Autor Wątek: Francja - Szlakiem obrazów Claude Monet w Normandii  (Przeczytany 2762 razy)

Offline Mężczyzna MarekMTB

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 20.02.2023
na spokojnie przejrzałem relację - super! może też tam się za jakiś czas skierujemy... kto wie, bo tereny piękne!

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
tak, polecam! Zajrzyj tam. Ale klify zdecydowanie robią robotę. Bo jak się oddalisz od nich to takich klimatów jak w Masywie Centralnym nie ma. Czyli jazda wzdłuż wskazana, ale to moje wrażenie.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Piękny region, piękne zdjęcia. Wędrowałem tam kiedyś z plecakiem wzdłuż klifów.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3447
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Bardzo ładne te szkice.

Le Havre jest dość ciekawe, no ale pejzaży z czasów Moneta tam już nie uświadczymy. Ale pobliski most (Pont de Normandie) jest dość imponujący.

Z Etretat do Fecamp można jechać ścieżką nad samym skrajem klifów, acz ze względów bezpieczeństwa (możliwość obrywu) jest ona oficjalnie zamknięta. I niestety, na tym wybrzeżu tak jest, że jak na większości odcinków odsuniemy się nawet paręset metrów od morza, to krajobraz staje się dość nijaki, choć znajdziemy w Normandii sporo pięknych miejsc. Szkoda że nie pojechaliście trochę dalej wzdłuż morza, bo wkrótce krajobraz się zmienia - klify nikną, za to pojawiają się wydmy i rozległe, piaszczyste plaże, po których w czasie odpływu da się jechać.

Po obejrzeniu zdjęć z Masywu Centralnego i Twoich trudno mi nie pomyśleć o tym kierunku.

W prostej linii to 500 km, ale jak się ma czas to czemu nie ;)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Piękny region, piękne zdjęcia. Wędrowałem tam kiedyś z plecakiem wzdłuż klifów.

dziękuję. Spotykaliśmy takich turystów chodzących z plecakami wzdłuż klifów.

Iwo - dziękuję za miłe słowo. Czasem trasę muszę modyfikować, bo w planie było kawałek dalej, ale sam nie jechałem.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Ogólnie tam jest dużo pięknych miejsc na klifach, ale na niektóre z nich dość trudno się z rowerem dostać, część ma też oficjalne zakazy. Dwa lata temu jechałem cały ten widokowy odcinek z nawiązką z obu stron, jest gdzieś tu na forum galeria z tego. W sumie ciekawe miejsce na plenery artystyczne, o ile trafi się pogoda. Niestety z Polski dojazd do północnej Francji komunikacją publiczną karkołomny, samochód ma tu faktycznie ogromną przewagę nad koleją.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
podjazdy

masz rację co do transportu bo sam z ciekawości patrzyłem. Poza tym wspominam dobrze z kulinarnej Twoją prezentację z klifów i cały czas jestem pod wrażeniem tego co zrobiłeś. Już wtedy przypomniała mi się od razu niezrealizowana trasa, o której ja piszę. A pogoda nam dopisała cały czas, wziąłem pod uwagę też co Ty wspominasz nie jeden raz o kierunku wiatru. Było dobrze, to mało powiedziane, było świetnie.


Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
inspirujące, naprawdę inspirujące :)

Bardzo zazdroszczę.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
fajnie, że inspirujące,
dziękuję Elizium

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Akurat jadę tam 15 września, na pewno odwiedzę kilka miejsc z Twojej relacji.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Akurat jadę tam 15 września, na pewno odwiedzę kilka miejsc z Twojej relacji.

super, przyjemności.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Taaaak, ta Normandia rzeczywiście kusi, gdzieś tam jest na listach, po Twojej relacji niewykluczone, że przesunie się nieco wyżej. Chociaż niekoniecznie latem :) Jak zwykle relacja estetycznie na 6+. Super wyszło połączenie dwóch Twoich pasji. Kiedy będzie post-monetowski wernisaż?

Edit: na naszej wyprawie też pojawiły się te krzesełka składane (moja siostra z męzem sobie zanabyli i chwalą), choć kłóci się to nieco z zasadą minimalizmu wyprawowego.

Edit2: Nie rozważaliście lotu do Paris-Bouvais? Stamtąd nie tak już daleko, a zawsze to oszczędność czasu i brak konieczności telepania się samochodem 2000km, a i element przygodowy może się też pojawić. ;)

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Kiedy będzie post-monetowski wernisaż?

dziękuję Bubu. Wernisaż zawierający m.in prace z Normandii w 2025  w maju lub czerwcu w Inowrocławiu. Możesz się czuć już zaproszony. Forum poinformuję o tym fakcie w odpowiednim momencie.

Edit: na naszej wyprawie też pojawiły się te krzesełka składane (moja siostra z męzem sobie zanabyli i chwalą), choć kłóci się to nieco z zasadą minimalizmu wyprawowego.

w moich rodzinnych wyjazdach minimalizm nie jest możliwy. Chociaż i tak pewne drobne kroki zrobiliśmy. Ale na wyjazd raz lub 2 razy w roku wystarczy nam i cieszy nas to co mamy. (mam na myśli np. duże śpiwory syntetyczne zamiast mniejszych puchowych itd) Z pewnymi rzeczami muszę się pogodzić, ważne że jednak jedziemy razem, nawet z tymi tobołkami.   
 Co do lotów samolotem to właśnie ta ilość rzeczy nieco ogranicza, logistyka łatwiejsza będzie jak tylko z żoną zacznę jeździć. Poza tym ten luz mnie cieszy, jadę i wracam kiedy chcę. Zero napinki czasowej, ani obaw o inne tematy, które nagle mogą się pojawić.

Jak wszystko, coś ma swoje zalety i wady.
 

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Hej, u mnie żona też od tego roku z krzesełkiem jechała chociaż najczęściej siedziały na nim dzieci... A co do bagaży, ja wciąż prowadzę nierówną wojnę o ich zmniejszenie i co uda mi się tylko zbić wagę/objętość... to w to miejsce wchodzi coś nowego jak rzeczone krzesełko czy drugi namiot... 😉
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
hej Felek,
nie ma co wojować, ale próbować można. Pytanie tylko w którym momencie skończyć?
Pamiętam jak sztućce zmienialiśmy, i byliśmy zszokowani ile ważyły te stare metalowe.
Albo szpilki w namiocie FN są stalowe, dałem aluminiowe i zyskałem prawie 0,5 kg. A nakłady finansowe nieduże.
 Poza tym wolę kasę na wyjazd wydać niż siedzieć w domu z super lekkim sprzętem.

A krzesełka są też różne. Ja kupiłem wcześniej które waży 790 gram, a żona po zachwycie kupiła już we Francji w Decathlonie które są cięższe i były też droższe. No cóż... 
Skoro macie krzesełka to możemy robić spotkanie krzesełkowe, bo o tych są nawet osobne testy i recenzje, co odkryłem szukając krzesełka.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum