Autor Wątek: Dłuższe wyścigi ultra w Europie (2000+km)  (Przeczytany 981 razy)

Offline PiotrekG

  • Wiadomości: 22
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 30.08.2023
Cześć,

Szukam sobie na przyszły sezon szosowego wyścigu ultra w rozmiarze większym niż nasze rodzime RTP, z oczekiwanym czasem jazdy na 7-10 dni dla średniaka ze środka tabeli :D Znalazłem następujące wydarzenia
  • Transiberica (2600km) - taki modelowy wyścig, ale bardzo mi nie leży start we wtorek
  • Three Peaks Bike Race (2500km)
  • Race Around Netherlands (bodaj 1900km)
  • Race Across France (2500km)
  • 1/2 RAP lub MRDP - choć po zaliczeniu wszystkich gmin mam pewien przesyt w jeździe po własnym podwórku :)
  • Transatlantic Way (Irlandia, też chyba 1900km)
  • TCR, VIA, NC4000 będą ciutkę za duże dla mnie jeszcze :D
chętnie się dowiem, czy w Europie są jeszcze inne imprezy, o których nie słyszałem, a prowadzą po ciekawych miejscach

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
https://dotwatcher.cc/events

Może warto też poza Europą?

Krótki jest https://such.bike/ ale w ładnym krajobrazie

https://www.racearoundaustria.at/en/ też w ładnym krajobrazie i trochę dłuższy ;-)
https://www.racearoundaustria.at/en/raa/schedule

https://sverigetempot.wordpress.com/ w 2028 :P

Ten może być fajny, coś jak RTP, ale szosowo:

https://raceacrossitaly.com/ultracycling-race-across-italy-unlimited/?lang=en
« Ostatnia zmiana: 5 Lis 2024, 13:25 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1705
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
MRDP też w Europie :-)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
MRDP też w Europie :-)
ale jest wymieniony w oryginalnym poście

"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna KrzysiekW

  • Wiadomości: 166
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2018
Jest jeszcze Pan Celtic Race https://pancelticrace.com/ - co roku inna trasa, rok temu było ok 2400km.
Z wymienionych powyżej to najciekawsza wydaje mi się Transiberica, tylko to będzie masywny łomot ze względu na obowiązkowe góry do podjechania Łatwiejszą alternatywą wydaje się 3 Peaks Bike Race. Łatwy też jest, pomijany przez Ciebie NC4000. Zdecydowanie inny poziom trudności niż VIA i TCR.
Ale jak chcesz w przyszłości pojechać VIA albo TCR to bym radził jechać coś gdzie planujesz trasę samodzielnie - dużo się można nauczyć, żeby potem nie popełniać głupich błędów :)

Offline Kobieta JoannaR

  • Wiadomości: 52
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.05.2021
Łatwiejszą alternatywą wydaje się 3 Peaks Bike Race.

Z relacji osób startujących w tym roku wynika, że ten wyścig to akurat spuszcza niezły łomot ; -)

Jeżeli Piotrze interesują Cię wyścigi wybitnie górskie, to masz też Transpireneje - albo organizowane przez Transibericę chyba w czerwcu/lipcu, albo przez ekipę od Transcontinentala w drugiej połowie września. W tym drugim przypadku jest to coś około 2 tys. km i chyba z 40 tys. pionu.

Offline Mężczyzna KrzysiekW

  • Wiadomości: 166
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2018
Tak, tak, 3 peaks jest trudne, tylko spójrz na listę punktów kontrolnych Transiberici na 2025 rok  :o:
1.- Gavia
2.- Splügen Pass
3.- Petite St. Bernard
4.- Alpe d'Huez - Villard Reymond
5.- Combe de Laval
6.- Millau
7.- Aubisque - Somport
8.- Loarre (Castle)
9.- Neila
10.- San Juan de Gaztelugatxe

Offline Kobieta JoannaR

  • Wiadomości: 52
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 25.05.2021
Tak, tak, 3 peaks jest trudne, tylko spójrz na listę punktów kontrolnych Transiberici na 2025 rok 

Tak, widziałam i żałuję, że nie mam daru bilokacji, a najlepiej trilokacji ; -)

Offline Mężczyzna KrzysiekW

  • Wiadomości: 166
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2018
No i widać że organizator Transiberici chyba zainspirował się Pawłem Puławskim w sprawie luźnego przywiązania do nazwy wyścigu :D

Offline PiotrekG

  • Wiadomości: 22
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 30.08.2023
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi

Może warto też poza Europą?
Chyba poza Ameryką nie ma sensownych wyścigów, a mając taki wybór w Europie, nie ma co sobie komplikować logistyki.

