A ja właśnie zaczynam sezon trenażerowy w tym roku i swojego trenażera nie oddam! Sam będę sobie leżał i filmiki oglądał (wattzap.com w tym roku, zobaczę jak się sprawdzi). Mój ulubuiony jest BattenKill, dostępny na virtualtraining. 100km/1600m starcza na 4 godzinny romantyczny wieczór
Trenażer jest idealny do robienia "bazy", intervały to lepiej robić na jakimś spinnerze (idealny ciężar jak na odpowiednią "rzeźnię"). Jest masa klubów, więc "mebla" nie trzeba kupować.
A plan treningowy to podstawa, polecam lekturę pozycji pana Friel'a. Z "wydaje mi się" to efektów nie ma, tylko rośnie zniecierpliwienie.