Super ! Od jakiegoś czasu też mam wielką ochotę połączyć wycieczki rowerowe ze spływem z rowerem. W grę wchodzi raczej tylko packraft. Może przyszły rok.
Fajnie wygląda ten kajak. Jak porządny kajak, a nie dmuchany ponton.
A jeździć nie miałeś ochoty bo może Ci się przejadło albo z braku towarzystwa. Lub też po prostu ile można po tych samych okolicach.
Byłem wczoraj na Mazurach i widzę, że Lester to na poważnie wchodzi w wodniacki biznes
W grę wchodzą dwie opcje. Spływ z flisakami lub samodzielnie większym pontonem. Widziałem wśród Twoich zdjęć, że pokonaliście tę trasę kajakami. Czy nie jest to trochę niebezpieczne?