Ale jak chcesz w przyszłości pojechać VIA albo TCR to bym radził jechać coś gdzie planujesz trasę samodzielnie - dużo się można nauczyć, żeby potem nie popełniać głupich błędów :)
Na RTP miałem okazję się przekonać, jak bardzo wybór trasy może ułatwić/utrudnić życie, także mając w planie VIA/TCR zdecydowanie skłaniam się ku wyborowi 3PBR/TI.

Jeżeli Piotrze interesują Cię wyścigi wybitnie górskie, to masz też Transpireneje - albo organizowane przez Transibericę chyba w czerwcu/lipcu, albo przez ekipę od Transcontinentala w drugiej połowie września. W tym drugim przypadku jest to coś około 2 tys. km i chyba z 40 tys. pionu.

Z Pirenejami mam ten problem, że byłoby mi zarąbiście żal przelecieć prędkością wyścigową przez całe pasmo, bez możliwości posiedzenia i docenienia wszystkich przełęczy. W kolejnych latach pewnie chętnie się wybiorę, tym bardziej, że lepiej czuję sie w górskich trasach niż płaskich.

Offline Mężczyzna KrzysiekW

  • Wiadomości: 166
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2018
Dodatkowo planując trasę przez Austrię, Włochy i czasem Francję, ale w największym stopniu przez Austrię, dochodzi czynnik wyboru czy jechać ścieżką daleko odsuniętą od ulicy czy też ulicą. Np RWGPS sugeruje jechać ścieżkami, a to często jest bardzo nieopłacalne. Także z mojego doświadczenia wynika, że planowanie trasy przez Europę zachodnią i południową trochę się różni od planowania w Europie środkowej i warto to przećwiczyć.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Ten może być fajny, coś jak RTP, ale szosowo:

https://raceacrossitaly.com/ultracycling-race-across-italy-unlimited/?lang=en

Chyba bardziej promowo!  :lol: Kurde, taka przepiękna cała Italia do dyspozycji, a tutaj każą trzema promami dymać. Ale bez sensu!  ::)

w największym stopniu przez Austrię, dochodzi czynnik wyboru czy jechać ścieżką daleko odsuniętą od ulicy czy też ulicą

Na pewno są wyjątki, ale co do zasady odradzam ścieżki. Z reguły są mocno kręte, co zmusza do ciągłego zwalniania. Plus raczej zazwyczaj robią (nieco) więcej podjazdów niż szosa. Ścieżki tylko w Wiedniu. Ale to akurat (mam nadzieję) na żadnym ultra, bo przejazd przez miasto, mimo że Wiedeń ma najlepszą infrastrukturę rowerową jaką znam (tak, w Holandii i Danii jeździłem!), to goneralnie koszmar.
« Ostatnia zmiana: 6 Lis 2024, 21:16 aard »
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3970
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Chyba bardziej promowo!  :lol: Kurde, taka przepiękna cała Italia do dyspozycji, a tutaj każą trzema promami dymać. Ale bez sensu!  ::)
Może i ma sens, bo jak się ścigasz to oszczędzasz na odpoczynku, a na promie odpoczywasz bez utraty czasu względem reszty. Oczywiście kwestia kluczowa to zdążyć na prom, bo jak się spóźnisz na ostatni, to przykre  ;D

Ja akurat lubię promy, bo to urozmaicenie. Oczywiście jeśli nie trzeba ich rezerwować na ileś dni do przodu, bo wtedy to uwiązanie i ograniczenie.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum