rmk:
Z pierwszym zdaniem zgodzę się w 100% z jednym zastrzeżeniem. Chodzi o wagę, przez niemal cały dzień aparat mam przewieszony na barkach na specjalnej uprzęży. Zoom, a tym bardziej taki jasny, z pewnością będzie cięższy niż stałka. Ja lubię mieć cały sprzęt przy sobie, dzięki temu nawet jak się zatrzymuję, idę gdzieś w krzaki, na latarnię czy gdziekolwiek, mam wszystko przy sobie. Nie muszę tego wygrzebywać z torby na kierownicy, czy sakwy.
Wszystko co najważniejsze, aparat, dwa obiektywy, dokumenty, notatnik, karty, klucze, telefon i kilka innych dupereli, mam w ze sobą w torebce biodrowej. I tak mi najwygodniej i najbezpieczniej. W tym wszystkim największy ciężar to sprzęt foto więc zależy mi na wadze. Bezlusterkowa, pełna klatka waży 556 gram, do tego najczęściej zabieram dwa obiektywy Sony 20 mm f/1.8 (waga 373 gram) i Sigma 85 mm f/1.4 (625 gram). Łącznie ten zestaw waży 1,5 kg. Moim zdaniem to niewiele. Body plus Sony 20 mm f/1.8 to łącznie 929 gram i ten zestaw najczęściej mam podpięty na uprzęży. To jest akceptowalna waga. Pewnie inaczej bym na to patrzył, gdyby sprzęt jechał w torebce na kierownicy.
Mam też szkło Sony 35 mm f/2.8 i ono waży 120 gram, razem z body to 676 gram. Niektóre aparaty bez wymiennej optyki tyle ważą. Jeżeli nie rozstajesz się z aparatem, waga ma znaczenie. Kiedyś, zanim pojawiły się dzieci i rower, chodziliśmy z żoną po górach. Często waga aparatu (Nikon d7000 na APS-C), plus 3 obiektywy, plus jakieś szkła efektowe systemu cookin czy inne duperele ważyły około 5 kg, do tego statyw 2 kg i powiem szczerze, że czasami miałem dość.
Co do światła 1.4 czy 1.8, to w ciągu dnia też zdarza mi się z tego korzystać, szczególnie jak chcę wydobyć coś ciekawego z otoczenia, lub po prostu robić portrety dzieciaków. Lubię płytką głębie ostrości, zoom jest ok, ale i tak woziłbym pewnie jakąś jasną stałkę. Poszedłem zatem na kompromis i wybrałem tylko jasne stałki. Przy moim typie fotografii jak coś mnie zaciekawi to po prostu do tego podchodzę.
A co do robienia zdjęć podczas jazdy. Oczywiście niesie to pewne ryzyko, bo trzeba tę rękę jednak oderwać od kierownicy. A może gorsze jest nawet to, że trzeba oderwać wzrok od kierunku jazdy, w którym się poruszamy (bo przecież rękę i tak często się zdejmuje np. sięgając po bidon). Dlatego staram się to ryzyko zmniejszać i robię zdjęcia w ten sposób (jadąc) na prostych odcinkach, gdy nie ma przeszkód. To jest najczęściej kilka sekund. No i dodam, że prędkości przelotowe z dzieciakami to mamy około 15 km/h więc to też raczej nie esktremum.
Na wyprawie mam ciężki rower, gdybym miał się zatrzymać do każdego zdjęcia i potem ruszyć kosztowałoby to więcej energii. Inna sprawa, że jedziemy jeden za drugim. Poza mną musiałaby się zatrzymać cała ekipa, tylko dlatego, że tata chce zrobić zdjęcie.
walsodar:
Tę torbę mogę polecić z czystym sumieniem. Jest świetna, trochę kosztuje (ja kupiłem ją za około 250 zł 4 lata temu), ale ma mnóstwo dobrych rozwiązań. Co do pasków, to zauważ, że zarówno ta moja, model 20 jak i 10 mają je bardzo szerokie. Mega plusem jest to, że ten pasek, po obu stronach ma dodatkowe kieszenie, one są na prawdę pojemne. Torba jest na tyle wygodna, że zdarzało mi się samemu zabierać ją na dystanse do 200 km i nie miałem problemów, chociaż tutaj muszę napisać, że jestem raczej szczupły, więc to moje subiektywne odczucia. Z innych plusów, to w środku ma wstawkę z grubymi ściankami i przegródkami. Można ją wyjąć i wszystko wyprać. Boczne, siateczkowe kieszonki też sporo mieszczą. Jest i pokrowiec przeciwdeszczowy za tylną klapką, gdzie jest ukryta kolejna spora kieszeń. Jeżeli obecna torba mi padnie kupię kolejną taką samą.
Jeżeli robisz dużo zdjęć, bo że robisz dobre zdjęcia to widzę po postach, to mogę polecić też taki
uchwyt. Jest on u mnie widoczny na pierwszy zdjęciu z tego posta. Wyjmowanie i wkładanie aparatu z tego wynalazku jest na prawdę szybkie i intuicyjne. Można to robić bez odrywania wzroku z drogi. Z tego też powodu robienie zdjęć podczas jazdy jest mega szybkie i wygodne. Jak zauważę coś ciekawego, to 2, 3 sekundy i jest po sprawie. Mój aparat waży około 1kg i doskonale się sprawdza z tym uchwytem. Na wertepach też jest ok, nie zdarzyło mi się, by wypadł podczas jazdy.
Wracając do torby, jak masz bezlustro to z pewnością jest dość lekkie i niewielkie. Nie wiem jakim obiektywem robisz zdjęcia (jeżeli faktycznie korzystasz tylko z jednego to napisz co to), ale jeżeli nie chcesz iść w więcej szkieł, to ta torba Mantona ElementsPro 10 powinna wystarczyć.
EASYRIDER77:
No właśnie i to jest też jedna rzecz, o której myślałem. Sprzęt, który mam na sobie (uprząż, torba biodrowa), narażony jest na znacznie mniejsze drgania, gdyż większość z nich przejmuje moje ciało - szczególnie gdy jadę na stojąco i nogi przechwytują większe uderzenia. Co prawda teraz projektowana optyka ma sporo zabezpieczeń i np. niektóre obiektywy jak są odłączone od body mają specjalne systemy, które sprawiają by nic się w środku nie poluzowało, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Co do torby to wygrzebałem coś
takiego ze szpargałów i może to spróbuję jakoś zaczepić na rowerze