Co wybrać?

[Forscher_jaw]

Mawiają, że od przybytku głowa nie boli..  A jednak.

Co wybrać?
Ostatnie lata to wyprawy po Austrii, Włoszech, Chorwacji...

Zazwyczaj w październiku, listopadzie już był pomysł wyprawy na kolejny rok.

W tym roku pomysłów są aż trzy.

1. Za Świnoujścia promem do Ystad i dalej przez Kopenhagę, Helsingborg, Goeteborg, Drammen do Oslo

2. Z Salzburga przez Grossglockner, Cortinę, Wenecję, Ferrarę, Bolonię, Florencję, Sienę do Rzymu

3. Z Salzburga przez Monachium, Fuessen, okolice Jeziora Bodeńskiego, Lichtenstein, Przełęcz San Bernardo, Zurych, Sankt Moritz, Jezioro Como do Mediolanu.

Co wybrać?
😱

[EASYRIDER77]

ja bym wziął 2 wersję

[Borafu]

Nie wiem co lubisz, co cię interesuje, ale Poz 1. IMO mogła by być trochę ciekawsza (chyba że jesteś nałogowym zwiedzaczem wybrzeża).

Akurat ten kawałek świata trochę objechałem i pojechał bym albo "głębiej w Szwecję", albo przez Danię (albo i to i to  ).

NB Do Szwecji można promem Gdynia-Karskrona albo Gdańsk-Nynashamn
Z Danii można do Norwegii promem Hirthals-Kristiansand

[Daniel]

Salzburg - Monachium - Lindau to nie jest najciekawsza część regionu.
Mieszkam w Augsburgu i chwalę sobie region, ale z Salzburga proponowałbym raczej dolinę Innu.

[Dream Maker]

3 najlepsza, ale... do j. Bodeńskiego pocisnąłbym przez Austrię.

[Janus]

Mieszkam w Goteborgu i nie polecam opcji nr 1 Trasa ładna, ale bardzo monotonna i płaska. Jeśli masz dobre połączenie z Oslo, moim zdaniem dużo ciekawsza będzie jakakolwiek trasa w Norwegii.

[aard]

2. Z Salzburga przez Grossglockner, Cortinę, Wenecję, Ferrarę, Bolonię, Florencję, Sienę do Rzymu

TYLKO ta. Pozostałe dwie mogą jej łańcuch czyścić. Nie ma za co
PS. Oczywiście Wenecję sobie odpuść, chyba, że rower zostawiasz na kwaterze poza miastem. Ale i tak lepiej sobie odpuść, o ile nie jesteś nałogowym ocieraczem

[Simon]

2. Z Salzburga przez Grossglockner, Cortinę, Wenecję, Ferrarę, Bolonię, Florencję, Sienę do Rzymu

TYLKO ta. Pozostałe dwie mogą jej łańcuch czyścić. Nie ma za co
PS. Oczywiście Wenecję sobie odpuść, chyba, że rower zostawiasz na kwaterze poza miastem. Ale i tak lepiej sobie odpuść, o ile nie jesteś nałogowym ocieraczem

W 2023 byłem już w Wenecji i wjeżdzałem do niej do strony Mestre az do Venezia Santa Lucia. Brakło odwagi by zostawić rower w tym parkingu na rowery koło Venezia Santa Lucia. Pewien Anglik opowiedział nam, że zdarza się że z tego parkingu kradną rowery. Więc wolałem nie ryzykować i stamdąt pojechałem dalej do Rijeki.


Tym razem marzy mi sie objechanie jej od zstrony "zewnętrznej"

[Dream Maker]

Brakło odwagi by zostawić rower w tym parkingu na rowery koło Venezia Santa Lucia.

Ja rower zostawiłem na płatnym parkingu.
Zapłaciłem 10€ i ze spokojną głową mogłem zwiedzać miasto (od samego rana do 1 w nocy).