Autor Wątek: Surly (i inne wyprawowe) - dlaczego manetki bar-end?  (Przeczytany 6455 razy)

Offline ivnn78

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.01.2010
    • http://www.flickr.com/photos/przemeklis/
@ Skolioza

Jasne teraz załapałem o co Ci chodziło :)  
Ja cały czas uczepiłem się tego baranka i myślałem że mówiąc na dolnej rurze masz na myśli dolny chwyt baranka i nie umiałem sobie tego za bardzo wyobrazić :)

No tu faktycznie słuszna uwaga.
Wydaje mi się że barendy są jednak bardziej ergonomiczne niż te na dolnej rurze ramy i nie wkłada się palców w szprychy.
Tu pewnie bardziej rzeczowo wypowie się Cinek bo ja nie miałem nigdy tych manetek na dolnej rurze ramy więc nie umiem się odnieść.
Przydałoby się ktoś w dyskusji co miał i te i te.


@ Aard

Klamkomanetki są owszem najwygodniejszym rozwiązaniem na baranku ale też ze względu na najwyższy wśród manetek stopień skomplikowania potencjalnym słabym punktem. Może dla "MacGiver-a" zreperowanie klamkomanetki scyzorykiem to nie problem ale dla większości z nas to już by było spore wyzwanie. Dlatego też ani Surly ani Thorn po prostu ich nie montują w rowerach wyprawowych.

Wiele z firmowych rowerów wyprawowych na baranku ma również STI ale te "konie robocze" najbardziej znanych graczy mają najczęściej barendy.
Co zresztą ładnie thorn broni  w cytacie który zamieściłem kilka postów wyżej.
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia. "  Albert Einstein

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Nie miałem bar-endów :-)

A manetki montowane na dolnej rurze są mniej ergonomiczne niż STI, ale ponoć jeszcze w 2003r. jeździły w profesjonalnym peletonie, więc to nie jest tak, że tego się nie da używać w 2010  :P
Ja może  jestem mało wymagający ale już się przyzwyczaiłem i nauczyłem obsługiwać je automatycznie, bezmyślnie.

ps. nikogo nie próbuję przekonywać, że są lepsze, bo nie są.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Jeździłem na prawie wszystkich "modelach" manetek na rowerach z barankiem.

Barendy na lemondce.. Jechałem raz na rowerze kolegi (gostek z Wawy, jeździ(ł?) turystycznie w trasy 500+, Michał ale nazwiska nie pamiętam). Cudo. Klamkomanetki umożliwiały zmianę przełożenia na "bardziej góskie". Dyskwalifikacja przez cenę :(

Zwykłe coś-tam-fire z "górala" na poziomej rurze kiery. Dają radę, ale lemondka je wyklucza. Mocno skrytykowane za zapadki..

Manetki "takie zwykłe" na główce kierownicy. Rozwiązanie podobne jak poprzednie. Produkcja Romet. Na pewno nie chciałbym "ugryźć" kierownicy własnymi zębami: wystawało toto do góry.

Dolna rura: ok, ale tylko przy niskim położeniu kierownicy. Ręka "automagicznie" trafia na manetki (NIGDY nie włożyłem ręki w szprychy, nie wiem nawet czy jest to możliwe..). Podstawowa wada: chwilowe pogorszenie stabilności i sterowności. Akceptowalne z lemondką.

Klamkomanetki. Zajefajne, ale.. Drogie, delikatne, wstrząsonieodporne (kto ma niech spróbuje zmienić przełożenie na bruku..). Praktycznie cały czas wisi się na chwytach hamulców (wady: patrz temat o kręgosłupie..) Nie ma wersji z długim ciągiem, pod Vki.

