Autor Wątek: Wycieczki kajakowo-rowerowe  (Przeczytany 1470 razy)

Offline Lester

  • Wiadomości: 166
  • Miasto:
  • Na forum od: 11.01.2024
Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 4 Paź 2024, 15:06 »
Mniej więcej dwa lata temu straciłem niemal całkowicie motywację do weekendowych wypadów rowerowych w okolicy dalszej i bliższej. Tłumaczyłem to sobie, że przecież wszędzie już byłem, każdą podlaską i mazurską drogę już przejechałem. Żona i znajomi tłumaczyli to moją rzekomą starością. Postanowiłem im udowodnić, że się mylą. Żeby urozmaicić swoje wyjazdy, wpadłem na pomysł, aby kupić sobie packrafta i w ten sposób odkrywać nowe horyzonty. Po zgłębieniu tematu zrezygnowałem jednak z tego i zakupiłem na OLX używany, pompowany kajak z Decathlonu. Nie chcę wdawać się w dyskusję, co lepsze: kajak czy pacraft, ja w każdym bądź razie wyboru nie żałuję.
Moje wyjazdy odbywały się zwykle wg schematu: rano pakuję rower i kajak do samochodu (mój kajak mieści się bez problemów „w nogach” przed przednim siedzeniem pasażera, rower w bagażniku, po złożeniu tylnych siedzeń), potem praca, a po pracy jazda na miejsce, gdzie będę kończył spływ, tu zostawiam rower z przyczepką i jadę samochodem  na miejsce startu; nocuję w namiocie (lub samochodzie) i rano zaczynam spływ kajakowy; po jego zakończeniu składam kajak, ładuję go na przyczepkę rowerową i wracam na miejsce startu, do samochodu; potem powrót do domu tego samego dnia lub w niedzielę. Wydaje się to nieco skomplikowane, ale działa idealnie. Czasami samochód i rower zamieniam miejscami, tzn. samochód zostawiam w miejscu gdzie spływ będę kończył, a na punkt startu jadę rowerem.
Miejsca startu i zakończenia spływu planuję w oparciu o mapy Google i opisy szlaków. Nigdy nie miałem problemów z zostawieniem na noc roweru z przyczepką. Ponieważ to forum rowerowe, a nie kajakowe, to poniżej linki do odcinków, które przejechałem rowerem w czasie moich weekendowych wypadów: Brodnica, Rospuda, Łyna, Bug, Pilica, Czarna Hańcza, Wda, Marózka, Sapina, Krutynia, Bóbr, Sokołda i Supraśl, Marycha
Ponieważ wiem, że na tym forum jest wielu miłośników kajaków, to klika zdjęć z opisami z moich spływów pod tym linkiem. Nie ma ich zbyt wiele, gdyż wyciąganie telefonu z sakwy zamkniętej w luku nie było zbyt wygodne. Po zakupieniu  wodoszczelnego etui zdjęć zacząłem robić nieco więcej.
Mam nadzieję, że być może kogoś znudzonego rowerem jak ja i niechcącego z niego całkowicie zrezygnować, ten mój wpis zainspiruje do nowych wyzwań. Ja jeszcze na ten rok zaplanowałem Drawę, Brdę i rezerwat Krutyni. Mam nadzieję, że złota polska jesień w tym roku dopisze.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 4 Paź 2024, 15:51 »
no rewelacja!
Nie wiedziałem, że tak mały może być kajak jak na zdjęciu widzę.
Fakt ja nie w temacie, nie pływający.
Świetne urozmaicenie sobie czasu, dlaczego nie. Dobrze, że to pokazujesz.
A widoki z innej perspektywy.
A jeździć nie miałeś ochoty bo może Ci się przejadło albo z braku towarzystwa. Lub też po prostu ile można po tych samych okolicach.

pozdrawiam

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 4 Paź 2024, 18:01 »
Fajnie wygląda ten kajak.
Jak porządny kajak, a nie dmuchany ponton.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1713
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 4 Paź 2024, 18:37 »
Najważniejsze to znaleźć odpowiednią motywację. Kajak + rower jak najbardziej tak, chociaż w okolicach Łodzi to nie miałbym co robić bez samochodu.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 48%]

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 4 Paź 2024, 19:11 »
Super ! Od jakiegoś czasu też mam wielką ochotę połączyć wycieczki rowerowe ze spływem z rowerem. W grę wchodzi raczej tylko packraft. Może przyszły rok.   
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1713
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 4 Paź 2024, 19:14 »
Super ! Od jakiegoś czasu też mam wielką ochotę połączyć wycieczki rowerowe ze spływem z rowerem. W grę wchodzi raczej tylko packraft. Może przyszły rok.

