie roweru ;)

Wyjmowanie rzeczy z jednego, wielkiego worka na 20l jest dużo bardziej upierdliwe niż system bikepackingowy,

Dobry żart tynfa wart :lol:
Na spodzie sakwy zawsze mam śpiwór i materacyk czyli rzeczy, które wyciąga się tylko wieczorem.
Do reszty mam niemal bezpośredni dostęp zaraz po otwarciu sakwy.

No i dodatkową zaletą jest to, o co pyta DanielKot: wieczorem mogę zrobić zakupy i spokojnie je przewieźć w sakwie bez żadnej gimnastyki..

U mnie jeszcze dochodzi element trekkingowy - przypinam rower, biorę sakwę na plecy i znikam czasami na cały dzień nie martwiąc się, że ktoś przywłaszczy sobie moje rzeczy (lub całą sakwę).
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Online Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jakbyś zszedł z wagą odpowiednio nisko to nie wpłynęłoby to na wyważenie roweru ;)

To może parę zdjęć z Twojej wyprawy na Kanary:







Dobry żart tynfa wart :lol:
Na spodzie sakwy zawsze mam śpiwór i materacyk czyli rzeczy, które wyciąga się tylko wieczorem.
Do reszty mam niemal bezpośredni dostęp zaraz po otwarciu sakwy.

Nie wiem jak Ty - ale tu widzę w pełni wyładowaną sakwę. Więc teksty o dobrym wyważeniu, czy doskonałym dostępie do rzeczy to między bajki wkładam. Jeździłem z dokładnie tym samym modelem sakw i gadanie, że w takim systemie mamy dobry dostęp do rzeczy to mnie w ogóle nie przekonuje. To jest wielki wór, w którym mniejsze rzeczy zawsze zlecą na dół i często trzeba połowę rzeczy z sakwy wyjąć by się dostać do tego czego szukamy.

No i dodatkową zaletą jest to, o co pyta DanielKot: wieczorem mogę zrobić zakupy i spokojnie je przewieźć w sakwie bez żadnej gimnastyki..

W systemie bikepackingowym wystarczy do tego minimalistyczny plecaczek, taki o pojemności 20 litrów waży  niecałe 100g

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Widzę podkład pod flejma. Niestety BBT się zaczyna niedługo, więc wątek przygaśnie. A właśnie, ciekawe, czy pojedzie ktoś z klasyczną sakwą, sakwami. Wilk, zwróć na to uwagę jak będziesz ich wyprzedzał ;-) Na poważnych maratonach są foty rowerów z bagażami.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2812
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Wożenie jedzenia to może być problem, ale też nie ma co wozić zbyt dużo: jak często w Europie nie ma się dostępu do sklepu dłużej niż przez dzień czy dwa?
Większy problem to dowiezienie na biwak wody, jeśli nie ma jej bezpośrednio w okolicy - tutaj na ostatnim wypadzie użyłem właśnie zapasowego plecaczka, do którego wrzuciłem wór z wodą.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Dream Maker

  • Wiadomości: 2874
  • Miasto: Baile Uí Mhatháin
  • Na forum od: 11.06.2011
To może parę zdjęć z Twojej wyprawy na Kanary:

Super.
Pierwsze zdjęcie bardzo fajnie dobrałeś - z otwartą sakwą :D
W pozostałych 2 mam w sakwie szelki Ortlieba, które ważą mało, ale swoje miejsce zajmują
Poza tym nie wiem co Ty woziłeś w tych sakwach, że tak narzekasz na to wyważenie?
Jak mam tam same lekkie rzeczy i nawet jak sakwa jest pełna to nie stanowi to żadnego problemu podczas jazdy.
A sakwa wygląda prawie zawsze na pełną bo nie muszę nic upychać na siłę, tylko wrzucam do niej wszystko jak leci (bez żadnego większego układania).
Do you have a dream? I'll make this dream come true. I'm... the Dream Maker

Offline Mężczyzna DanielKot

  • Wiadomości: 94
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2017
Podstawowa zaleta bikepackingu - nasz pojazd nie wygląda jak wózek dziecięcy pchany przez złomiarza.

Zgadza się.
Wygląda jakby był własnością Cyganki - torebeczka tu, torebeczka tam... ;)


właśnie, z tego co zostało przedstawione, to pojazd złomiarza mocno bardziej przypomina bikepacking tutaj przedstawiony, obwieszenie torebkami i jeszcze widelec obklejony taśmą - bez urazy :)
ja uważam, że mój rower z sakwami się prezentuje super i serio daleko mu do jakichś rzeczy typu wózek dziecka złomiarza :)

Offline Mężczyzna DanielKot

  • Wiadomości: 94
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2017

W bikepackingu nie musisz mieć dziar/y, by czuć się sexy wobec vibe,
z sakwami również i z dziarami, brodą pozostajesz misiem - nie trendy.

to jakieś głupie uprzedzenia, nie każdy z sakwami musi jechać we flanelowej koszuli, sandałach i szerokich spodenkach. 
« Ostatnia zmiana: 22 Sie 2024, 22:10 DanielKot »

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7469
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Daniel. System pakowania to pewna ewolucja
Tutaj masz mój rower z tygodniowego wyjazdu na Podlasie z dawnych czasów



Tutaj jest z tygodniowego wyjazdu Niecka Nidziańska. Na bagażniku jest torba Rinowalk. Bardzo lubię ten system i często tak jeżdżę



A Tutaj Rudawy. Dwie małe sakwy Crosso, w których hula wiatr. W torbę też bym się zmieścił, ale w sakwach był pełen luz.



Sakwy są zdecydowanie najbardziej komfortowe. W moim przypadku rzeczy mam przeważnie podobną ilość. Jak chcę mieć wygodę to biorę sakwy i zapominam o problemie upychania rzeczy i chowania zakupów. Wrzucam do sakwy i jadę. Twoich twierdzeń o rezygnacji z palnika, gazu i kuchni nie rozumiem, bo taki ekwipunek nie zapewnia samowystarczalności więc jest ułomny. Nie tędy droga w turystyce.
Torbę używam wszędzie tam, gdzie może być trochę trudniej. Daje mniejszy komfort dostępu niż sakwy, ale świetnie sprawdza się w terenie.

Czysty bikepacking kilka razy próbowałem. Tak np. pojechałem Jordanię. Jednak ja się nie przekonałem. Dla mnie jest za dużo wyrzeczeń z brakiem przestrzeni i utrudnionym dostępem. Można, ale ja rzadko z tego korzystam, chociaż mam wyposażenie.

Zatem nie w systemie tkwi odpowiedź na Twoje pytanie, ale w ilości wożonych rzeczy, pożądanego komfortu użytkowania systemu, oraz trudności technicznych trasy. Przejście na bikepacking, bez redukcji ilości, a w szczególności ich OBJĘTOŚCI, nie rozwiąże żadnego problemu, a raczej je wygeneruje. Redukcja ilości, wagi i objętości da Ci możliwość wyboru systemu w zależności od wyjazdu, trasy i Twojego widzimisię.
« Ostatnia zmiana: 22 Sie 2024, 22:44 Król Julian »

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna DanielKot

  • Wiadomości: 94
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2017
piszecie o minimalizmie wszyscy i się zastanawiam - macie może listę rzeczy które pakujecie na taki wyjazd bikepackingowy? ;) jesteście się w stanie tym podzielić?

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3177
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
właśnie, z tego co zostało przedstawione, to pojazd złomiarza mocno bardziej przypomina bikepacking tutaj przedstawiony, obwieszenie torebkami i jeszcze widelec obklejony taśmą - bez urazy :)

Moje skojarzenia z sakwami przy rowerze to jednak zawsze złomiarz pchający starą lodówkę wciśniętą do małego wózeczka.. albo


Bikepacking to już szybciej taka kamizelka wędkarza, z wieloma kieszonkami, gdzie możesz poszczególne bibeloty poupychać ;)


piszecie o minimalizmie wszyscy i się zastanawiam - macie może listę rzeczy które pakujecie na taki wyjazd bikepackingowy? ;) jesteście się w stanie tym podzielić?

Obstawiam, iż każdy wozi mniej więcej to samo, raczej zależy wiele od pogody, która wymusza większą objętość bagażu (głównie torby na kierę). Łatwiej byłoby wymienić czego nie wożę, ale począwszy od najcięższych:
- Piwo
- Statyw (fueltank)
- aparat + lampy  (plecak)
- głowica (torba na ramę)
- powerbanki, akumulatory, czasami patelnia, skałdana kuchenka (też torba do ramy)
- ubrania na noc/bielizna, bivy bag, hamak - podsiodłówka
- warstwy docieplające, kurtka przeciwdeszczowa, zimą śpiwór - torba nia kierownicę
- bieżąco kupowany prowiant - plecak
« Ostatnia zmiana: 23 Sie 2024, 06:40 qbotcenko »

Offline Mężczyzna DanielKot

  • Wiadomości: 94
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 08.08.2017
właśnie, z tego co zostało przedstawione, to pojazd złomiarza mocno bardziej przypomina bikepacking tutaj przedstawiony, obwieszenie torebkami i jeszcze widelec obklejony taśmą - bez urazy :)

Moje skojarzenia z sakwami przy rowerze to jednak zawsze złomiarz pchający starą lodówkę wciśniętą do małego wózeczka.. albo


Bikepacking to już szybciej taka kamizelka wędkarza, z wieloma kieszonkami, gdzie możesz poszczególne bibeloty poupychać ;)


piszecie o minimalizmie wszyscy i się zastanawiam - macie może listę rzeczy które pakujecie na taki wyjazd bikepackingowy? ;) jesteście się w stanie tym podzielić?

Obstawiam, iż każdy wozi mniej więcej to samo, raczej zależy wiele od pogody, która wymusza większą objętość bagażu (głównie torby na kierę). Łatwiej byłoby wymienić czego nie wożę, ale począwszy od najcięższych:
- Piwo
- Statyw (fueltank)
- aparat + lampy  (plecak)
- głowica (torba na ramę)
- powerbanki, akumulatory, czasami patelnia, skałdana kuchenka (też torba do ramy)
- ubrania na noc/bielizna, bivy bag, hamak - podsiodłówka
- warstwy docieplające, kurtka przeciwdeszczowa, zimą śpiwór - torba nia kierownicę
- bieżąco kupowany prowiant - plecak


jeśli to żart z tym ekwipunkiem, to doceniam, a jeśli to jest serio ekwpinuek to mamy bardzo różne potrzeby, dodatkowo jazda z plecakiem na rowerze to nie jest nic przyjemnego...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum