Bruk to co innego niż atakująca znienacka ostra metalowa listwa na szybkim zjeździe. Wystarczy, że będzie wystawać 4 cm i możesz już szukać nowego koła. A na szutrze nie wyhamujesz jak na asfalcie, bo koło po prostu straci przyczepność.
Jak coś działa to po co to zmieniać? Zamiast kombinowac nad wydłużaniem dystansu i limitu lepiej popracować nad reklamą wyścigu w social mediach MRDP to masz klasyk, który stworzyłeś. Co 4 lata przyciąga uczestników. Np ja mogę powalczyć o poprawę czasu z poprzednich edycji albo powalczyć z wirtualną kropką Kosm(it)y. A jak to zmienisz to tracimy to wszystko. I w zasadzie będzie obojetne czy jechac RAP czy MRDP.
Za Prudnikiem - stara trasa leciała po DK40 i oszczedzała koło 10km. Spokojnie można z tego zrezygnować, nowy wariant idzie po dziurawych drogach, do tego jest to rejon mocno doświadczony przez ostatnią powódź, więc kto wie jak ucierpiały i czy ewentualnie odbudują jakieś bardzo boczne drogi. Krajówka więc będzie w tym przypadku rozsądniejszym rozwiązaniem.
Następny odcinek to krajówka do Międzylesia, teraz droga idzie bokami i dokłada i gór i kilometrów, spokojnie można to przyciąć, na tym etapie wyścigu to już ludzie mają gdzieś warianty krajobrazowe, wazniejsze jest, że przy starym wariancie jest Orlen, a na nowym trzeba do niego zjechać .
No bez jaj, ta krajówka już jest tak ruchliwa, że daj spokój, ponadto nie ma pobocza, nie nadaje się to do jazdy. Ale można Przełęcz Lądecką zrobić, skoro i tak grane są Czechy. Podjazd podobny do Jaworowej, a obcina sporo. W Lądku jest już przebite po powodzi do Stronia, jechałem w poniedziałek. Co prawda po gruzie, ale szybko naprawiają.
Straszne, do tego Orlenu 56 metrów musisz nadłożyć, to aż tak dużo? No, w dwie strony już 112 wychodzi
Cytat: podjazdy w 13 Lis 2024, 16:11Straszne, do tego Orlenu 56 metrów musisz nadłożyć, to aż tak dużo? No, w dwie strony już 112 wychodzi Nie 56m, a 250m, więc w dwie strony już będzie 500m:https://ridewithgps.com/routes/49040437
425 m bo na powrocie nie robimy już tej pętelki do góry
A wjeżdżając robimy???
Te 30km jest dodane na Wschodzie, wersja przez Dołhobyczów jest o wiele lepsza jak przez Narol, bardzo dobre drogi i praktycznie zero ruchu samochodów.
Natomiast na przyszłość warto zastanowić się nad Rajsztagiem, co prawda to dokłada drogi, ale za to jest bliżej granicy i ze znacznie mniejszym ruchem jak szosa przez Zubrzycę.Nota bene z Zakopanego można przez Pałkówkę, Gruszków Wierch, Ratułów i Domański Wierch. Też wyasfaltowane. Tylko, że tu będzie opór, bo podjazd na Pałkówkę jest stromy, z drugiej strony zresztą też.Podobnie szosę z Czarnego Dunajca można ominąć przez Odrowąż, Wronią Grapę, Podszkle, Podwilk, Zubrzycę Dolną. Też 100% już wyasfaltowane. Tylko to byłaby już spora rewolucja, bo zamiast łatwego płaskiego odcinka Zakopane-Zubrzyca byłyby dwie ściany około 15% - jedna na Pałkówkę, druga na Wronią Grapę.
Tu to Daniel ma inną filozofię i myślę, że słuszną. Odcinek przed Zakopanem jest bardzo trudny, tam jest dużo przewyższeń skumulowane, dlatego odcinek z Zakopca na Krowiarki jest puszczony wariantem bez podjazdów (a można by przecież przez Gubałówkę jechać), żeby dać odpoczynek przed kolejną serią gór. I myślę, że to dobre rozwiązanie, bo jak się tych gór za dużo narąbie to przestaje to smakować jak powinno, takie regeneracyjne odcinki sie przydają
Michał oczywiście masz rację, Góry to powinno być 1148km, łącznie ze Wschodem do Świeradowa jest 2390km (wersja jak w linku na początku wątku) plus Zachód 840km (wersja z 2021r.) = 3230km.