To może od razu spływ Wisłą jaki proponuje w przyszłym roku Leszek Pachulski
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 48%]

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 6 Paź 2024, 10:53 »
Byłem wczoraj na Mazurach i widzę, że Lester to na poważnie wchodzi w wodniacki biznes  :lol:


Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 6 Paź 2024, 11:33 »
Fajny pomysł. Ja jeżdżę rowerem codziennie, po bułki, do lekarza, z dziećmi na zajęcia i tak sobie po prostu. Motywacją dla mnie jest to, że po prostu lepiej się czuję jak przejadę te 200-300 km tygodniowo.

Co do Twojego sposobu na połączenie kajaka i roweru. Mi się zdarza tak, że z rodziną podjeżdżamy gdzieś na spacer autem i wracamy do kwatery skąd jadę po auto rowerem. Dzięki temu nie musimy robić pętli lub wracać tę samą drogą po auto.

Pozdrawiam!
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3715
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 6 Paź 2024, 12:08 »
Ja, jakiś już czas temu zakupiłem używany packraft. Zbyt wiele nie popływałem, na razie leży i czeka na lepsze czasy.


Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 6 Paź 2024, 18:48 »
Lester:
Przy okazji mam jedno pytanie. Za tydzień jedziemy połazić rodzinnie od schroniska do schroniska (Beskid Sądecki i Pieniny). Jeżeli pogoda dopisze, ostatniego dnia, chcielibyśmy spłynąć przełomem Dunajca od Sromowców Niżnych do Szczawnicy.

Będzie nas 3 dorosłych i 4 dzieci. W grę wchodzą dwie opcje. Spływ z flisakami lub samodzielnie większym pontonem. Widziałem wśród Twoich zdjęć, że pokonaliście tę trasę kajakami. Czy nie jest to trochę niebezpieczne?  Co do pontonów to do 8 osób nie wymagają sternika i moglibyśmy płynąć sami.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Lester

  • Wiadomości: 166
  • Miasto:
  • Na forum od: 11.01.2024
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 7 Paź 2024, 10:52 »
Fajnie wygląda ten kajak.
Jak porządny kajak, a nie dmuchany ponton.
To wszystko prawda :D Kajaki, tak jak rowery, też dzielimy wg ich przeznaczenia: są więc na rzeki górskie, do pływania na wodach spokojnych, po morzu, kajaki wyczynowe, itd. Ten mój porównałbym do gravela: niemal na wszystkie wody i ze sportowym charakterem.

A jeździć nie miałeś ochoty bo może Ci się przejadło albo z braku towarzystwa. Lub też po prostu ile można po tych samych okolicach.
Tak jak napisał Wiki: najważniejsze to znaleźć odpowiednią motywację. A o tę wraz z wiekiem coraz trudniej. To, co kiedyś było odruchem, teraz wymaga sporo samozaparcia. Ale się nie poddaję :)

Byłem wczoraj na Mazurach i widzę, że Lester to na poważnie wchodzi w wodniacki biznes  :lol:
Moja marina ma przynajmniej jakąś legendę, Hitler nawet tu nocował, a Twój bieda-ośrodek ma rodowód w PRL-u :P A z Rydzewem, gdzie jest ta "moja" marina, mam ciekawe wspomnienia. Nieco ponad pół wieku temu spędzałem, jak zwykle, wakacje w Giżycku u mojej ciotki, siostry ojca. Ciotka miała składany rower, pewnie były to jakieś "Wigry". Pewnego dnia postanowiłem dojechać nim do Wilkas. Gdy byłem w Wilkasach, to przyszła myśl, a czemu nie spróbować dojechać do Bogaczewa. W Bogaczewie ośmielony swoim sukcesem pomyślałem o moście na kanale Kula, na nim o Rydzewie. Tu zapewne pomyślałem, że jestem w połowie drogi i nie ma sensu wracać, więc objechałem jezioro Niegocin dokoła. Tę moją pierwszą w życiu "wyprawę" rowerową pamiętam, jakby to było wczoraj. Byłem wtedy tak dumny, jakbym zdobył Everest. I chyba nadal jestem, skoro dzielę się tym wspomnieniem na tym forum. Nikt oczywiście w mój wyczyn nie uwierzył, pomyśleli, że to tylko przechwałki zarozumiałego dzieciaka. Może teraz wydawać się to banalną wycieczką, bo to tylko 40 km, ale w tamtych czasach było inaczej. Nie miałem ze sobą żadnych pieniędzy, żadnego bidonu, energetyków, smartfona chyba też nie miałem, za miesiąc miałem skończyć dopiero 9 lat, a Niegocin wydawał się wielki jak morze.