Klamki z manetkami (produkcja Romet Bydgoszcz, miałem toto w passacie, mocowane na obejmie pod obejmą klamki, "wystawały" po wewnętrznej stronie). Największa wada: czasami kciuk się blokował na manetce przy nieskoordynowanych ruchach.. Nie wiem, czy ten patent można jeszcze gdzieś kupić (a byłaby to niezła perełka)

Bar-endy na końcu rur.. No.. Tego jeszcze nie testowałem :) Ale z dolnego chwytu praktycznie nigdy nie korzystam, więc wydaje się, że nie byłoby to najwygodniejsze..
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
oczywiście że chodziło o dzisiejszą :P przez ponad miesiąc to Michał pewnie natrzaskał dobre kilka tysięcy kaemów  8)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Cytat: "Waxmund"
oczywiście że chodziło o dzisiejszą :P przez ponad miesiąc to Michał pewnie natrzaskał dobre kilka tysięcy kaemów  8)


Aaa... mógłbyś zacytować, wypowiedź, do której nawiązuje to zdanie? :roll: A może pomyliłeś wątki? :oops: ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
żartowniś :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline niunias

  • Wiadomości: 60
  • Miasto: Zabierzów/Kraków
  • Na forum od: 24.10.2010
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na forum i chcę dorzucić swoje trzy grosze do tego tematu :)

Od dwóch miesięcy mam rower z manetkami bar-end. Jest to turystyczny modem GT Peace Tour, ma kierownice baranka i bar-endy firmy Microshift.

O wytrzymałości nie będę pisał, wierzę w to co piszą w Thornie, ale mogę napisać coś o wygodzie. Mam jednak wątpliwości czy przy większej glebie manetka nie została by złamana.

W porównaniu w gripshiftami, które mam mój tani góral, wygoda przełączania biegów jest znikoma. Trzeba oderwać ręce od kierownicy i zmienić bieg. Bez odrywania rąk można zrobić to na końcu dolnego chwytu ale raczej dociskając ją niż podciągając. Przyzwyczaiłem się już, ale zmiana bywa kłopotliwa na podjazdach szczególnie jadać na stojąco kiedy trzeba przez chwilę prowadzić rower jedną ręką. O zmianie na stromych technicznych podjazdach poza asfaltem (wiem mam rower szosowy ale mieszkając koło dolinek jurajskich nie da się po nich nie jeździć :) ) można prawie zapomnieć.

Problem jadąc na stojąco jest również taki, ze przypadkiem można docisnąć manetkę kolanem. Jeśli stanie się tak z prawą to koniec podjazdu - wbijamy najniższy tylny bieg. jeśli dociśniemy lewą to wbijamy jedynkę z przodu.

Przednia przerzutka jest nieindeksowana, muszę się nauczyć nie patrzeć na nią czy dobrze widełki łańcuch prowadzą bo kiedyś się zagapię na nią i w coś w jadę.

Ale ogólnie po pewnym przyzwyczajeniu da się jeździć :)

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
Osobiście nie widzę nawet jednego pozytywnego argumentu "za" bar-endami. Może z wyjątkiem kosztów ewentualnej naprawy. Czemu więc to-to się jeszcze pałęta po przemyśle rowerowym przekracza zdolność moich szarych komórek...

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
odkopię trochę.
Podczas przeszukiwania internetu znalazłem taki wynalazek http://www.kellybike.com/2nd_xtra_takeoff.html
Wygoda korzystania byłaby chyba lepsza niż na końcach kierownicy zachowując zalety barendów (odporność na wywrotki z rowerem i konstrukcję cepa). Cena umiarkowana w porównaniu do podobnych patentów.

My home is where my bike is.

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
Ciekawe gizmo... :icon_idea:

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
suntour też coś takiego robił - powinno być jeszcze tańsze, pytanie jak kompatybilność ciągu linki (w szosie nie wiem....)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
kompatybilność potrzeba jest żadna, bo żeby to założyć potrzebujemy manetki standardowe na dolną rurę + ten wynalazek. Pełni on tylko rolę mocowania dla manetki i oporu dla pancerza.

My home is where my bike is.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Nie o to mi chodziło Globalbusie - Suntour robił całe, kompletne manetki, nie same podstawki A więc decydując się ew na nie trzeba by mieć pewność że będą hulać z Shimano (choć skoro system starego SRa w MTB nie jest kompatybilny z Sh, to nie wierzę żeby w szosie był)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
myślałem, że masz na myśli same podstawki. Jeśli budowa jest ta sama to można kupić komplet suntoura dla samych podstawek (bolce do manetek to standard)

My home is where my bike is.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
tego czy ta sama nie wiem - szosa to nie moja mocna strona
W każdym razie wygląda to tak (prawy dolny róg, reszta to MTB)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum