MRDP 2025

[byczys]

Jak wszyscy wyżej - jeśli bym miał jeszcze raz się zmierzyć, to tylko 3200 km/10 dni.

[KubaSz]

Dołączam do osób popierających 3200km/10d.
Trasa może być nieco zmieniona ale nie dłuższa.

[Arkadiusz]

Cześć wszystkim czytam i widze że jest bardzo dużo opini negatywnych na temat wydłużenia MRDP do 3430 km i 12 dniowy limit nie ukrywam nigdy nie jechałem takiego dystansu w takim limicie więc ciężko mi sie wypowiadać na ten temat ale to organizator decyduje o długości i limicie czasu My jako zawodnicy którzy chcą wystartować mozemy zgłaszac swoje sugestie i propozycje sam jestem za wersja z 2021 roku moze z niewielka modyfikacją samej trasy tak by przebiegała ona możliwie blisko granić Państwa.

[byczys]

Cześć, tak.

[Wigor]

Dziękuję wszystkim za głos w dyskusji.

3200km będzie bardzo trudne do utrzymania, Wschód 1244km + Góry 1162km + Zachód 840km - skrót w Przemyślu ok 10km = 3236km

Więc skoro i tak się nie mieścimy w 3200km to czemu nie zrobić na maksa ok 3400?

[ekokrzychu]

Cześć wszystkim.
Chciałem dorzucić swoje dwa słowa i przyszło mi na myśl taki rozwiązanie, żeby pogodzić jednych i drugich.
Może zostawić przy zapisach dwa warianty do wyboru:
1. 3200 km z limitem 10 dni
2. 3450 km z limitem 12 dni.

zawodnik zdecyduje jaką opcje wybrać i nie jest to jakaś nowość, bo przecież wybieramy np: kategorię solo lub open. Na BB tour wybieramy czy startujemy wieczorem z limitem 70 godzin, czy rano z limitem 60 godzin. Kwestia do rozwiązania pozostanie wtedy tylko klasyfikacja, choć dla mnie ma to drugorzędne znaczenie.

Do zobaczenia bez względu na dystans 

 

[memorek]

Dla mnie problem nie jest w tym, że nie mieścimy się w okrągłych 3200 km, ale w porzuceniu okrągłej, "magicznej" liczby 10 dni. I poważnym obniżeniu trudności, bo kilometrów dokładamy 6,25%, a czasu aż 20%.

A przecież 3236 w 10 dni też jest OK. Zapasu miałem akurat na te 36 km. 

Marek

[Wilk]

3200km będzie bardzo trudne do utrzymania, Wschód 1244km + Góry 1162km + Zachód 840km - skrót w Przemyślu ok 10km = 3236km

A co w tym widzisz takiego trudnego? Obciąć gdzieś na tej trasie te 36km to naprawdę żaden problem, bez problemu mogę to dla Ciebie zrobić, albo można po prostu puścić wyścig trasą z 2021, te 36km bardzo niewiele zmienia obraz całości. Trasa ewoluuje od dawna i nikt nie powiedział, że na MRDP musi być to samo co było na składowych częściach.

Więc skoro i tak się nie mieścimy w 3200km to czemu nie zrobić na maksa ok 3400?

Dlatego, że to całkowicie rozwala najważniejszy element, którym się wyróżniał ten wyścig. A wyróżnikiem MRDP zawsze był wysoki stopień trudności. 3200/10 dni to oznacza konieczność zrobienia 320km/24h, natomiast 3400km/12 dni obniża ten pułap do zaledwie 283km/24h, czyli z każdej doby eliminuje 1,5-2h dodatkowej jazdy, a to bardzo dużo i znacznie ów poziom trudności wtedy obniżamy. Ten wyścig zawsze był przede wszystkim wyzwaniem sportowym, a obniżając pułap trudności stopień owego wyzwania znacznie obniżamy. Mamy w Polsce masę łatwych wyścigów, ale jest jakaś grupa zawodników, którzy oczekują naprawdę trudnego wyzwania sportowego.

Widzisz Daniel jasno, że w wątku wypowiedziało się wiele osób jeżdżących ultra i niemal wszyscy chcą utrzymania starych zasad, więc uszanuj wolę tych którzy Twój wyścig chcą jechać. Bo jak zmienisz te zasady - to wielu nowych nie zachęcisz do jazdy, natomiast spowodujesz że iluś starszych zawodników z niego zrezygnuje.

Może zostawić przy zapisach dwa warianty do wyboru:
1. 3200 km z limitem 10 dni
2. 3450 km z limitem 12 dni.

Ale takie zasady to tylko rozdrabniają imprezę na drobne. We wszystkich poważnych imprezach są dwie kategorie - ta najważniejsza, czyli Solo oraz kategoria Pary lub Open. I to jest bardzo dobry system, którego nie warto zmieniać. Widać to doskonale na RAP, gdzie jest ileś kategorii i wiekowych i dystansowych. I w efekcie mamy sytuację, że w danej kategorii kończy imprezę 1-2 osoby i jeszcze do tego już zupełną komedię z przyznawaniem tytułu Mistrza Świata. I tak w wyścigu, który w kategorii samowystarczalnej ukończyło zaledwie 11 osób - przyznano aż 3 tytuły Mistrza Świata, a w kategorii ze wsparciem, którą ukończyło tylko 6 osób - były aż 4 tytuły MŚ, czyli sumarycznie na 17 osób co to ukończyły przyznano 7 tytułów MŚ. Czyli można powiedzieć, że 41% finisherów RAP zostało mistrzami świata  Dlatego nie warto robić z wyścigu takiej komedii przyznając nic nie warte tytuły, które w środowisku ultra są tylko przedmiotem szydery.

Bo dobry i prestiżowy wyścig broni się sam, nie musi sięgać po sztuczną tytulaturę mistrzostw Polski czy świata, bo o prestiżu wyścigu decyduje to jak mocną miał obsadę, a nie pompatyczny tytuł. I dlatego w środowisku ultra MRDP zdecydowanie prestiżem przerasta RAP i warto dbać by tego nie zmienić.

[bartekk]

A propos przyciągania nowych uczestników, czyli np. mnie.

Jakoś nie czuję się dodatkowo zachęcony tym teoretycznym "obniżeniem" stopnia trudności, hehe. Wręcz przeciwnie. Może strzelam sobie w stopę, ale po przejechaniu 3400 km w limicie 12 dni (o ile by się w ogóle udało) pewnie miałbym poczucie "Ukończyłem MRDP, ale ono było trochę łatwiejsze niż poprzednie edycje". I pewnie w najróżniejszych rozmowach takie porównanie na stałe by się zakorzeniło.

Oczywiście nadal dana edycja może być trudniejsza czy łatwiejsza choćby ze względu na pogodę, ale na nią wpływu nie mamy.

Jestem za utrzymaniem 3200 km (czy tam 3236) i limitu 10 dni.

[MaciekK]

3200km będzie bardzo trudne do utrzymania, Wschód 1244km + Góry 1162km + Zachód 840km - skrót w Przemyślu ok 10km = 3236km

Tu masz Wigor 22 z 36 km, których szukasz nie uważam, żeby ten odcinek był bardziej upierdliwy, czy niebezpieczny niż bruki na zachodniej ścianie.

[PABLO]

Tu masz Wigor 22 z 36 km, których szukasz nie uważam, żeby ten odcinek był bardziej upierdliwy, czy niebezpieczny niż bruki na zachodniej ścianie.

Trzeba by się upewnić jak jest z legalną dostępnością drogi przez Żydowskie po zmroku. No i załatwić zgodę Parku na imprezę o charakterze rekreacyjno-sportowym.

[MaciekK]

To akurat nie jest problem, bo jak nie wolno to można ominąć wojewódzką 992 i nawet wyjdzie krócej. Na MRDP bywają nawet alternatywne opcje zdeterminowane np. promami.
Dla chcącego nic trudnego.

[podjazdy]

To akurat nie jest problem, bo jak nie wolno to można ominąć wojewódzką 992 i nawet wyjdzie krócej. Na MRDP bywają nawet alternatywne opcje zdeterminowane np. promami.
Dla chcącego nic trudnego.

Droga 992 jak najbardziej, jest relatywnie mało ruchliwa, to może być wariant podstawowy, obowiązkowy - wypoczynkowy podjazd po płaskim i równym asfalcie w lesie. Nie rozwiązuje to jednak problemu zasadniczego, a więc tych ostrych metalowych przepustów na szutrówce nieco dalej. Na fullu po prostu leciałem 60 km/h i przeskakiwałem, a było świeżo po remoncie, 1 maja 2024.



Tutaj:


Na wąskich oponach można nawet skasować obręcz i zakończyć wyścig, a tych przepustów jest kilka i woda roztopowa po zimie na pewno je wyostrzy    Przepusty są na szutrówce sprowadzającej z Przełęczy Długie w dolinę Wisłoki, świeżo po remoncie już były ostre, nie sądzę, aby coś się tu poprawiło do daty wyścigu, raczej się pogorszy. Teoretycznie można o tym napisać w komunikacie startowym, ale kto będzie o tym pamiętał na trasie, zwłaszcza przy idealnej wręcz jakości szutru na całym zjeździe, zachęcającej do jazdy z prędkością wynikającą z grawitacji, czyli 60-70 km/h.

Niewątpliwie jednak ten skrót rozwiązuje problem limitu czasowego i 3236 km. Zysk (jeśli nie skasuje się obręczy) względem trasy standardowej jest ogromny, rzędu 1 godziny. W teorii i w praktyce dystans zbliży się więc znowu do 3200 z bardzo niewielkim hakiem. Kolejna fotka z tego zjazdu na zachętę. Kusi do szybkiej jazdy 



Na dole skręciłem w prawo, na Nieznajową i potem brodami na Wołowiec, więc nie mam fotek z tej nowej szutrówki z Długiego przez Przełęcz Zajęczą do Zdyni. Na zlocie jakoś ludzie dali radę, a przecież od tamtego czasu sporo wyremontowano.

[MaciekK]

Rozmawiamy o wyścigu i trasie, na której celowo wmontowywane są takie nawierzchnie jak na zdjeciu. Pamietam jak przez mgłę podjazdy po płytach i inne nieszosowe odcinki. Można szukać "problemów" bez końca. Ten przepust na twoim zdjęciu to pikuś.

[podjazdy]

Bruk to co innego niż atakująca znienacka ostra metalowa listwa na szybkim zjeździe. Wystarczy, że będzie wystawać 4 cm i możesz już szukać nowego koła. A na szutrze nie wyhamujesz jak na asfalcie, bo koło po prostu straci przyczepność.