W grę wchodzą dwie opcje. Spływ z flisakami lub samodzielnie większym pontonem. Widziałem wśród Twoich zdjęć, że pokonaliście tę trasę kajakami. Czy nie jest to trochę niebezpieczne?
Dunajec jest niebezpieczny tylko przy niskim poziomie wody, co nam się zdarzyło. Tym niebezpieczeństwem są kamienie i głazy, na które można wpłynąć, ryzykując uszkodzenia pontonu lub kajaka. Ale takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko. Materiał, z jakiego wykonane są pontony raczej wyklucza taką możliwość. Poza tym, jeżeli nawet, to w Dunajcu trudno jest się utopić, żadnych głębi tam nie widziałem, to płycizny są tu większym problemem. Z tego co wiem, to teraz poziom wody jest o 20 cm wyższy, niż gdy byłem tam z żoną prawie dwa miesiące temu, więc nie miej żadnych obaw. Mając do wyboru spływ tratwą z flisakiem lub samodzielnie pontonem to zdecydowanie wybrałbym to drugie, szczególnie będąc z dziećmi. Dla nich to na pewno będzie większa atrakcja. Podobno Kain zabił Abla, bo ten drugi opowiadał stare kawały. Całkiem niedawno, bo dwa tygodnie temu, moi znajomi trafili na flisaka, co przez cały czas spływu, takie dowcipy opowiadał. Czy warto ryzykować coś takiego?

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 7 Paź 2024, 11:16 »
Dunajcem samodzielnie spływaliśmy jako nastolatki jeszcze. Dwa krótkie bystrza, że pochlapie a reszta nuda. Bać się nie ma  czego. Gorzej z samodzielnością. Jak nie masz swojego sprzętu, to mogą Ci nie pożyczyć bez przewodnika. Tam jest ostra kosa pomiędzy flisakami a biznesem pontonowym. Flisacy zgłaszają każde wykroczenie pontoniarzy do Parku Narodowego i można stracić pozwolenie. Te pontony są znakowane i właściciel może nie chcieć pożyczyć go nieznajomemu do samoobsługi. Wystarczy że ktoś zrobi zdjęcie choćby z desantu na siku, to w zależności od miejsca mogą być kłopoty.

Offline Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 8 Paź 2024, 20:37 »
Dzięki za info. Kilka lat temu spływaliśmy z flisakiem, trochę sypał kawałami, może nie takimi, o jakim wspomniałeś, ale np. o teściowych. Trochę tak pod publiczkę. Chociaż niektóre informacje na temat konkretnych miejsc były ciekawe.

A co do pontonów. Jedna z firm, która oferuje takie usługi ma opis jak poniżej. Wynika z tego, że do pewnej liczby osób, nie jest wymagany sternik. My będziemy w składzie 7 osobowym, czyli za sternika musielibyśmy jeszcze dopłacić:

"PONTONY

Od 2 do 12 osób. Do 10 os można płynąc samemu, bez sternika. Spływ jest bardzo łatwy i nawet osoby początkujące poradzą sobie na rzece. O wszystkich aspektach spływu dowiedzą się Państwo na szkoleniu przed wypłynięciem. Przy grupach co najmniej 8 osób do każdego pontonu sternik jest automatycznie przydzielany

Dla osób które chcą płynąć ze sternikiem w grupie mniejszej niż 8 osób sternik jest możliwy za dopłatą - 140"
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1706
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 8 Paź 2024, 21:54 »
To się pozmieniało na plus.

Offline Mężczyzna dzesio

  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 11.02.2014
Odp: Wycieczki kajakowo-rowerowe
« 8 Paź 2024, 22:38 »
Felek
Ja płynąłem 3 lata temu w czwórkę z bąblami 4 i 6 lat wypożyczonym pontonem. Bez przygód, pełen luz z mojego punktu widzenia nie ma czego się bać, fajna atrakcja.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum