Z rowerami na dachu jeżdżę od kilkunastu lat. Kiedyś to była Astra G, teraz Kia Ceed. Kombi, więc z relingami. Te kilkanaście lat temu kupiłem uchwyty na rower Thule OutRide 561. Mocowanie za widelec. Obecnie już nieprodukowane i chyba nie do kupienia. Nie znam też obecnej oferty Thule i nie wiem, czy jest dostępny jakiś następca tego modelu. Ale samo rozwiązanie moim zdaniem jest bardzo dobre i przyjazne dla użytkownika. Mam je do tej pory i są regularnie używane po kilka/ kilkanaście razy w roku. Uważam, że jest to lepsze rozwiązanie niż mocowanie za ramę, bo rower na samochodzie stoi niżej, stawia mniejsze opory powietrza podczas jazdy, a samo mocowanie wydaje się solidniejsze i bardziej bezpieczne. Thule w instrukcji obsługi tych uchwytów zaleca jazdę samochodem z prędkością max. 120 km/h.
Plusem mocowania za widelec jest też to, że przy załadunku nie trzeba rowerów unosić tak wysoko, jak wówczas, gdy stoją na dachu na dwóch kołach. Minusem jest, że dla przedniego koła trzeba znaleźć miejsce w bagażniku/ kabinie. Lub zainwestować w dodatkowe uchwyty na koła na dachu.